Naukowcy odkryli, że technologia ekspozycji na skórę za pomocą elektrycznego nanoimpulsu skutecznie oczyszcza skórę z brodawek i innych patologii, nie pozostawiając blizn. O tym donosi New Atlas w odniesieniu do magazynu Bioelectricity.
Niedawno wprowadzono do praktyki nowy sposób radzenia sobie z defektami skóry - stymulację ultrakrótkimi impulsami elektrycznymi, z których każdy trwa tylko jedną nanosekundę, czyli jedną miliardową część sekundy. Metoda ta została skutecznie wykorzystana do usuwania brodawek, rogowacenia łojotokowego i przerostu gruczołów łojowych.
Impulsy elektryczne tworzą nanometrowe pory w dotkniętych komórkach, przez które dostają się do niej jony sodu, potasu i, co najważniejsze, wapnia, który zwykle jest bardzo mały w komórce. To wywołuje kaskadę reakcji, które prowadzą do kontrolowanej śmierci komórek, a układ odpornościowy otrzymuje sygnał, aby je wykorzystać.
Naukowcy z kalifornijskiej firmy Pulse Biosciences ocenili terapię nanopulsami. Stwierdzono, że rogowacenie łojotokowe leczy się tą metodą ze skutecznością 82%, a przerost gruczołów łojowych 99,5%. Ponieważ nanoimpuls elektryczny nie wpływa na kolagen i fibrynę, które tworzą zdrową skórę, skóra znajdująca się pod zmianami nie miała blizn.
Przypomnijmy, że zwykle w celu usunięcia kosmetycznych i innych defektów na skórze (brodawki, pieprzyki, brodawczaki itp.) Stosuje się zamrażanie ciekłym azotem, jednak po tym zabiegu często tworzą się one ponownie lub na ich miejscu może pozostać blizna.