Jak Fotografowie Stylu Ulicznego Zostali Dziennikarzami Na Fashion Weeks

Jak Fotografowie Stylu Ulicznego Zostali Dziennikarzami Na Fashion Weeks
Jak Fotografowie Stylu Ulicznego Zostali Dziennikarzami Na Fashion Weeks

Wideo: Jak Fotografowie Stylu Ulicznego Zostali Dziennikarzami Na Fashion Weeks

Wideo: Jak Fotografowie Stylu Ulicznego Zostali Dziennikarzami Na Fashion Weeks
Wideo: VAN GRAAF Junior Talent 2018 2024, Kwiecień
Anonim

Niedawno, 1 lutego, przypadły urodziny amerykańskiej artystki fotografki Vivian Mayer, której nazwisko zostało zapisane w historii fotografii ulicznej jeszcze nie tak dawno - w 2009 roku. Wtedy świat niespodziewanie i całkiem przypadkowo otworzył jej archiwum fotograficzne z życia Ameryki w latach pięćdziesiątych i siedemdziesiątych. Urodziny fotografa, którego nazwisko od razu stanęły na równi z takimi klasykami fotografii dokumentalnej jak Henri Cartier-Bresson, Eugene Smith i Manuel Rivera-Ortiz, przypadają dokładnie w szczyt nowego sezonu mody i przypadają między finałem w Paryżu. Haute Couture and the Weeks pret-a-porter, które Nowy Jork wykorzystał w tym roku do ukończenia maratonu mody męskiej. Krótko mówiąc, najgorętszy czas dla fotografów ulicznych, którzy radykalnie zmienili branżę modową w ciągu ostatnich dziesięciu lat.

Goście pokazów, prześcigając się swoimi strojami, są dziś nie mniej, a nawet ważniejszymi dziennikarzami Tygodni Mody niż sami projektanci. Po co wydawać pieniądze na wysokiej jakości filmowanie, aby pokazać gorący trend, skoro możesz wybrać styl uliczny? W 2013 roku Susie Menkes nazwała całą tę pstrokatą paczkę „modnym cyrkiem”. Jednak na arenie w ogóle się nie zaczęło.

Aby uzasadnić boom na styl uliczny w 2010 roku, wystarczy wymienić kilka nazwisk: założyciela Face Hunter Ivana Rodicka, ojca Jak & Jil Tommy'ego Tona i założyciela The Sartorialist Scotta Schumanna, który przeniósł nacisk fotografii mody z idealnego ciała na styl. To nie przypadek, że kluczowymi postaciami The Sartorialist byli zwariowani a priori, przedstawiciele najróżniejszych subkultur i undergroundu, transwestyci i inni „nieformatowi” według klasycznych, błyszczących standardów. Tak więc pod wieloma względami to styl uliczny zadecydował o masowym pojawieniu się na wybiegu modeli wiekowych, modelek w rozmiarze plus i modelek z niepełnosprawnościami. Fotografowie, wyrywając z tłumu bystrych przechodniów, dawali każdemu możliwość poczucia się modelką i dali zielone światło swojej formie wyrażania siebie.

Jeśli Scott Schumann wolał portret uliczny, Tommy wykonał poziome zdjęcia z najbardziej chwytliwymi szczegółami obrazu. Chęć trafienia w kamerę zrodziła tłum blogerów modowych, którzy rzucili się do publikowania swoich codziennych spazmów modowych. Im bardziej dziwaczny, tym lepiej. Tak więc naturalność i realizm zniknęły ze stylu ulicznego, ale obraz nie przestał być z tego mniej atrakcyjny. Już w 2009 roku pierwszy rząd kluczowych pokazów, wraz z redaktorami mody, prowadzili Garanz Dore, Brian Boy, Susie Bubble, Tavi Gevinson i inni pionierzy blogowania.

Jednak ich nazwiska nie wzięły się znikąd. Jeśli nie rozwodzisz się nad nazwiskiem Edwarda Lynn Sambourne z jego The Edwardian Sartorialist i ręcznie rysowanymi ilustracjami w duchu „Dandy on the Skating Rink” - żółte pantalony, niebieskie fraki i to wszystko - możemy powiedzieć, że pierwsza fala w rozwoju gatunku fotografii ulicznej wynika z pojawienia się i rozpowszechnienia małych aparatów dalmierzowych 35 mm. To dało światu klasyków fotografii ulicznej: Henri Cartier-Bresson, Robert Frank, Alfred Eisenstadt, Eugene Smith, William Eggleston, Manuel Rivera-Ortiz i Harry Winogrand. Jak wspomniano powyżej, w 2009 roku do tego wiersza dodano imię Vivian Mayer.

Vivian robiła zdjęcia przez całe życie, ale nikomu nie pokazywała swojej pracy. Robiła dwieście filmów rocznie i wywoływała je we własnym pokoju, zamieniając go w ciemnię. Mayer pracowała jako niania w Chicago przez prawie 40 lat. W tym czasie udało jej się zgromadzić ponad 2000 rolek filmu, 3000 zdjęć i 100 000 negatywów, o których nikt nie wiedział za jej życia. Jej fotografie pozostały nieznane, a filmy - niewywołane i niezadrukowane, zanim zostały odsłonięte w 2007 roku na aukcji w chicagowskim domu aukcyjnym. Z powodu braku zapłaty jej archiwalne pudła, pełne negatywów, które wkrótce zrobiły plusk, trafiły pod młotek.

Jednak ulica i moda nie były ze sobą powiązane, dopóki styl reportażowy nie przeniknął fotografii modowej. Stało się to dopiero w połowie XX wieku, kiedy wyrafinowany, statyczny obraz studyjny został skorygowany przez tendencję „dokumentalną”: modele nieruchome, kręcone głównie w pomieszczeniach, w studiu lub we wnętrzu, były teraz przedstawiane w ruchu najczęściej. nieprzewidywalne lokalizacje.

Za inicjatora nowego dokumentalnego stylu fotografii modowej lat 50. uważa się Martina Munkacciego. Jako fotograf sportowy wniósł do fotografii modowej ruch i spontaniczność. Praca Munkacsi wywarła ogromny wpływ na całą kolejną generację fotografii, ale przede wszystkim na Richarda Avedona. To on po raz pierwszy w historii wyprowadził modelki z pracowni na ulicę, zrywając z klasycznymi statycznymi fotografiami lat 30. Bez jego słynnego zdjęcia z 1947 roku, przedstawiającego modelkę w barowej marynarce Christiana Diora, dziś nie byłoby stylu ulicznego.

Sprawę Avedon kontynuował David Bailey, a następnie Diana Arbus, która zyskała sławę na planie Harper's Bazaar i przeszła na uliczne wyrzutki. Nazwiska tych pionierów z nowoczesnym stylem ulicznym łączy Billa Cunninghama, któremu udało się uchwycić zarówno pierwsze kroki stylu ulicznego, jak i jego boom. Przez czterdzieści lat Bill pracował nad reportażami dla tygodnika The New York Times „On the Street”. Cunningham opublikował tam swoją pierwszą kolekcję fotografii ulicznych w 1978 roku, kiedy udało mu się zrobić kilka zdjęć Grety Garbo spacerującej po Nowym Jorku.

W latach 80. kultowe brytyjskie i-D promowało celowo realistyczne, odrzucając retusz i kultywując niedoskonałość bohaterów. Przewidywalne: w końcu magazyn poświęcony jest awangardowej modzie, muzyce, sztuce i kulturze młodzieżowej. Założony przez projektanta Terry'ego Jonesa w 1980 roku, pierwszy i-D ujrzał światło dzienne jako amatorski fanzin wyszywany ręcznie tekstem napisanym na maszynie. Oczywiście był on poświęcony stylowi ulicznemu epoki punkowej w Londynie. Został nakręcony dla magazynu przez Nicka Knighta, Jurgena Tellera i Ellen von Unwerth. W latach 80. James Shabuzz urozmaicił historię fotografii ulicznej zdjęciami bohaterów Brooklynu, Soichi Aoki w latach 90. otworzył światu uliczny styl Tokio, no cóż, wtedy sam widziałeś wszystko.

Dziś, w czasach, gdy człowiek patrzy na świat przez obiektyw iPhone'a, a każdy pierwszy zostaje fotografem, coraz trudniej jest znaleźć coś naprawdę nowego w gatunku fotografii ulicznej. Jednak nowe klasyki gatunku wciąż mają swoje miejsce. Ci uliczni fotografowie nazywają portugalskiego Rui Pal, Indianina Manisha Khattriego, Erica Kim z Kalifornii, Bernda Schaeffersa z Solingen i Nicholasa Gooddena z Londynu.

Aby jednak uzupełnić tę ofertę swoim nazwiskiem, nie musisz kupować aparatu. Wystarczy smartfon i Instagram, gdzie z dnia na dzień pojawia się coraz więcej kont poświęconych stylowi ulicznemu. Niektóre z nich należą do fotografów, którzy robią zdjęcia, aby uzyskać światowy połysk, inne do blogerów modowych, a jeszcze inne powielają witryny, które są nawiedzane przez chwałę The Sartorialist.

Zalecana: