Historia Czerwonej Szminki: Dlaczego Jasne Usta Były Kochane Przez Królowe, Prostytutki I Nienawidzone Przez Hitlera

Historia Czerwonej Szminki: Dlaczego Jasne Usta Były Kochane Przez Królowe, Prostytutki I Nienawidzone Przez Hitlera
Historia Czerwonej Szminki: Dlaczego Jasne Usta Były Kochane Przez Królowe, Prostytutki I Nienawidzone Przez Hitlera

Wideo: Historia Czerwonej Szminki: Dlaczego Jasne Usta Były Kochane Przez Królowe, Prostytutki I Nienawidzone Przez Hitlera

Wideo: Historia Czerwonej Szminki: Dlaczego Jasne Usta Były Kochane Przez Królowe, Prostytutki I Nienawidzone Przez Hitlera
Wideo: ZALICZAŁ PANIENKI i brał LSD. Tego nie wiecie o Romanie Polańskim l Historia z Koprem 2024, Marsz
Anonim
Image
Image

Dziennikarz Rachel Felder napisała biografię czerwonej szminki Secret Weapon. Historia czerwonej szminki”. Zawiera fakty z życia znanych kobiet, które go używały, historię powstania różnych odcieni i ich historyczne znaczenie. Książka zawiera wiele reprodukcji obrazów, unikalnych fotografii i rzadkich plakatów reklamowych. Za zgodą wydawnictwa „Bombora” „Lenta.ru” publikuje fragment tekstu.

Na początku XX wieku sufrażystki w wielu krajach broniły prawa kobiet do głosowania i udziału w wyborach. Ponieważ misja płci pięknej została wówczas zredukowana do roli żony, pani domu, matki i nie oznaczała udziału w życiu politycznym i biznesie, walka była rewolucyjna. Czerwona szminka ze swoją wrodzoną siłą, pewnością siebie, odwagą i kobiecością stała się świetnym sposobem na zademonstrowanie oddania swoim ideałom.

Ponadto sufrażystkom udało się zmienić opinię publiczną na temat kobiet o szkarłatnych ustach. Jeśli wcześniej byli związani z aktorkami, tancerzami i prostytutkami, teraz zaczęli być postrzegani jako atrybut pobożnych dziewcząt.

Kanadyjska przedsiębiorczyni Elizabeth Arden, twórczyni marki kosmetyków o tej samej nazwie, poparła walkę o głosowanie kobiet. Kiedy w 1912 roku sufrażystki zorganizowały marsz protestacyjny przed swoim salonem w Nowym Jorku, Arden i jej współpracownicy wyszli, by wesprzeć marsz. Jako zespoły wspierające maratończyków, stojąc wzdłuż toru i oferując im wodę, zaczęli rozdawać protestującym tubki z czerwoną szminką.

Stał się częścią munduru sufrażystki nie tylko w Ameryce, ale także w Anglii, gdzie był używany przez wszystkich działaczy ruchu kobiecego prawa wyborczego, w tym ich przywódczyni Emmeline Pankhurst. Kilka lat później czerwoną szminkę nosiły nie tylko działaczki obywatelskie, ale także zwykłe kobiety.

Królowa Elżbieta I, która rządziła Anglią od 1558 do 1603 roku, miała obsesję na punkcie czerwonej szminki. Wierzyła, że ten kolor odstrasza diabła i złe duchy. Jej szminki zawierały koszenilę, która dała czerwony kolor, lepką gumę arabską (żywicę z soku z akacji), białko jaja i sok z drzewa figowego, które nadały miękkiej konsystencji.

Makijaż Elizabeth był wyrazisty, ale szkodliwy dla jej zdrowia. Spojrzała na nią czarnym ołówkiem z węgla drzewnego i nałożyła na skórę grubą warstwę ołowianego wybielacza weneckiego, który rozcieńczyła octem. Obecnie uważa się, że taka mieszanina na bazie ołowiu powoduje zatrucia, uszkodzenia skóry i wypadanie włosów. Na obrazach współczesnych królowa prezentuje się majestatycznie i bezkompromisowo - w dużej mierze dzięki temu kontrastowemu makijażowi.

