Dlaczego W ZSRR Nie Było Cellulitu

Spisu treści:

Dlaczego W ZSRR Nie Było Cellulitu
Dlaczego W ZSRR Nie Było Cellulitu

Wideo: Dlaczego W ZSRR Nie Było Cellulitu

Wideo: Dlaczego W ZSRR Nie Było Cellulitu
Wideo: Jak się pozbyć cellulitu – 3 sposoby 2024, Marsz
Anonim

W Związku Radzieckim było wiele rzeczy: artykuły spożywcze w sklepie, seks w życiu małżeńskim, piękne meble w mieszkaniach i skórka pomarańczy na pośladkach.

Image
Image

Po tych rzadkich czasach trzeba było się nad wszystkim zastanawiać. Na miejscu salonów fryzjerskich wyrosły salony piękności. Kluby fitness zostały otwarte w każdej dzielnicy. W ośrodkach medycznych pracowali magiczni chirurdzy plastyczni i kosmetolodzy, którzy potrafili uszczęśliwić każdą kobietę, odmładzając ją o 10 lat. Wraz z rosnącą obfitością w sektorze usług dziewczęta nieustannie napotykały poważne niedociągnięcia. Zaczęli kurczyć nosy i powiększać piersi. Kobiety wypowiedziały specjalną wojnę z cellulitem. Wcześniej nikt nawet nie pomyślał o istnieniu skórki pomarańczowej.

Po raz pierwszy zaczęli mówić o cellulicie pod koniec lat 80. Następnie w aptekach zaczęły pojawiać się różne napoje i kremy antycellulitowe. Nawet farmaceuci nie potrafili naprawdę wyjaśnić, czego się pozbywają te magiczne środki. „Pamiętam, jak przynieśli nam do apteki herbatę na cellulit” - mówi farmaceutka Maria Serikova. - Długo studiowaliśmy skład, uznaliśmy, że pomaga schudnąć. Oferta dla kobiet z nadwagą”.

Wtedy błyszczące magazyny i telewizja jasno wyjaśniły, czym jest cellulit. Okazało się, że egzotyczne słowo nazywa się guzkami i wgłębieniami na skórze ud, pośladków i brzucha. Miliony kobiet zaczęły znajdować skórki pomarańczy i marzyć o ich pozbyciu się. To prawda, nikt nie wiedział, do którego lekarza się udać.

„Cellulit to zapalenie podskórnej tkanki tłuszczowej wywołane przez drobnoustroje” - mówi endokrynolog Natalya Petrova. - Ci, którym daleko do medycyny, uważają dystroficzne zmiany w tłuszczu podskórnym za cellulit. W rzeczywistości jest to defekt kosmetyczny. Nie świadczy to o chorobie, pojawia się „skórka pomarańczy” z powodu niewłaściwego odżywiania, w wyniku wzrostu komórek tłuszczowych. Lekarze nazywają ten stan skóry „lipodystrofią gynoidalną” lub „lipodystrofią guzowatą”. Jest to lokalna forma otyłości, która nie zależy od całkowitej masy ciała osoby. Dieta nie uchroni Cię przed cellulitem”.

Słowo „cellulit” wprowadziła do życia codziennego Francuzka Nicole Ronsard, która prowadzi jeden z nowojorskich salonów kosmetycznych. W 1973 roku w amerykańskim magazynie Vogue Nicole powiedziała całemu światu, że cellulit to poważna choroba, z którą należy pilnie walczyć. Później kosmetyczka wydała nawet książkę „Jak pokonać cellulit”. Na okładkę potrzebny był model z idealną skórą. Znalezienie dziewczyny nie było łatwe, a Photoshop nie został jeszcze wynaleziony. Wtedy Nicole ogłosiła ogólną walkę z cellulitem. Ta wojna bardzo wzbogaciła kosmetyczkę. Ronsard zaproponował klientom pozbycie się nierównej skóry na pośladkach za pomocą specjalnej diety, specjalnych programów, a także różnych produktów antycellulitowych.

W ZSRR nie wiedzieli o cellulicie i spali spokojnie

Dziś cellulit to przede wszystkim projekt komercyjny, który przyczynia się do rozwoju całej branży. W Związku Radzieckim oczywiście kobiety zwracały uwagę na wyboistą skórę pośladków, ale nie przywiązywały dużej wagi do tej wady wyglądu. „Osobiście uważam, że w Związku Radzieckim naprawdę nie było problemu z cellulitem” - mówi instruktor fizykoterapii Ivan Parshin. - Zauważyłeś taki fakt, że wśród mężczyzn, nawet tych z nadwagą, nie ma właścicieli skórki pomarańczowej. Dlaczego? Cellulit pojawia się z powodu hormonu estrogenu. W przypadku współczesnych kobiet jest znacznie wyższy niż w przypadku kobiet radzieckich. Wynika to z leczenia hormonami, które są dziś szczególnie popularne”.

ZSRR miał własne metody radzenia sobie z nadwagą i przywracaniem elastyczności skóry. W sanatoriach wszystkim kobietom przepisano kąpiele kontrastowe, bicze Charcota i fizjoterapię. Oczywiście specjalna dieta. Nawet takie środki tylko na chwilę pomogły pozbyć się cellulitu. „W rzeczywistości istnieje wiele przyczyn pojawienia się cellulitu” - mówi endokrynolog Natalya Petrova. - Po pierwsze, to wszystko, co wiąże się ze sposobem życia. Niewłaściwa dieta, stres, złe nawyki, nadużywanie fast foodów. Również występowanie skórki pomarańczowej jest bezpośrednio związane z różnymi chorobami wewnętrznymi: dysfunkcjami (tarczyca, przysadka mózgowa, jajniki), zaburzeniami krążenia (zastój chłonny i żylny), nadwagą. Dlatego niepiśmienne stosowanie diet nie tylko nie rozwiązuje problemu, ale może go pogorszyć, tworząc nadwagę w dolnej części ciała, nadając jej gruszkowość. W takim przypadku cellulit zakwitnie w soczystym kolorze. Trzeba więc mądrze schudnąć, tylko po zbadaniu przez dietetyka, endokrynologa i ginekologa.”

Z drugiej strony lekarze uważają, że cellulit nie jest chorobą ani patologią. Jest to wzdęty problem normalnej skóry i naturalny proces związany z prawidłową tkanką tłuszczową związaną z wiekiem. Cellulit istniał od zawsze i nikt nie zrobił z tym problemu. Teraz jest to typowy chwyt reklamowy, ponieważ cała branża pracuje nad cellulitem.

Wyższe stężenie tłuszczu w nogach, brzuchu i pośladkach zapewnia również większą podaż niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, znanych jako omega-3, twierdzą naukowcy. Jedną z ważnych cech tych kwasów tłuszczowych jest korzystny wpływ na wydajność mózgu i rozwój intelektualny. Nic dziwnego, że te kwasy są bardzo ważne w czasie ciąży oraz podczas wzrostu i rozwoju dziecka. Ale, jak się okazało, ich rezerwy wcale nie są zbyteczne dla dorosłych. Co więcej, im więcej, tym lepiej. Oczywiście w rozsądnych granicach.

Nawiasem mówiąc, naukowcy z University of Pittsburgh odkryli, że kobiety z cellulitem mają wybitną inteligencję, a ponadto są lepiej wykształcone w sprawach seksu. Nie dajcie się nabrać na różne sztuczki kosmetologów, którzy z roku na rok wymyślają coraz więcej zabiegów na cellulit.

Jest też dobra anegdota na temat cellulitu: „Mąż (w zamyśleniu): - Kochanie, czy masz ten cellulit? Żona (wytężona): - Tak Mąż (wzruszający): - A moja uroda ma wszystko. Czy to naprawdę? Postanowiliśmy zapytać mężczyzn, co wiedzą o cellulicie.

Opinia mężczyzn, którzy mieszkali w Związku Radzieckim

Aleksander Pietrow, 50 lat, projektant: „W środku pierestrojki (połowa - koniec lat 80.) popularne stały się telekonferencje między ZSRR a USA. Z naszej strony program prowadził Vladimir Pozner, a z ich strony - gwiazda amerykańskiej telewizji Phil Donahue. Tam, jeśli chodzi o sprawy intymne, słynne zdanie: „W ZSRR nie ma seksu”. Analogicznie można dodać: „W ZSRR nie było cellulitu”. Jak to nie było? Oczywiście, że był. Nie możemy znieść fizjologii. Ale kosmetologia była wtedy w powijakach, a słowo „cellulit”, a tym bardziej jego znaczenie, niewiele osób znało. Kraj, mówiąc wzniosłymi słowami, rozwiązywał wielkie problemy, w porównaniu z którymi problem dodatkowych fałdów na kobiecym ciele był całkowicie mikroskopijny. Nie wiem, nie pamiętam, czy były w sprzedaży jakieś produkty antycellulitowe. Byłem zainteresowany moimi znajomymi - oni też nie pamiętają, wszyscy słyszeli o tych lekach, kiedy Rosja weszła na rynek, rozpoczął się boom reklamowy. A teraz nawet dzieci wiedzą, jak nazywane są niesympatyczne dołeczki i guzki na ciele”.

Siergiej Michajłow, 56 lat, inżynier: „Słyszałem słowo cellulit w 1995 roku. Wcześniej mógł istnieć cellulit, ale nie było słowa. A skąd się bierze, jeśli na obiad kasza gryczana i kiełbasa, na śniadanie płatki owsiane, na obiad rzepa ze śmietaną. Teraz to kobiety piją piwo w litrach, zresztą ze smażonymi skrzydełkami, a wtedy na 100 mężczyzn w pubie przypadała tylko jedna niebieska kobieta”.

- Większość kosmetologów jest przekonana, że absolutnie wszystkie kobiety mają cellulit. Wynika to z żeńskich hormonów estrogenów, które rozprowadzają więcej tłuszczu w pośladkach i udach. Humpy biodra - nie oznaczają choroby czy otyłości, ale dojrzałej kobiety. Z punktu widzenia medycyny to tylko warstwa tłuszczu, a lekarze nie widzą w tym nic specjalnego.

Dlatego w okresie sowieckim dziewczęta nawet nie wiedziały o takich koncepcjach, ponieważ obecność nierówności jest normą i nie trzeba z tego rezygnować, o czym mówią pozytywiści ciała.

Zalecana: