Aktorka radzi abonentom, aby udali się do Petersburga.
Fani Iriny Pegovy włączają Channel One w każdą sobotę, aby podziwiać występy swojej ulubionej artystki. I na lodzie! Wzięła udział w nowym sezonie „Epoki lodowcowej” i nadal walczy o zwycięstwo. W telewizji. Ale w rzeczywistości strzelanina już się skończyła, a aktorka poszła odpocząć w Petersburgu.
Wyświetl ten post na Instagramie Udostępniony post na czas
„Jakże się cieszę z waszego powodu, mieszkańcy północnej stolicy!” - Pegova napisała któregoś dnia na swojej stronie na Instagramie, pokazując zdjęcia przed katedrą kazańską. A teraz w jej osobistym mikroblogu pojawiła się nowa porcja gatunku petersburskiego. Tym razem Irina odwiedziła Kościół Zbawiciela na Rozlanej Krwi, zachwycający architekturą i kolorami. Uwielbiam to miejsce! Nadszedł czas, aby pojechać i podziwiać Petersburg!” - celebrytka jest pewna.
Aktorka nie nosiła makijażu na wycieczce. Dla wygody założyła puchową kurtkę i okulary. Niespodziewanie dla subskrybentów gwiazda przyznała, że wstydziła się zrobić selfie. "Stoję jak głupiec na nabrzeżu Kanału Gribojedowskiego i pozuję jak małpa, no cóż, nie ma ludzi, są świadkowie tej dziwnej akcji!" - skomentowała Irina pokazane zdjęcia.
Wyświetl ten post na Instagramie Udostępniony post na czas
Ostatnie zdjęcie było wyjątkiem. Widać, że został wykonany przez outsidera. Pegova powiedział, że przechodzący Anglik zaoferował swoją pomoc i sfotografował gwiazdę z profilu.