„Pożałujesz, Oni Cię Zniszczą”

Spisu treści:

„Pożałujesz, Oni Cię Zniszczą”
„Pożałujesz, Oni Cię Zniszczą”

Wideo: „Pożałujesz, Oni Cię Zniszczą”

Wideo: „Pożałujesz, Oni Cię Zniszczą”
Wideo: Free Guy - a co jeśli NPC z gier też mają uczucia? - Recenzja #590 2024, Może
Anonim

„Lenta.ru” rozpoczyna cykl materiałów o wielkich rosyjskich i radzieckich supermodelkach, które wycierpiały wiele wyrzeczeń i trudności. Kąpali się w chwale i miłości milionów mężczyzn, mieli do dyspozycji rzeczy importowane i wyjazdy zagraniczne, ich zdjęcia lśniły w magazynach i witrynach wszystkich sklepów w kraju. Ale zwrot za wszystkie te korzyści był czasami najbardziej dotkliwy. W tym artykule skupimy się na Leokadii Mironovej. Pierwsza modelka Sławy Zajcewa, jednej z „trzech gwiazd ZSRR”, Leka przez całe życie cierpiała na dolegliwości fizyczne, tłuste nękanie elity partyjnej i nigdy nie była w stanie znaleźć szczęścia osobistego.

Bez oka i głosu

Leka od dzieciństwa nawiedzały nieszczęścia. W pierwszych latach życia prawie dwukrotnie prawie straciła matkę, która była i do samego końca pozostawała jej najbliższą osobą. Jako dziecko musiała patrzeć, jak mąż Artemidy Justinowna, ojczym Leki, próbował ją zastrzelić za zdradę. To po tej zdradzie urodziła się dziewczyna, której imię zostało nazwane na cześć radzieckiej piosenkarki Leokadii Maslennikovej.

Image
Image

z osobistego archiwum

Leka Mironova jako dziecko

Nazywając córkę tym imieniem, jej matka zdawała się przewidywać jej talent - dziewczyna miała doskonały ton i czysty głos, potrafiła uderzać najwyższe tony. Ponadto często widziała, co dzieje się na scenie zza zasłon teatru, w którym pracowali krewni. Z podziwem podążała za tancerzami i nieustannie śpiewała razem z wokalistami, więc od najmłodszych lat marzyła o zostaniu zawodową piosenkarką lub baletnicą.

Jednak los postanowił inaczej. W młodości Leocadia uszkodziła struny głosowe i musiała pożegnać się z karierą wokalną. Następnie dziewczynę zabrano do szkoły Waganowa, gdzie jej wybitne umiejętności doceniła sama Natalia Dudinskaya, nauczycielka i słynna radziecka baletnica. Ale nawet tutaj Mironova nie miała szczęścia. Z powodu złego odżywiania w latach wojny rozwinęła się u niej osteoporoza. Leka musiał na zawsze zapomnieć o tej scenie.

Rysunek był kolejnym talentem Leki Mironovej, więc ostatecznie zdecydowała się na karierę jako architekt lub artysta. Ale nawet ostatnia nadzieja była skazana na upadek. „Kiedyś kula ognia błysnęła przed moimi oczami i cała perspektywa została zalana jasnym światłem, zmieniającym się odcieniem. Wizja nigdy się nie poprawiła”- powiedziała Mironova w wywiadzie. I nagle Leka stracił wzrok na jedno oko.

Przy takiej chorobie dziewczyna nie musiała wybierać, a po prostu weszła do teatru i szkoły technicznej. Ze względu na słabe oczy Mironova nie mogła czerpać z życia i została poproszona o pozowanie. Podczas oglądania prac uczniów nauczyciele byli zachwyceni urodą uczennicy, a koleżanka namówiła ją, by pojechała do miasta Babuszkin do szwalni eksperymentalnej i technicznej, w której pracowali młodzi absolwenci Instytutu Włókiennictwa. Tutaj ustalono dalsze losy przyszłej gwiazdy radzieckiego podium.

Zajcew i chwała

„Stałem i wyglądałem przez okno, kiedy drzwi się otworzyły i dotarł do mnie lekki podmuch wiatru. Wszedł Slava Zajcew. (…) zostałam jego pierwszą modelką”,

- wspomina Mironova. Twórcza para od pierwszych dni współpracy patrzyła w tym samym kierunku - dzięki temu trzymali się razem przez dziesięć lat. Gdziekolwiek odbywały się pokazy Zajcewa - czy to w Domu Artystów, czy w prowincjonalnym ośrodku rekreacyjnym w Lytkarinie - Mironova szła za nim bez wahania.

Image
Image

lenta.ru

Slava Zajcew zaprezentował swoją pierwszą kolekcję w 1963 roku w kompleksie sportowym Krylya Sovetov. Radzieckie przedstawienie zainteresowało także dziennikarzy zagranicznych. Jeden z nich - reprezentant francuskiego Paris Match - zaznaczył, że choć wszystkie dziewczyny zasługują na najwyższe oceny, to najbardziej zapamiętał model Glory. Po takim reportażu zdjęcia Mironovej i Zajcewa zaczęły być publikowane we wszystkich magazynach, a sam duet został zaproszony do tworzenia w głównym domu modeli w kraju - na Kuznetsky Most.

Sława spadła więc na Leka Mironova - zarówno w Unii, jak i daleko poza jej granicami. Jednak dziewczynie nie udało się wyjechać za granicę. Po kręceniu amerykańskiego filmu „Trzy gwiazdy Związku Radzieckiego”, którego bohaterami byli Valery Brumel, Maya Plisetskaya i Leka Mironova, ta ostatnia została zaproszona do Stanów na konkurs najlepszych modelek świata. Ale zaproszenie nie znalazło adresata. Dopiero po długim czasie Leka dowiedziała się, jak „odpowiedzialne władze” powiadomiły Amerykanów, że ma bardzo słabe serce, a lot może być śmiertelny. Zamiast Ameryki - dla zabezpieczenia - dziewczyna została wysłana do pracy na Syberię.

Nienawiść tryskała także ze strony kolegów - przede wszystkim ówczesnej „królowej” Domu Modelek Reginy Zbarskiej. W końcu wysoka, szczupła, pojawiająca się znikąd i tak do niej podobna Leka szybko zwróciła uwagę publiczności, a najlepszy awangardowy projektant mody Slava Zaitsev zaczął szyć kolekcje tylko dla niej. Jednak pomimo wszystkich tortur losu i władz twarz Mironovej zdobiła wszystkie okna Związku Radzieckiego. Kierowcy w Leninabadzie przyczepiali jej zdjęcia do przednich szyb trolejbusów, handlarze w Suchumi wieszali je na ścianach swoich sklepów, aw GUM, tuż przy fontannie w dziale biżuterii, przez 21 lat wisiało zdjęcie Leokadii.

Oferty specjalne Komitetu Centralnego

„Radziecka Audrey Hepburn”, jak nazywano Leka w zagranicznych gazetach, również nie potrafiła znaleźć szczęścia w życiu osobistym. Pierwszy i jedyny mąż, którego imienia modelka nigdy nie nazywa, okazał się nieznośnie zazdrosny i dręczył ją nieuzasadnionymi skandalami. Bardzo ją kochał, ale był zazdrosny o fotografów i poglądy innych ludzi. Był o nią zazdrosny nawet o swoją matkę i do tego stopnia, że w końcu postawił przed wyborem: ona albo ja. Ostatnia Leka nie wytrzymała i opuściła męża, co zapewne stało się dla niej wielką ulgą. Od tego czasu nie wyszła ponownie za mąż.

Leocadia miała wielu fanów. Kilka razy zaczęła też pisać powieści. Model spotkał się z dokumentalistą Niemcem Fradkinem, synem kompozytora Marka Fradkina, a nawet z Pavlem Poznerem, bratem Vladimira Poznera. Zarówno jeden, jak i drugi byli troskliwymi, uważnymi panami, obaj bawili Leka imprezami kulturalnymi i zadowoleni z importowanych prezentów. Jednak gdy tylko rozmowa podniosła kwestię poważnego związku i, nie daj Boże, rejestracji małżeństwa, Leka zniknął. Po prostu nie była gotowa na założenie rodziny.

Image
Image

lenta.ru

Niejeden przedstawiciel partyjnej elity przyjrzał się samotnej Lece. Czasami wskazówki zmieniały się w obsesyjne nękanie. „Zadzwonili do mnie, wyjaśnili, że w moim interesie leży uzgodnienie, że„ muszę”. A kiedy odpowiedziałem, że nie jestem nikomu nic winien, zagrozili mi: „Pożałujesz, oni cię zniszczą” - wspominał model. Często musiała odrzucać oferty pojawienia się nago w specjalnych magazynach, które były dostępne tylko dla członków Komitetu Centralnego. Kiedy została oszukana do strzelania, ale zdając sobie sprawę, o co chodzi, Leka rozwalił studio i uciekł.

Artemida Justinovna nie tolerowała takich prześladowań swojej córki i napisała oświadczenie do Komitetu Centralnego. Od tego momentu życie obojga zamieniło się w piekło. Gdziekolwiek Leka się udała, zawsze wiedziała, że jest obserwowana, a jej matkę kilkakrotnie próbowano wysłać do szpitala psychiatrycznego. Nadzór nie ustał nawet na wakacjach. Kiedyś Leka nie mógł tego znieść, widząc dwóch prześladowców na plaży. Wściekła podeszła do nich i wyrzuciła z siebie, że jej niemiecki przyjaciel pracuje w ambasadzie, a jeśli coś jej się stanie, przygotowany przez nią list natychmiast spadnie na jego biurko. Nadzór został zatrzymany.

„Jeśli nie przestaniesz komunikować się z tym Rosjaninem, bardzo tego pożałujesz”

Wychodząc na jeden z pokazów, Leka zauważyła wysoką, długowłosą blondynkę w szarym garniturze. Był fotografem. Z powodu słabego wzroku modelka nawet nie widziała jego twarzy, ale czuła, że pozuje tylko dla niego. Nieznajomy okazał się obcokrajowcem i tego dnia nie udało jej się go poznać. Swoją najsilniejszą miłość - Antanasa z Wilna - poznała dopiero trzy lata później, podczas podróży na Litwę z innymi modelkami. Widzieli się na spotkaniu towarzyskim i nie mogli się już rozstać. Antanas zabrał Leku do muzeów i restauracji, pokazał miasto. Ten związek stał się panaceum dla Leca na wszystko, przez co musiała przejść w domu.

Jednak tydzień później Leka musiał lecieć do Moskwy. Ale Litwin nawet nie pomyślał o zniesieniu separacji. Tak więc, osiadłszy w Moskwie, przez następne dwa i pół roku latał do Wilna każdego ranka, a wieczorem wracał do domu. Ale w domu wybór Antanasa został uznany za niedopuszczalny. Jak powiedział Mironova, początkowo był okaleczony na progu własnego mieszkania, a potem spadły bezpośrednie groźby: „Jeśli nie przestaniesz komunikować się z tym Rosjaninem, pożałujesz tego i pójdziesz do niej, potniemy ci matka i siostra tutaj."

Początkowo para zdecydowała się walczyć. Leka gorączkowo szukała w mediach pracy dla swojej ukochanej. Ale pomimo tego, że Antanas był odnoszącym sukcesy fotografem z nagrodami i doświadczeniem na międzynarodowych wystawach, nikt nie chciał go przyjąć w stolicy. Mironova zrozumiała, że taka osoba nie zasługiwała na spędzenie całego życia na drukowaniu zdjęć do dokumentów w Moskwie. Zrozumiała, że musi poświęcić swoje uczucia i wypuścić Antanasa do ojczyzny, aby mógł kontynuować karierę, a nacjonaliści nie zagrażali już jego rodzinie.

Image
Image

Vadim Tarakanov / TASS

Mironov na uroczystym pokazie poświęconym 50. rocznicy twórczości Wiaczesława Zajcewa i 30. rocznicy jego Domu Mody

Tak więc, gdy Leokadia ogłosiła, że nie chce już widzieć Antanasa i poprosiła go, aby w przyszłości nie przyjeżdżał do Moskwy. Później doniesiono, że w domu mężczyzna omal nie odebrał sobie życia. Potem jeszcze przez wiele lat wysyłał jej telegramy z zeznaniami. Wyczerpany trudnym rozstaniem, niekończącym się upokorzeniem ze strony władz i poczuciem całkowitej beznadziejności, Mironova zdecydowała się opuścić Dom Wzorcowy. W oświadczeniu Leka wskazała, że została zmuszona do rezygnacji i pomimo gróźb i próśb o zabranie gazety wyszła.

W rezultacie wszystkie modele domów w Moskwie zatrzasnęły przed nią drzwi. Leku nie była już zapraszana ani do zdjęć, ani do programów telewizyjnych, a odcinki z jej udziałem zostały usunięte. Pracę udało jej się znaleźć dopiero po półtora roku - w Domu Modelowym w Chimkach. Tam pozostała przez następne 20 lat, wychodząc z uśmiechem na podium do późnej starości, bo „nieważne, jakie to smutne, bez względu na salta losu, trzeba wstać i iść do przodu. I nie poddawaj się. Nigdy”

Zalecana: