Siłacz Mikhail Shivlyakov pokonał 436 kg w martwym ciągu. To nowy rekord świata w kategorii mistrzowskiej (ponad 40 lat). 40-letni siłacz z Omska Michaił Sziwlakow podjął na żywo drugą próbę ustanowienia rekordu świata w martwym ciągu w kategorii mistrzów (40+ lat).
Wydarzenie odbyło się w ramach drugiego sezonu Feats of Strength, ogólnoświatowej serii zawodów internetowych organizowanych przez World Ultimate Strongman. A sportowców oceniał doświadczony sędzia, najbardziej utytułowany siłacz naszych czasów, Zydrunas Savickas.
Przypomnijmy, że w pierwszym sezonie rekord świata w martwym ciągu w kategorii mistrzowskiej został odnotowany na około 430 kg. Ale później jego właściciel - Irlandczyk James Hickey - pobił własny rekord, ważył 435 kg. Aby prześcignąć mistrza, Michaił musiał pokonać wagę co najmniej 436 kg.
- Pomimo tego, że to mój drugi występ online, nadal nie mogę z całą pewnością stwierdzić, że ten format jest mi znany. Ale teraz mam już pewne doświadczenie, wykorzystam je na korzyść przyszłego wyniku. Postawiłem sobie za zadanie pobicie rekordu świata w kategorii mistrzów o co najmniej 1 kg, ciągnąc 436 kg. I włożę w to całą swoją fizyczną i moralną siłę, aby zadowolić moich bliskich, fanów i oczywiście, aby zrealizować mój cel - powiedział Michaił przed występem.
Wraz z Shivlyakovem, najsilniejszym mężczyzną Estonii Rauno Heinlą i rosyjskim siłaczem Iwanem Makarowem wzięli udział w projekcie.
Zagraniczni komentatorzy konkursu nazwali Omsk najbardziej czarującym siłaczem. Zauważyli, że chociaż Michaił nie mówi zbyt dobrze po angielsku, na zawodach zawsze stara się komunikować z innymi sportowcami. Jest bardzo przyjazny, zawsze stara się zabawiać ludzi, dlatego jest ulubieńcem publiczności.
Już podczas pierwszej próby na 410 kg Shivlyakov zaczął krwawić z nosa, tak poważny ładunek przyjmuje ciało sportowca. Ale jak zauważają eksperci, jest to normalne zjawisko w przypadku takich zawodów. Michaił pewnie podniósł ciężar, a eksperci zauważyli, że wciąż miał „dużo benzyny”, aby ustanowić nowy rekord silnych mężczyzn w wieku powyżej 40 lat.
Przedstawienie Omska obejrzał słynny siłacz Haftor Björnsson (odtwórca roli Góry w serialu „Gra o tron”).
- Myślę, że Michaił jest w stanie pobić rekord. Z tym facetem rywalizuję od wielu lat i ma hart ducha. To bestia i wierzę w niego - powiedział Islandczyk przed drugą próbą do Omska.
Shivlyakov z trudem, ale udało mu się pobić rekord świata.
- To było szalone. Mężczyzna dał z siebie 100% swojej siły - zauważyli komentatorzy. - Jak on drży, krew tryska mu z nosa! Co za podniesienie! To było imponujące! O mój Boże! Shivlyakov udowodnił, jak silny jest jego duch. Ktoś inny prawdopodobnie by się poddał i rzucił sztangą. Ale Michaił, dzięki swojemu doświadczeniu, pokonał siebie.
- W końcu udało mi się poradzić sobie z tym zadaniem, co nie było możliwe w pierwszym sezonie Feats of Strength. Przede wszystkim udało mi się to zrobić dzięki organizatorom, którzy dali mi taką możliwość, mojemu zespołowi i wszystkim, którzy mnie wspierali. To przygotowanie było trudniejsze niż poprzednie. Ale im bardziej ciernista ścieżka, tym słodszy smak zwycięstwa! Do zobaczenia na Mistrzostwach Świata w listopadzie - powiedział Omsk.
Przypomnijmy, że wydarzenie było transmitowane na żywo na kanale YouTube Omsk Zdes. Możesz to nagrać na nagraniu.