Pavel Khudyakov: Nigdy Nie Było I Nigdy Nie Będzie Ze Mną Meczów. Tambov To Moja Reputacja

Spisu treści:

Pavel Khudyakov: Nigdy Nie Było I Nigdy Nie Będzie Ze Mną Meczów. Tambov To Moja Reputacja
Pavel Khudyakov: Nigdy Nie Było I Nigdy Nie Będzie Ze Mną Meczów. Tambov To Moja Reputacja

Wideo: Pavel Khudyakov: Nigdy Nie Było I Nigdy Nie Będzie Ze Mną Meczów. Tambov To Moja Reputacja

Wideo: Pavel Khudyakov: Nigdy Nie Było I Nigdy Nie Będzie Ze Mną Meczów. Tambov To Moja Reputacja
Wideo: Ostprausters ft. Xeno - Nie dzieli nas nic (prod. DvBeats) 2024, Kwiecień
Anonim

Dyrektor sportowy Tambowa, Pavel Khudyakov, dzień po dniu rozmawiał ze Sportem o wynikach meczu z Rotorem, presji klubu, poszukiwaniu sponsora i możliwej przyszłości zespołu.

Dlaczego uratowałeś Tambowa? Aby grać w dziwne gry?

Jak oceniasz grę z Rotorem? Były dwie zupełnie różne połówki. Co mogłoby być tego przyczyną?

- Każdy powinien zrozumieć, że mamy zupełnie nowy zespół, który zebrał się zaledwie dzień lub dwa przed meczem. I wiedziałem bardzo dobrze, że fizycznie upadniemy. Chłopaki nawet nie trenowali razem, nie mieli czasu. Dlatego nie można było nawet mówić o banalnej pracy zespołowej. Poza tym było wiele bardzo głupich błędów. A kluczem i punktem zwrotnym była kontuzja lidera naszej obrony Aleksandra Denisowa. Ogólnie rzecz biorąc, wyjątkowo ofensywna porażka, naprawdę mieliśmy nadzieję, że będziemy w stanie złapać punkty. Cieszyłem się, że nasz uczeń z Tambowa, Artem Arkhipov, zdobył bramkę.

Po meczu z Rotorem niektórzy podejrzewali Tambova o ustalony mecz. Co możesz powiedzieć o epizodzie z golem samobójczym Zuraba Gigashvili?

- Podejrzenie ustalonego meczu to bzdura. Tak mówią niektórzy całkowicie niepiśmienni ludzie. Pierwszy cel - tak, bardzo śmieszne cięcie, zgadzam się. Facet się mylił, dzieje się tak nawet z najlepszymi. Ma 19 lat, po raz drugi wyszedł z gry, nie ma się co dziwić. Ogólnie rzecz biorąc, cała ta sytuacja i presja na nas z powodu rzekomego „ustawiania meczów” jest bardzo obraźliwa. Jakby celowo. Wszyscy wiedzą, jaką trudną sytuację mamy teraz. Byłoby lepiej, gdyby mnie wspierali. Nigdy nie było i nigdy nie będzie u mnie ustalonych meczów. Tambov to moja reputacja. I klub, a ja naprawdę ją cenię.

Czy istnieją obawy, że konkurenci potajemnie wykorzystają Twoją pozycję? Zgadzasz się na coś z graczami?

- Nawet o tym nie myślałem. Oczywiście w życiu wszystko jest możliwe, ale mogę szczerze powiedzieć, że nigdy w życiu nie spotkałem się z czymś takim.

Powiedz nam więcej o tym, co dzieje się teraz w klubie?

- Teraz główne pytanie brzmi, co stanie się z zespołem w przyszłości. A jego przyszłość i istnienie zależy od tego, czy uda nam się znaleźć sponsorów. Sponsorzy przyjdą, jeśli zespół będzie ciekawy i atrakcyjny inwestycyjnie. W tym celu musisz spróbować osiągnąć sukces. Byłoby wspaniale skończyć mistrzostwo przynajmniej w szwach. Wtedy mamy szansę przyciągnąć odpowiednich ludzi. Jesteśmy optymistami, chcemy utrzymać klub za wszelką cenę. Mam nadzieję, że to się uda. Ale jeśli nie, to najprawdopodobniej „Tambow” stanie w obliczu bankructwa.

Czy są już jakieś opcje sponsorowania?

- Aktywnie nad tym pracujemy, mamy kontakt z wieloma osobami. Perspektywa jest optymistyczna, więc liczymy na najlepsze.

Wielu jest niezadowolonych z tego, że RPL przyznał klubowi pieniądze, mówiąc, że to bezużyteczne marnowanie środków, które można by przeznaczyć na coś innego. Jak możesz to skomentować?

„Nie chcę nic o tym mówić. Wszyscy ludzie mają opinię, którą potrafią wyrazić. Czy to wpływa na ducha zespołu? Oczywiście jest to dość obraźliwe, ale staramy się poświęcać temu mniej uwagi. Ważne jest dla nas teraz, aby znaleźć kontakty w zebranym zespole i maksymalnie przygotować się do pozostałych meczów. Wierzymy, że poradzimy sobie ze wszystkimi trudnościami.

Zalecana: