Beauty Or The Beast: What Photoshop Hides

Beauty Or The Beast: What Photoshop Hides
Beauty Or The Beast: What Photoshop Hides

Wideo: Beauty Or The Beast: What Photoshop Hides

Wideo: Beauty Or The Beast: What Photoshop Hides
Wideo: Beauty and the Beast fantasy Photomanipulation | Photoshop tutorial 2024, Kwiecień
Anonim

Jak zostać pięknością? To bardzo proste: odpowiednio wyeksponowane oświetlenie i dobry retusz. O tym, czy jego imitacją jest piękno, czy zbliża się koniec złudzeń i czy trzeba rezygnować z Photoshopa - w materiale RIA Novosti.

Image
Image

W czerwcu 1650 r. Do brytyjskiego parlamentu wpłynęła ustawa „zakazująca używania kosmetyków, przyklejania czarnych much i noszenia przez kobiety nieskromnych sukienek”. Parlamentarzyści prawdopodobnie zastanawiali się, jakie besztanie czekałyby ich żony w domu, gdyby ustawa została uchwalona, i zdecydowali się ją odrzucić.

Image
Image

Państwowe Muzeum Historyczne /// Kosmetyczka na biurko z kosmetykami (różne słoiki, w tym proszek, butelki, taca, lejek). Francja, koniec XVIII wieku

W ciągu ostatnich kilku tysięcy lat słyszano gniewne przemówienia pod adresem tych, którzy w ten czy inny sposób próbują poprawić swój wygląd. Średniowieczne traktaty potępiały kosmetyczne sztuczki "kłamliwych" kobiet, w archiwach postępowania sądowego zachowały się nawet dokumenty dotyczące prób rozwodu, ponieważ prawdziwy wygląd panny młodej został poprawiony przez wybielenie i rumieniec. Purytanie w XVII wieku twierdzili, że kosmetyki i perfumy są grzeszne, ucieleśniają próżność i narcyzm, a także maskują nieczyste myśli. Samą możliwość zmiany własnego wyglądu tradycyjnie przypisywano czarownicom i złym duchom.

Paradoks polega na tym, że u podstaw współczesnej cywilizacji zachodniej leży zrodzona w starożytnej Grecji idea człowieka jako istoty zdolnej do samodoskonalenia. Jednocześnie Grecy wierzyli, że piękno zewnętrzne jest bezpośrednio związane z pięknem wewnętrznym i ta pewność przetrwała do XX wieku. Na przykład jeden z ojców kina, reżyser David Work Griffith, wyrzucał aktorki na trądzik, wierząc, że niedoskonałości skóry wskazują na ich moralne wady. Jeśli jednak wierzyć powiedzeniu „nasz brat, chłop, żona nie jest ikoną, ale robotnikiem”, to wielu wybierało małżonka na zupełnie innej zasadzie.

Image
Image

Bain News Service /// Amerykańska aktorka kina niemego Marion Davis

XX wiek dał początek społeczeństwu konsumpcyjnemu, w którym myśl o wyborze swojego wizerunku stała się oczywistością. Demokratyzacja zmieniła znaczenie słów „status” i „elita”: o przynależności do wyższych warstw społeczeństwa decydowało nie prawo urodzenia i specjalnego wychowania od najmłodszych lat, ale styl życia i wygląd.

Wydaje się, że ekspansja branży usługowej i rozwój reklamy produktów przeznaczonych na rynek masowy stała się zbyt ważna. Twarz i ciało zaczęły być postrzegane jako konstruktor, z którym można, a nawet trzeba coś zrobić. W końcu, jak głosiły reklamy kosmetyków w latach trzydziestych XX wieku: „Istnieje formuła korygująca wszystko, co jest nie tak z twarzą kobiety”.

Aktorki i modelki reklamowe ucieleśniały archetypowy obraz ideału, do którego każdy powinien dążyć. „Photoshop” ułatwił żmudną pracę retuszerów i umożliwił stworzenie wyglądu nieziemskiego, promiennego piękna. Chociaż sprawa dotyczyła tylko reklamy, niewielu się nią martwiło, ale pojawienie się sieci społecznościowych i towarzysząca temu stała autoprezentacja zmusiły społeczeństwo do zrewidowania swoich poglądów.

Połączenie rzeczywistości widzialnej fizycznie i wirtualnej okazało się zbyt nie do zniesienia. „Stylizowane” twarze i ciała nie są już tym, że nie dają już estetycznej przyjemności, ale teraz jest ich tak wiele, że żądania prawdy życia są coraz głośniejsze, zmuszając do przypomnienia sobie średniowiecznych oskarżeń o „oszustwo”. Kylie Jenner, Rita Ora, Trisha Patas, Anastasia Kvitko i wiele innych modelek: oto lista „odsłoniętych” gwiazd.

Wraz ze stronami Instagrama „idealnych kobiet” na popularności zyskują relacje porównujące wyretuszowane zdjęcia i zdjęcia tych samych kobiet, ale bez użycia filtrów i dokładnie przemyślanego kąta kamery.

Dwa lata temu Francja oficjalnie przyjęła ustawę, zgodnie z którą zdjęcia reklamowe przetwarzane w Photoshopie muszą być oznaczone jako „wyretuszowane”. Największa na świecie agencja fotograficzna Getty Images odmówiła przyjęcia wyretuszowanych zdjęć. Jednak dobry fotograf zawsze może stworzyć pożądaną iluzję, odpowiednio naświetlając światło, dzięki czemu nadal nie ma mowy o pełnoprawnym naturalizmie.

Czy doczekamy końca ery perfekcjonizmu społecznego? Czy zaczniemy z dumą pokazywać nasze niedoskonałości w sieciach społecznościowych, tak jak teraz robią to sztandarowe postawy ciała? Ledwie. Piękno jest wysoko cenione w naszej kulturze, a Internet można wykorzystać do jego wykorzystania. Być może retusz stanie się mniej inwazyjny, a filtry będą nakładane nieco nieśmiało, jak wiktoriańskie panie - kosmetyki: tak, aby były całkowicie niewidoczne.

Zalecana: