Maria Mikhalkova-Konchalovskaya, córka aktorki Lyubov Tolkalina i reżysera Jegora Konczałowskiego, zawsze była pulchna. Wiele osób tak ją zapamiętało, dopóki nie ukazała się wiosną 2019 roku. Z pulchnego dziecka przekształciła się w szczupłą dziewczynę. Masza nie poprzestała na tym.
To właśnie te dziewczyny nazywane są silnymi wolami: postawiła sobie cel i w tej chwili zrzuciła już 30 kg, chociaż nigdy nie była szczególnie szczupła. Wielu zdecydowało, że Maria zrobiła to ze względu na ukochaną Nikitę Kuzmin. Być może jest w tym trochę prawdy. Nawiasem mówiąc, w tym samym 2019 roku Nikita oświadczył się swojej ukochanej, a we wrześniu 2020 roku para wyszła za mąż.
Maria sama wyjaśniła swoją cudowną utratę wagi faktem, że zaczęła poświęcać czas sportowi. Dziewczyna nie głoduje, jak wielu sądziło. Dopiero w dzieciństwie i okresie dojrzewania aktywność fizyczna była dla niej przeciwwskazana z powodu kompresyjnego złamania kręgosłupa. Teraz nie ma problemów zdrowotnych.
Maria, nawet zamieniając się w smukłą piękność, nadal desperacko traci na wadze. Ostatnie zdjęcia dziewczyny przeraziły subskrybentów. Uważają, że Maryja powinna przestać, bo została jej tylko „skóra i kości”.
Internauci zaatakowali dziewczynę w sieciach społecznościowych, twierdząc, że ma bulimię i zaburzenia odżywiania. Została oskarżona o to, że jest zbyt chuda i niezdrowa, i poradzono jej, aby przybrała na wadze.
Maria nie słucha komentatorów i żyje własnym życiem. Dziewczyna zapewnia, że w tej wadze czuje się komfortowo i czuje się atrakcyjna.
Konchalovskaya zdała sobie sprawę, że będą nadal o niej rozmawiać, ponieważ jest osobą medialną. Dlatego Maria przestała szukać wymówek. Wręcz przeciwnie, coraz częściej zaczęła publikować zdjęcia w otwartych sukienkach i kostiumach kąpielowych na Instagramie, prowokując subskrybentów do dyskusji.
A te gwiazdy zdecydowanie nie powinny były schudnąć, bo zaczęły wyglądać znacznie gorzej: