Od odżywczych olejków po kremy o najlżejszej konsystencji i mocnym działaniu rano. Redaktorzy BeautyHack - o nowych produktach i ulubionych bestsellerach!
Krem na noc Yuza Sorbet, Erborian
Testowane przez redaktor naczelną BeautyHack, Karinę Andreevę
Sorbet kremowy na noc z konsystencją emulsji przetestowałem po powrocie do domu o 6 rano z samolotu, położyłem się do łóżka i po kilku godzinach musiałem wstać. Podczas gdy ja starałam się nabrać sił, produkt ożywił skórę, ukoił ją i nawilżył. Wchłonął się już w pierwszych minutach po aplikacji, nie pozostawiając tłustej warstwy - a na poduszce nie pozostały żadne przykrości. Ale rano w lustrze zobaczyłam zdrową cerę, odżywioną skórę i ani śladu braku snu. Zawiera silny antyoksydant japońskiej cytryny Yuzu, zieloną śliwkę (aktywuje mikrokrążenie), lukrecję (działa przeciwzapalnie), proteiny soi i ryżu (głębokie odżywienie i nawilżenie oraz aktywację syntezy kolagenu i elastyny).
Cena: 4350 rub.
Cream Anti-Stress Treatment Night Moisturising Cream, Eisenberg
Testowane przez redaktor naczelną BeautyHack, Karinę Andreevę
W opakowaniu produkt przypomina lody kremowe: prawie twarde, bogate w konsystencję - ledwie można unieść wieczko. Nie jestem fanką tłustych kremów - owszem, świetnie nawilżają i odżywiają skórę, ale wchłaniają się tak długo, że po prostu nie da się czekać. I nie jest tak źle - często brudzą się na wszystkim na świecie.
Ale Eisenbergowi zdarzył się cud! Skóra chętnie i bez pozostałości „zjadła” produkt w ciągu kilku minut, a rano nie było śladów kremu na poduszce. Ale świeży wygląd oraz nawilżona i odżywiona skóra po pracowitym tygodniu pracy w piątek rano były tym, czego można było potrzebować. Środek działał jak prawdziwy antystres - „spa” w domu: zawiera masło shea i bisabolol, które odprężają i koją skórę. Jestem przekonana, że krem nie raz mi pomoże, gdy minie wczesna jesień i nadejdzie chłód!
Cena: 7349 rub.
Night Elixir „Instant Skin Reboot”, L'Occitane
Testy przeprowadziła starsza redaktorka BeautyHack, Anastasia Speranskaya
Kiedy poranne odbicie w lustrze nie podoba się (szczególnie pod koniec bardzo ciężkiego tygodnia), po prostu chcesz wszystko zresetować i błyskawicznie zmienić. Jeśli wcześniej myślałem, że tylko Kopciuszek zasłużył na takie cuda, to teraz jestem przekonany, że każdego ranka może stać się pięknością, a do tego nie potrzeba wróżek, dyń czy kryształowych butów (zrobi to również Manolo Blahnik).
Czy Immortelle Reset Night Elixir obiecuje odnowić skórę w ciągu zaledwie jednej nocy? Sprawdź to! Nakładałam go na oczyszczoną skórę wieczorem, ale najpierw podziwiałam oczywiście złote odcienie w buteleczce - wewnątrz setki granulek z olejkiem eterycznym immortelle, który aktywnie walczy z oznakami starzenia. Eliksir rozpływa się na skórze - ma podobną konsystencję do mieszanki serum i olejku, ale nie poczujesz tłustości ani lepkości. Swoją pielęgnację zakończyłam nałożeniem kremu nawilżającego, a rano byłam mile zaskoczona - skóra była promienna, miękka i gładka, a koloryt wyraźnie wygładzony. Za to „dzięki” ekstraktom z acmelli i majeranku - razem wygładzają zmarszczki i rozpoczynają procesy regeneracyjne podczas snu.
Cena: 4900 rub.
Odświeżający krem na noc Iris, Weleda
Testy przeprowadziła starsza redaktorka BeautyHack, Anastasia Speranskaya
Nie lubię tłustych kremów na dzień - po nich skóra mieszana zaczyna zdradziecko błyszczeć. Dlatego w nocy „schodzę” i wybieram najbardziej pożywne środki - pozwól im działać podczas snu. Stosowane są również olejki, kremy skwalanowe, a teraz krem na noc irys firmy Weleda.
W konsystencji produkt wygląda bardziej jak maść - na początku boisz się, że nie będzie to zbyt dużo dla strefy T. Po kilku aplikacjach wymyśliłem idealną „formułę”: wyciskam na dłonie krem z groszku, lekko rozcieram i rozprowadzam na twarzy ruchami młoteczkowymi (generalnie wszystko robię tak samo, jak podczas nakładania oleju). Osobiście nie czułem świeżości, ale rano zauważyłem, że skóra jest wygładzona. Zawarte w składzie ekstrakty z nagietka i rumianku łagodzą zaczerwienienia i stany zapalne, a wyciąg z korzenia irysa wyraźnie tonizuje skórę.
Cena: 1060 rub.
Pielęgnacja regenerująco-łagodząca na noc Toleriane Ultra Nuit, La Roche-Posay
Przetestowane przez korespondentkę Beautyhack Darię Mironovą
Nie lubię produktów, które trzeba wyjmować palcami ze słoika, dlatego staram się wybierać kremy z opakowaniem, jak La Roche-Posay: bakterie nie dostają się do kremu, nie wysycha i nie wysycha utleniać.
Seria Toleraine przeznaczona jest dla skóry wrażliwej i skłonnej do alergii, zarówno normalnej, jak i mieszanej. Mój jest tłusty w strefie T i suchy na policzkach i kościach policzkowych, więc wybór środka na noc jest trudny: często zatyka pory. Krem Ultra Nuit ma lekką konsystencję, szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu i zaskórników.
Uwielbiam, że ta pielęgnacja na noc jest bezzapachowa. Ponadto nie ma w nim żadnych ekstraktów roślinnych: prawdopodobieństwo wystąpienia alergii jest zminimalizowane.
Cena: 1700 rub.
Krem na noc Absolute Recovery, Swiss Image
Testowane przez BeautyHack SMM Manager Alexandrę Grishina
Woda roztopiona z lodowca alpejskiego, szwajcarskie ekstrakty ziołowe, witaminy i opatentowane przez dział naukowy nanokompleksy to składniki produktów Swiss Image.
Krem na noc Absolute Recovery przeznaczony jest do intensywnego nawilżenia skóry, nasycenia jej minerałami i substancjami odżywczymi oraz przywrócenia funkcji ochronnych. A wszystko to w jedną noc! Główni „ciężko pracujący” w składzie: masło shea, które odpowiada za pobudzenie kolagenu i regenerację, masło kakaowe, które naprawia uszkodzone komórki, olej migdałowy, który poprawia koloryt skóry. W zależności od kategorii wiekowej krem jest odpowiedni dla kobiet w wieku 25-35 lat.
Produkt posiada wygodną konsystencję - doskonale się aplikuje, szybko się wchłania i nie pozostawia filmu ani lepkości. Rano nie ma uczucia ściągnięcia i suchości. Krem naprawdę radzi sobie z objawami zmęczenia i stresu w ciągu nocy. Ale jeszcze nie zauważyłem deklarowanej zwiększonej elastyczności (używam kremu 10 dni) - zobaczmy dynamikę za miesiąc!
Cena: 380 rub.
Odżywczy olejek multiwitaminowy Renight, [strefa komfortu]
Testowane przez BeautyHack SMM Manager Alexandrę Grishina
Moja miłość do [strefy komfortu] zaczęła się, kiedy dołączyłem do BeautyHack. Marka została stworzona i produkowana we Włoszech przez laboratorium badawcze Davines od 1993 roku.
W linii Renight znajdują się dwa produkty - krem na noc i odżywczy olejek. Opowiem ci o tym drugim. Wiele osób (szczególnie tych z tłustą skórą) stara się unikać tłustych tekstur. Ale rozwiewę Twoje wątpliwości. Ja, właścicielka tego typu cery, chętnie stosuję olejki na noc i jestem szczęśliwa!
Dowód - odżywczy olejek z witaminami ze strefy komfortu. Zmiękcza i odżywia, nie klei się, nie pozostawia tłustych śladów i spełnia wszystkie obietnice podane przez producenta. Poręczna pipetka pozwala na nałożenie na skórę odpowiedniej ilości produktu - nic dodać, nic ująć! 2-3 krople olejku na dłoń, następnie rozgrzej produkt w dłoniach i nałóż młotkiem na twarz, szyję i dekolt - rano zobaczysz odżywioną i świeżą skórę twarzy. Olejek można stosować samodzielnie lub pod główną pielęgnację na noc w postaci kremu lub serum.
W składzie nie ma silikonów, a 97,5% składników absolutnie naturalnego pochodzenia: olej z jagód goji (który wraz z witaminą E daje silne działanie antyoksydacyjne), oleje makadamia i jojoba zapewniają nawilżenie przez całą noc.
Cena: 6050 rub.
Krem liftingujący na noc Granat Straffende Nachtpflege, Weleda
Testowane przez redaktorkę BeautyHack Julię Kozoliy
Uwielbiam Weledę za wierność tradycjom (historia marki rozpoczęła się w 1921 roku) i stosunkowo niewielką gamę produktów - nie zgubisz się! Na przykład są tylko cztery kremy na noc, a każdy z nich skupia się na konkretnym składniku: irysie, róży, migdałach lub granacie. Łatwo to rozgryźć. Kremy dobieram do pory roku, gęstości i nastroju.
Tej jesieni użyję kremu na noc z olejkami z pestek granatu! Produkt nie jest gęsty, wręcz płynny, nie wchłania się od razu, ale nie pozostaje na skórze lepką warstwą do rana. Nie potrafię ocenić, jak krem radzi sobie z zadaniem przeciwstarzeniowym, ale już 5+ zaspokaja codzienne potrzeby żywieniowe skóry: zmiękcza i wizualnie odświeża twarz.
Cena: 1870 rub.
Odnawiający krem-balsam na noc do perfekcji skóry NovAge True Perfection, Oriflame
Testowane przez redaktorkę BeautyHack Julię Kozoliy
Geniusz marketingu sieciowego, szwedzka firma Oriflame, nadal jest niezwykle popularna w krajach WNP i nadal kultywuje konsultantów na całym świecie: w 2009 roku było ich już 3 miliony. Gama marki również rośnie wykładniczo, a to sprawia, że testowanie nowych produktów jest jeszcze przyjemniejsze.
Krem na noc z serii NovAge, przeznaczony do pracy z pierwszymi oznakami starzenia, ma rozświetlającą konsystencję i błyskawicznie się wchłania. Zacząłem używać produktu jeszcze latem i rano budziłem się z absolutnie suchą skórą, chociaż zwykle biegam, żeby zmyć prawie wszystkie produkty na noc - dosłownie pozostają na mojej twarzy. Krem sprawdzi się również w sezonie grzewczym: z umiarem nawilża, usuwa oznaki zmęczenia i odświeża koloryt - czego potrzebujesz jesienią i zimą! Skład zawiera kwas glikolowy, który działa jak bardzo delikatny peeling, złuszczając martwe drobinki - stąd niesamowite uczucie gładkości o poranku!
Cena: 919 rub.
Bogaty krem „Intensywnie nawilżający 48 godzin” Hydra Vegetal, Yves Rocher
Testowane przez redaktorkę BeautyHack Julię Kozoliy
Uwielbiam bogate, pachnące żele pod prysznic i kremy do ciała Yves Rocher, od słodkiej wanilii po soczysty granat. Ale do twarzy wybieram stricte neutralne kremy - pod tym względem seria Hydra Vegetal nie ma konkurentów. Głównym składnikiem wszystkich produktów jest wodny ekstrakt z komórek edulis. Jego zadaniem jest ciągłe nawilżanie skóry w trakcie działania kremu (stąd napis „48H” na opakowaniu).
Produkt w dotyku jak delikatny suflet o całkowicie neutralnym zapachu i odświeżającym wykończeniu na skórze. Ze względu na lekką konsystencję krem nadaje się do stosowania na dzień i na noc, co jest szczególnie wygodne, jeśli nie jesteś fanatyczną kosmetyczką lub dostatecznie młodą i nie przejmujesz się rozdzielaniem środków na dzień i noc (zdarzało się każdemu, prawda?)!
Cena: 719 rub.
Rewitalizujący krem i maska na noc Slow Age, Vichy
Testowane przez redaktor BeautyHack Darię Sizovę
Lek marki aptecznej wszedł na rynek cztery miesiące temu, a moi koledzy zdążyli go poznać przede mną (ich wrażenia można przeczytać tutaj). Uwielbiam takie „uniwersalne” produkty, ale stawiam im wysokie wymagania: niewielu osobom udaje się jednocześnie odbudować, odżywić, nawilżyć i odświeżyć skórę.
Ale z tym środkiem wszystko jest inne - przy odbudowie skóry twarzy w ciągu jednej nocy poradził sobie z 5 na 5. Konsystencja kremu przypomina gęstą galaretkę w kolorze miodu gryczanego. Ale ma dyskretny, przyjemny zapach, a produkt układa się na skórze z lekkim przyjemnym balsamem - masz podwójną przyjemność. Nazwa usprawiedliwia się - narzędzie naprawdę zatrzymuje czas, zapobiegając pierwszym zmianom związanym z wiekiem. Ale ten efekt jest kumulatywny i można go zauważyć tylko przy regularnym stosowaniu.
Ale każdego ranka widzę, że produkt działa - skóra staje się miękka i gładka, a zaczerwienienia i łuszczenie znikają bez śladu. Produkt hipoalergiczny - odpowiedni dla dziewczynek nawet o bardzo wrażliwej skórze. Formuła kremu również budzi zaufanie - dzięki aktywnym składnikom komórki nasycone są tlenem. Specjalny antyoksydant Bajkalina pomaga zwalczać procesy utleniania skóry (a dzieje się to u nas każdego dnia - wystarczy wyjść na zewnątrz).
Cena: 2182 rub.
Krem przeciwstarzeniowy Omega 3, 6, 9 „Odnowienie przeciwstarzeniowe” Omegaderm
Przetestowane przez asystentkę redakcyjną BeautyHack Anyę Khobotovą
Omegaderm to marka kosmetyków selektywnych ze słynnymi kwasami Omega 3, 6, 9. Wszystkie produkty utrzymane są w tej samej stylistyce: wśród kolorów dominują złoto i czerń - natychmiast przyciąga uwagę!
Krem zachowuje się doskonale: łatwo rozprowadza się na skórze, wchłania się, nie pozostawia tłuszczu ani filmu. Oprócz cenionych kwasów w składzie znajduje się witamina A (zwalcza pierwsze oznaki zmian związanych z wiekiem), kompleks elastyny z kolagenem Elastyna (zwiększa elastyczność skóry), kompleks Hyacare (nawilżający przeciwstarzeniowy, źródło kwasu hialuronowego regeneruje skórę, zmniejszając głębokość i nasilenie zmarszczek). Po dwóch tygodniach stosowania zauważyłam, że skóra stała się jaśniejsza i świeższa, drobne zmarszczki nie zniknęły, ale w tych sprawach nie można polegać na kremie.
Dozownik śmietanki jest również doskonały - daje dokładnie tyle produktu, ile potrzeba!
Cena: 620 rub.
Rewitalizujący krem do twarzy na noc Himalaya Нerbals
Przetestowane przez asystentkę redakcyjną BeautyHack Anyę Khobotovą
Od 1930 roku marka Himalaya produkuje w Indiach kosmetyki z imponującej ilości naturalnych składników. Wszystkie produkty powstają wyłącznie według zasad ajurwedy (wszystkie wybrane składniki wzmacniają swoje działanie).
Krem na noc ma gęstą konsystencję, ale łatwo rozprowadza się na skórze i nie wchłania się natychmiast, ale szybko jak na produkt o tej gęstości. Głównymi gwiazdami kompozycji są: ekstrakt z lilii (ma właściwości zmiękczające, ściągające i przeciwzapalne) oraz pomidor (źródło witaminy C).
Przyjęłam zasadę, że produkt nakładam codziennie wieczorem: rano skóra jest miękka i wypoczęta, jak po umyciu i nałożeniu kremu na dzień.
Cena: 540 rub.
Krem na noc Smart Lab z kolagenem morskim. Night Recharge, Vprove
Przetestowane przez asystentkę redakcji BeautyHack Arinę Zarudko
Co dziwne, moja miłość do koreańskiej marki Vprove zaczęła się od produktów do włosów. Dopiero później dowiedziałem się, że marka znana jest również z kremów. Smart Lab. Teraz używam Night Recharge każdego dnia przed pójściem spać. Posiada niezbyt gęstą (czytaj „wygodną”) konsystencję i imponujący skład: sok z aloesu, który łagodzi i łagodzi podrażnienia oraz hydrolizowany kolagen morski, który odpowiada za wygładzenie zmarszczek. Ze zmarszczkami jeszcze nie walczę, ale oto co zauważyłam przy regularnym stosowaniu kremu: dobrze nawilża przesuszoną skórę, a także usuwa martwy naskórek, otwierając dostęp do tlenu i wilgoci. Dziewczyny o mieszanych typach skóry, zwróć uwagę!
Cena: 1950 rub.
Bio-wzmacniający krem przeciwstarzeniowy na noc do twarzy, szyi i dekoltu Mezolux, Librederm
Przetestowane przez asystentkę redakcji BeautyHack Arinę Zarudko
Marka Librederm pozycjonuje się jako kosmeceutyka i szczyci się tytułem jednego z najbardziej postępowych w Rosji (np. Tutaj rozmawialiśmy o ich plastrach z mikroigłami z kwasem hialuronowym). Przed stworzeniem kremu przeciwstarzeniowego na noc badacze marki badali wstrzykiwany zabieg odmładzający w celu bio-wzmocnienia skóry (ma na celu przywrócenie struktury kolagenowo-elastynowej, poprawę mikrorelifu i ujędrnienie owalu twarzy), obejmując najskuteczniejsze składniki iniekcji w rura.
Po aplikacji nie zauważyłam tłustego połysku i reakcji alergicznych, tylko wypoczęta i promienna skóra! Przy długotrwałym stosowaniu obiecują pozbyć się opadania powieki i zmarszczek - o ile mnie stać na krem, ale jeśli masz poważne zmiany związane z wiekiem to zapraszam na konsultację lekarską uzbrojony w złotą butelkę !
Cena: 2850 rub.
Serum rewitalizujące na noc Skin Treatment Ex, Cefine
Przetestowane przez redaktor BeautyHack Natalię Kapitsę
Do 25 roku życia ja i pielęgnacja skóry były koncepcjami nie do pogodzenia: oczyszczanie to jedyny etap, którego nigdy nie ignorowałam. Po przekroczeniu trzydziestolecia i dołączeniu do grona „nie młode, ale piękne” na półce pojawiły się serum do twarzy - nie chcę widzieć zmarszczek przed czterdziestką. Prawo „pierwszej nocy” przypadło na nocny środek od Cefine.
Wszystkie linie japońskiej marki wykonane są na bazie roślin leczniczych. Jego główną filozofią jest łączenie doświadczenia przeszłości z możliwościami teraźniejszości. Właścicielka marki, kosmetolog Mineko Nishida, jest przekonana: rośliny mają silną energię i dlatego potrafią zdziałać cuda. Sądząc po efekcie po tygodniu stosowania Skin Treatment Ex, Pani Mineko ma w 100% rację. Produkt z bogatym składem witamin (A, P, E), koesym Q10, kreatyna w nanokapsułkach robi to, co niemożliwe: dodaje skórze blasku, uelastycznia ją. Dla sceptyków: surowica poprawia mikrokrążenie krwi - to działa. Oczywiście nie poradzi sobie z głębokimi zmarszczkami „starymi”, ale z małymi „kurzymi łapkami” - jedna została.
Produkt ma lekką konsystencję i prawie nie ma zapachu. Osobne „dziękuję” za normalizację pracy gruczołów łojowych - po dwóch tygodniach codziennego stosowania twarz słabiej świeci.
Wśród składników znalazłam ekstrakt z aloesu, kwas hialuronowy, skwalen, hydrolizowany jedwab, ekstrakt z chlorelli i wiele innych ciekawych rzeczy - wydaje się, że dopiero od przeczytania składu zaczynasz wyglądać młodziej (tylko żartuję). W „zespole” pracują dla 5+.
Cena: 8650 rub.