Julia Kowalczuk nie była zdenerwowana krytyką jej wyglądu, wręcz przeciwnie, piosenkarka zareagowała humorem na siebie i całą sytuację. Piosenkarka wypróbowała wizerunek „sześćdziesiątki” i powiedziała subskrybentom, że czuje się w nim bardzo dobrze. Kowalczuk zamieścił na Instagramie zdjęcie, towarzysząc mu ironicznymi refleksjami na temat wieku.
„Ponieważ ostatnio okazało się, że mam 60 lat, na poważnie postanowiłem nie odmawiać sobie niczego i od rana nalałem sobie szklankę kakao i poszedłem tańczyć dla tych po 60-tce” - napisała piosenkarka.
Julia Kowalczuk zauważyła, że publiczność w wieku jest najbardziej stabilna i wdzięczna. Na zdjęciu piosenkarka ponownie pojawiła się bez makijażu, ale założyła okulary przeciwsłoneczne. Subskrybenci wsparli gwiazdę, zauważając, że wygląda świetnie i lepiej nie zwracać uwagi na komentarze różnych „krytyków”, żeby nie zepsuć nerwów. Wielu zauważyło, że publiczność jest tak przyzwyczajona do gwiazd, które siedzą na botoksie i różnych zastrzykach kosmetycznych, że nie są już w stanie zmierzyć wieku i wyglądu osoby.
„Tak, ponad 60 lat. Niektórzy ludzie nie wyglądają tak nawet w wieku 25 lat”;
„Ludzie z zazdrością dodają się do twojego wieku!”;
„Ci, którzy mówią, że masz 60 lat, mieli na myśli siebie! Po prostu źle zrozumiałeś” - fani wspierali piosenkarza.
Przypomnijmy, że powodem krytycznych wypowiedzi na temat wyglądu Kowalczuka było jej naturalne zdjęcie bez makijażu w domowych ubraniach. Subskrybenci skrytykowali wygląd piosenkarki, a wielu z nich zauważyło nawet, że może wyglądać na około 60 lat, wspomina Channel Five.