Jak Wyglądały Przetworzone Zdjęcia Przed Erą Photoshopa

Jak Wyglądały Przetworzone Zdjęcia Przed Erą Photoshopa
Jak Wyglądały Przetworzone Zdjęcia Przed Erą Photoshopa

Wideo: Jak Wyglądały Przetworzone Zdjęcia Przed Erą Photoshopa

Wideo: Jak Wyglądały Przetworzone Zdjęcia Przed Erą Photoshopa
Wideo: Kinowy Look - Kolor grading | Kurs Photoshop 2024, Kwiecień
Anonim

W dzisiejszych czasach niewiele osób obywa się bez edytorów zdjęć, a przed opublikowaniem zdjęcia w sieciach społecznościowych z pewnością przetworzą je w Photoshopie lub w innym podobnym programie. Możesz pomyśleć. że zwyczaj „ulepszania” zdjęcia dała nam era Instagrama i Facebooka, ale tak nie jest. Pierwsze eksperymenty z obróbką zdjęć miały miejsce wkrótce po wynalezieniu fotografii, a na przełomie XIX i XX wieku mistrzowie retuszu czynili już cuda.

Image
Image

Potrzeba poprawienia jakości obrazów i dodania do nich wszelkiego rodzaju obiektów pojawiła się wkrótce po tym, jak Joseph Niepce wynalazł heliografię w 1825 roku i zaprezentował światu pierwszy obraz fotograficzny. Pierwsze zdjęcia były przetwarzane w miarę potrzeb, ponieważ ich jakość pozostawiała wiele do życzenia.

W XIX wieku często malowali dodatkowe oczy, usta, biżuterię, elementy fryzur i inne detale, które nie były zbyt ostre i wyraziste podczas fotografowania. Wtedy pojawił się taki zawód jak retuszer. Byli to artyści, których zadaniem było dodawanie różnych szczegółów do zdjęć, a także korygowanie defektów, a nawet nadawanie kolorom fotografii.

„Wróżki z Cottingley”, która oszukała Sir Arthura Conan Doyle'a.

Pod koniec XIX wieku mistrzowie retuszu byli tak rozproszeni, że zaczęli zadziwiać świat swoimi niewyobrażalnymi, czasem fantastycznymi dziełami. Trzeba powiedzieć, że jeszcze 100 lat temu fotomontażami dużo łatwiej było oszukać ludzi niż teraz. Sir Arthur Conan Doyle, licencjat medycyny i pisarz, który sprowadził Sherlocka Holmesa na świat, został oszukany przez zdjęcia zrobione w latach 1917-1921 przez dwie nastoletnie dziewczyny, Elsie Wright i Frances Griffiths.

Młode damy dodawały do swoich zdjęć wizerunki skrzydlatych wróżek tak umiejętnie, że czcigodny pisarz wierzył w ich istnienie i nie był przekonany aż do śmierci! Tymczasem „Wróżki z Cottingley”, jak zaczęto nazywać te zdjęcia, dalekie są od najwyższej jakości fałszywych obrazów z początku XX wieku.

Spójrz na te zdjęcia z kolekcji fotografa i artysty Ricka Solowaya i wyobraź sobie, że wszystkie zostały wykonane przy użyciu najprostszych technik fotomontażu - mieszania i retuszowania przy użyciu tuszu, farby, aerografu lub po prostu drapania na powierzchni szklanej kliszy fotograficznej.

Podpis na tej fotografii brzmi: „Dynie uprawiane w Iowa są dochodowe”.

A to zdjęcie jest podpisane w ten sposób: „Jeśli pojedziemy do Kolorado, to dokładnie wiemy dlaczego”.

„Nowe ręce na farmie” - autor sprawił, że ogromna szarańcza jeździła traktorem.

A to Bobby Leach, który podbił wodospad Niagara w specjalnie zaprojektowanej beczce. Umiejętność retuszera pozwoliła na umieszczenie bohatera i jego aparatu na tle podbitego strumienia.

A to jest kukurydza na County Farmer's Fair. Niezłe zbiory, prawda?

Kiedyś takie ananasy dojrzewały na Hawajach. Nie wierzysz mi? Ale na próżno!

Kiedyś były homary - nie tak jak dzisiaj! Niezbyt przekonująca iluzja, ale w latach 20. ubiegłego wieku poszła z hukiem.

Ryby z ludzkimi zębami. W tamtych czasach łatwiej i szybciej było włożyć zęby ryby do zdjęcia, niemniej jednak tutaj widzimy zręczny fotomontaż.

„Najlepsze wygrywa”. Wydaje się, że w ubiegłym stuleciu w Stanach Zjednoczonych szarańcza olbrzymia na zdjęciach była modna, prawie tak, jak obecnie.

„Napad na pociąg”. Trudno o sytuację, w której wirtuozi fotografowie nie mogliby wykorzystać tych owadów.

Więc tym właśnie jesteś, „zającem górskim”!

"Dwa mądre stare ptaki." Tutaj wszystko jest tak proste, że nawet trochę się rozczarujesz.

„Królik z Zachodniego Teksasu”. Jak widać, mistrzowie fotomontażu kochali króliki nie mniej niż szarańczę.

Cóż, to już klasyka - zwykłe kłamstwa wędkarskie, wizualizowane z wykorzystaniem możliwości technicznych z początku XX wieku.

Na koniec należy powiedzieć, że niektóre z tych zdjęć nie są wcale bezużytecznymi psotami. Zdjęcia z dyniami, kukurydzą, rybami i ananasami zostały stworzone specjalnie po to, aby przyciągnąć emigrantów do nie najpopularniejszych regionów Stanów Zjednoczonych. Tak, zgadza się - kiedyś trzeba było zwabiać ludzi na Wyspy Hawajskie fałszywymi gigantycznymi ananasami. Wykorzystali też retusz do celów politycznych.

Zdjęcia z gigantycznymi warzywami otrzymały nawet osobną nazwę - „Tall Tale Postcards” lub „Postcards-fables”. Oczywiście większość widzów zobaczyła haczyk, ale byli tacy, którzy faktycznie kupili prymitywną sztuczkę. Czy dzisiaj działa inaczej?

Zobacz także - Kiedy stare czarno-białe zdjęcia nagle zmieniają kolor

Podobało się? Chcesz być na bieżąco z aktualizacjami? Zasubskrybuj nasz Twitter, stronę na Facebooku lub kanał Telegram.

Źródło

Zalecana: