Blogerka fitness z Wielkiej Brytanii Lucy Mountain opublikowała migawkę na Instagramie, w której porównała standardy urody z 2013 i 2018 roku. Dziewczyna skrytykowała swój wygląd pięć lat temu.
Według Mountain rok 2013 był, jak jej się wówczas wydawało, zwycięskim rokiem: przybrała formę zwaną „idealną”. „Znacząco straciłam na wadze i myślałam, że prowadzę zdrowy tryb życia” - powiedziała.
Zgodnie z ówczesną modą na Instagramie blogerka ćwiczyła na siłowni, była niedożywiona, brała syntetyczne spalacze tłuszczu, pił herbatę detoksykacyjną i stale stosował krem antycellulitowy. Była pewna, że staje się doskonała, ale wtedy Mountain uświadomiła sobie, że w rzeczywistości kpi z siebie.
Jak powiedziała dziewczyna, do 2018 roku zmieniły się standardy urody i nie musi już być „chudą modelką z spalonymi włosami”. „Korelacja nie jest równa przyczynowości. Teraz jestem bardziej wykształcony, mogę spojrzeć wstecz i uśmiechnąć się”- powiedziała. Obecne postrzeganie idealnego ciała dla niej teraz nie polega na rozwodzeniu się nad tym. „I dzięki za włosy, które już nie wyglądają jak wata” - zażartowała dziewczyna.
Subskrybenci wspierali Mountain, nazywając jej przykład pouczającym i inspirującym. Większość zgodziła się, że obecna moda na zdrowe ciało jest bardziej adekwatna niż dążenie do utraty wagi za wszelką cenę.