Po raz pierwszy na świecie przeprowadzono udany jednoczesny przeszczep twarzy i obu ramion pacjenta, który doznał poparzeń w wypadku samochodowym. Po sześciu miesiącach przeszczepy funkcjonują normalnie.
Przeszczep twarzy i dłoni wymaga żmudnej pracy mikrochirurgicznej w celu zszycia naczyń krwionośnych, nerwów, ścięgien, mięśni, a szczególnie dużej precyzji podczas operacji twarzy. Do tej pory na świecie były tylko dwie próby jednoczesnego przeszczepienia twarzy i obu rąk. Jeden z nich - we Francji - zakończył się niepowodzeniem: pacjent zmarł z powodu powikłań. W wyniku drugiego, przeprowadzonego w USA, przeszczepiono twarz, a dłonie (z powodu reakcji odrzucenia) musiały zostać amputowane.
Trzecia taka operacja została wykonana w New York University Medical Center i zakończyła się sukcesem. Pacjent był technikiem laboratorium farmaceutycznego, który zasnął podczas jazdy po nocnej zmianie. Zdarzył się wypadek, w którym kierowca otrzymał 80 procent oparzeń powierzchni ciała.
Przygotowania do przeszczepu rozpoczęły się na początku 2019 roku. Z wielkim trudem znaleziono odpowiedniego dawcę. W rezultacie obie ręce amputowano do połowy przedramienia, zastępując je dawczyniami, a całą skórę i chrząstki od linii włosów po szyję, fragmenty łuków jarzmowych, kości nosa i żuchwy z przylegającymi przeszczepiono mięśnie, nerwy i naczynia krwionośne na twarz.
W leczeniu pacjentki uczestniczyło 140 pracowników służby zdrowia. Potem rozpoczęła się jego długotrwała rehabilitacja. Po sześciu miesiącach mężczyzna mógł mrugać, unosić brwi, marszczyć brwi, samodzielnie jeść, ubierać, bawić się z psem, trenować z dwudziestokilogramowym obciążeniem. Aby uniknąć odrzucenia tkanki, przez całe życie będzie musiał przyjmować leki immunosupresyjne. Zdaniem chirurgów szanse powodzenia w tym przypadku były niewielkie, ale wyniki przeszły najśmielsze oczekiwania lekarzy.