Pomimo tego, że Elżbieta I żyła długo według standardów tamtej epoki - zmarła w wieku sześćdziesięciu dziewięciu lat - historycy uważają, że przyczyną jej śmierci było zatrucie krwi. Wersja, w której długotrwałe stosowanie toksycznych kosmetyków na bazie ołowiu doprowadziło do jej śmierci, wygląda bardzo wiarygodnie. Kiedy zmarła, na jej ustach znajdowała się warstwa zaschniętej szminki (badacze uważają, że miała od ćwierć do pół cala grubości) - wynik nieokiełznanej pasji do kosmetyków przez całe jej życie.

2 czerwca 1953 roku 27-letnia królowa Elżbieta II uroczyście weszła do Opactwa Westminsterskiego w dniu swojej koronacji. Świat zamarł w oczekiwaniu: na jego oczach rozgrywało się wydarzenie o międzynarodowym znaczeniu, które po raz pierwszy było transmitowane bezpośrednio w telewizji, nie tylko w Anglii, ale także w innych krajach.

Ci z kolorowymi telewizorami mieli szczęście zobaczyć wizerunek królowej w całej okazałości. Miała na sobie jedwabną sukienkę sięgającą podłogi, haftowaną perłami, kryształami i kamieniami - diamentami, opalem i ametystami, którą słynny brytyjski projektant mody Norman Hartnell stworzył dla Jej Królewskiej Mości. Szył tak wiele dla rodziny królewskiej, że zyskał tytuł „Członka Królewskiego Zakonu Wiktoriańskiego, osobistego krawca Jej Królewskiej Mości Królowej i Jej Królewskiej Mości Królowej Matki”.

Ważną częścią wyglądu Elizabeth była ciemnobordowa szminka. Została uszyta specjalnie na uroczystość, tak aby klosz współgrał z płaszczem - karmazynową peleryną obszytą futrem gronostaja, złotą koronką i filigranem. Cień został nazwany Balmoral po zamku w Szkocji, w którym rodzina królewska spędza wakacje.

Miłość do szminek Jej Królewskiej Mości jest niezaprzeczalna: w arsenale Elizabeth są zarówno sprawdzone odcienie czerwieni, jak i róż, w którym zakochała się w bardziej dojrzałym wieku. Jej ukochane marki kosmetyków Clarins i Elizabeth Arden otrzymały nawet królewski patent na prawo do bycia nazwanymi dostawcami dworu Jej Królewskiej Mości.

Podczas drugiej wojny światowej czerwona szminka stała się symbolem oporu wśród kobiet w krajach koalicji antyhitlerowskiej. Z jej pomocą zadeklarowali, że ani przeciwności losu, ani niedobory spowodowane systemem reglamentacji dystrybucji produktów i towarów nie są w stanie ich złamać. Czerwone usta podkreślały umiejętność pokonywania trudności, odwagę, poczucie łokci i siłę, potrzebne kobietom, które pozostawały z tyłu i były zmuszane do opanowania tradycyjnie męskich zawodów. Poza tym płeć piękna nawet w najstraszniejszych chwilach lubi czuć się atrakcyjnie.

Był także fanatycznym wegetarianinem, który odrzucał wszelkie składniki pochodzenia zwierzęcego, które były wówczas często używane w kosmetykach.

W czasie wojny wszystkie niezbędne towary były rozdzielane kartami żywnościowymi, w tym żywność, benzynę i cynę. Kosmetyki, a zwłaszcza tak rzucający się w oczy przedmiot, jak czerwona szminka, były uważane za ważne dla życia, ponieważ wspierały ducha kobiet i wzmacniały ich poczucie własnej wartości. Wielu uważało, że system kart nie powinien jej dotyczyć.

W Anglii Winston Churchill i brytyjski rząd poparli ten punkt widzenia i w razie potrzeby wydali czerwoną szminkę i wszelkie inne szminki, a nie na kuponach. Urzędnik Departamentu Zaopatrzenia powiedział brytyjskiemu wydaniu magazynu Vogue: „Kosmetyki są tak samo ważne dla kobiet, jak tytoń dla mężczyzn”.

Pomimo początkowych zamiarów władz, aby nie ograniczać dostępu do kosmetyków, w czasie wojny podlegały one jednak wysokim podatkom i przez to stały się w dosłownym tego słowa znaczeniu cennym towarem - deficytem. Wiele kobiet zaczęło używać soku z buraków do pokolorowania ust.

W Ameryce przez pewien czas szminki były wykonane nie jak zwykle z metalu, który został wydany na potrzeby wojskowe, ale z plastiku. W 1942 roku American War Industrial Production Committee zdecydował o znacznym ograniczeniu produkcji kosmetyków. Jednak kilka miesięcy później powrócił do poprzedniego tomu ze względu na występy niezadowolonych kobiet.

W czasie II wojny światowej kobiety razem z mężczyznami szły na front. Roztropne firmy kosmetyczne ogarnął patriotyczny impuls: decydując się wesprzeć swoją ojczyznę i wzbogacić się, zaczęły produkować całe kolekcje dla kobiet z pierwszej linii. Najbardziej znane szminki tego okresu to Victory Red 1941 Elizabeth Arden, Fighting Red Tussy i Regimental Red Heleny Rubinstein. Brytyjska marka Cyclax wprowadziła swój odcień Auxiliary Red jako „szminka dla kobiet w służbie”, a nawet wyprodukowała czarno-białe plakaty reklamowe, na których słowo „szminka” było napisane jaskrawym szkarłatem.

Elizabeth Arden była aktywna w armii Stanów Zjednoczonych. Po pierwsze, miała wyłączne prawo do sprzedaży kosmetyków na bazach wojskowych. Po drugie, otrzymała od rządu amerykańskiego polecenie opracowania specjalnego odcienia szminki dla utworzonej w 1943 roku Rezerwy pomocniczej żeńskiej piechoty morskiej.

Arden nazwał kolor Montezuma Red po słowach hymnu marines, w którym obiecali walczyć o swój kraj wszędzie - „od pałaców Montezumy po wybrzeże Trypolisu”. Rok później odcień dołączył do linii szminek Elizabeth Arden i sprzedawał się z powodzeniem dzięki reklamom celebrującym jego wojskowe pochodzenie.

Wojna się skończyła, a czerwona szminka wciąż ratowała kobiety. 15 kwietnia 1945 r. Siły brytyjskie wyzwoliły obóz koncentracyjny Bergen-Belsen w północnych Niemczech. Aby pomóc kobietom wyzdrowieć i wrócić do normalności, Brytyjski Czerwony Krzyż wysłał do obozu pudełka z czerwoną szminką.

Chociaż na pierwszy rzut oka może się to wydawać niepraktyczne, założenie miało znaczenie. Jako jeden z pierwszych funkcjonariuszy, którzy przekroczyli próg obozu zagłady, ppłk Mervyn Willett Gonin napisał w swoich wspomnieniach: „Kobiety leżą na łóżkach bez pościeli i koszul nocnych, ale z czerwonymi ustami. Nie mają ubrań i zakrywają ramiona. wstają z kocami, ale ich usta są szkarłatne. W końcu ktoś przywrócił im ich indywidualność - znowu stały się kobietami, a nie numerami seryjnymi ze stemplami na ramionach”.

Oczywiście czerwona szminka nie była w stanie przekreślić okropności wojny, którą musieli znieść, ale pomogła tchnąć życie w te kobiety.

Zalecana: