Mieszkaniec Anglii był zmuszony żyć z ustami „jak kiełbaski” przez dwa lata z powodu nieudanego zabiegu kosmetycznego.
Po raz pierwszy mieszkaniec Anglii Midlands przeszedł zabieg powiększenia ust około dwa lata temu. Następnie udała się do specjalisty, któremu doradził przyjaciel. Po powrocie do domu usta kobiety, rozszerzone wypełniaczem, zaczęły puchnąć. Lekarz, który przeprowadził zabieg, z kolei zapewnił pacjenta, że taka reakcja jest „normalna”.
Mimo to Brytyjka zdecydowała się przyjść na drugą sesję, ponieważ była niezadowolona ze swojego wyglądu. Podczas drugiego spotkania kosmetyczka zdecydowała się na wstrzyknięcie w usta klientki jeszcze trzech dawek wypełniacza, co ostatecznie doprowadziło do pojawienia się blizn i obrzęków.
Według dziewczyny, po tym czasie przez kolejne dwa lata żyła z ustami, które „wyglądały jak kiełbaski”. Dopiero dzięki wyspecjalizowanej organizacji udało jej się znaleźć odpowiedniego chirurga, który był w stanie zmniejszyć jej usta, rozpuszczając wypełniacz.
Brytyjczycy dodali też, że kosmetyczka, która zrobiła sobie z ust „kiełbaski”, nadal ćwiczy. The Daily Mail pisze o tym w odniesieniu do programu BBC The Truth About Cosmetic Treatments.