Sztyft, który nie stacza się po tłustej skórze, wszechstronny róż do błyszczyka, zakurzony róż i róż z lekkim połyskiem - te i inne produkty, z którymi z uśmiechem można spotkać jesień, spójrz w naszym wyborze.
Róż w sztyfcie Les Beiges Blush 25, Chanel
Przetestowane przez redaktor BeautyHack Natalię Kapitsę
Jestem kolekcjonerem piękności: trochę maluję, ale z miłością i niepokojem dotykam każdego słoika, który jest mi bliski.
Bardzo miłym wyjątkiem jest lakoniczny czarny sztyft od Chanel. Produkt częściej znajduje się w torebce niż w kosmetyczce. W każdej „niezrozumiałej” sytuacji z jej pomocą następuje niesamowita przemiana: nakładam niewielką ilość produktu na górną powiekę, trochę na kości policzkowe, trochę na usta i podróż od piekła piękna do zen piękna odbyła się.
Róż (a oficjalnie jest to róż) ma jedwabistą, kremową konsystencję i matowe wykończenie. Nakładam palcami - w ten sposób wygodniej i łatwiej dopasować intensywność koloru. Ciepły marchewkowo-brzoskwiniowy odcień idealny na jesień. Szybko „zaprzyjaźnił się” z moim fototypem ciemnej skóry - nie ma tu ani zdradliwej czerwonawości, ani nietypowego zaczerwienienia.
Rumieniec utrzymuje się długo, nie roluje się i co ważne dla posiadaczy cery tłustej nie zatyka porów.
Cena: około 2500 rubli.
Blush and Shine 2-w-1 Baby Doll Kiss & Blush, 1 Fuchsia Desinvolte, Yves Saint Laurent
Przetestowane przez specjalną korespondentkę BeautyHack, Marię Alferovą
W niewielkim opakowaniu znajdziesz trzy miłe niespodzianki naraz - to, czego potrzebujesz w nudnym jesiennym sezonie.
Po pierwsze, może być używany jako róż i błyszczyk do ust. Butelkę wrzuć do torby, a w ciągu dnia zawsze możesz odświeżyć lub poprawić makijaż (jesień to „gorący” sezon aktywnego biznesu po wakacjach, a czasu na makijaż po prostu brakuje).
Po drugie produkt ma przyjemną, nieklejącą się konsystencję i matowe wykończenie. Ale wciąż jest w nim lekka nuta satyny - na ustach i policzkach nie wygląda „płasko” - wręcz przeciwnie, dodaje twarzy objętości i życia, dając „kosztowny” efekt.
Po trzecie, róż ma bardzo ciekawy aplikator w postaci szpatułki, który zbiera tyle produktu, ile potrzeba do uzyskania naturalnego różu i łatwo rozprowadza go na ustach, tworząc idealne wykończenie bez ołówka.
Cena: 2873 rub.
Kompaktowy róż Blush Prodige, 05 Rose Wood, Clarins
Testowane przez redaktor BeautyHack Darię Sizovę
Zakochałem się od pierwszego wejrzenia - odcień jest idealny na jesień. Delikatny róż z połyskiem zmienia się w matowy zgaszony róż - można je mieszać lub nakładać osobno, zmieniając intensywność dla każdego makijażu.
Produkt posiada przyjemną jedwabistą konsystencję oraz mineralne składniki roślinne w swoim składzie - róż nie tylko odświeża twarz, ale także pielęgnuje skórę.
Opakowanie zawiera poręczny pędzelek i duże lusterko - możesz odświeżyć makijaż nawet w biegu.
Cena: 2650 rub.
Blush Orgasm, Nars
Testowane przez redaktor BeautyHack Darię Sizovę
Nic tak nie zmienia makijażu, jak rumieniec na jabłkach na Twoich policzkach. Uwielbiam ten produkt za łatwość aplikacji i delikatne cieniowanie. Świetnie sprawdza się również w technice „drapowania”, która od kilku sezonów nie wychodzi z mody (o najgorętszych trendach tej jesieni można przeczytać tutaj).
Odcień produktu jest uniwersalny - odpowiedni dla dziewczynek o dowolnym odcieniu skóry. Ale rumieniec będzie szczególnie istotny jesienią - lekki, orzeźwiający rumieniec podkreśli pozostałości po oparzeniach słonecznych i przekształci obraz, usuwając ślady zmęczenia i jesiennych smutków.
Nie bój się nakładać zbyt dużej ilości pigmentu, łatwo się cieniują prawie „do zera”. Ale cieniowanie najlepiej wykonywać na skroniach - efekt wizualnego liftingu jest gwarantowany!
Cena: 2500 rubli.
Blush Galifornia, Benefit
Testowane przez redaktor BeautyHack Darię Sizovę
Na uwagę zdecydowanie zasługuje nowość minionego lata - eksplozja różowego złota w opakowaniu korzystnie podkreśli opaleniznę i rozjaśni każdy obraz.
Produkt cieniowany nabiera delikatnego brzoskwiniowego odcienia, należy jednak uważać - produkt jest mocno napigmentowany. Kompozycja zawiera lekki połysk, ale nie da aktywnego blasku - tylko lekki blask.
Osobno zwracam uwagę na zapach - rumieniec grejpfruta z nutami dyskretnej wanilii, przypominający beztroskie wakacje i urozmaicający codzienną rutynę pielęgnacyjną.
Cena: 2450 rubli.
Uniwersalny róż w kremie Pot Rouge, Bobbi Brown
Testowane przez redaktor BeautyHack Darię Sizovę
Zapoznałem się z tymi narzędziami na planie - międzynarodowy wizażysta marki Eduardo Ferreira pokazał, jak zamienić makijaż dzienny w wieczorowy, a narzędzie się przydało.
Rumieniec zasługuje na swoją nazwę - nie jest przerażające, aby rozpocząć rekonesans z tym narzędziem. Nakładam kroplę preparatu na jabłka policzków i mieszam opuszkami palców - uzyskuje się efekt zdrowego rumieńca, jakbyś był dosłownie „pełen zdrowia”. Efekt ten jest szczególnie istotny jesienią - brak witamin i światła słonecznego powoduje, że skóra jest matowa, a nastrój - smutny. Rumieniec pomoże poradzić sobie z dwoma problemami naraz.
Kremowa konsystencja łatwo rozprowadza się na skórze. Sam dobierz intensywność odcienia - od lekkiego, jagodowego odcienia po bogaty rumieniec (produkt jest bezbłędny w cieniowaniu).
Osobnym bonusem jest funkcjonalność różu. Stosuję je zamiast szminki i dwoma ruchami uzyskuję efekt „pocałunku” ust.
Cena: 2620 rubli.
Róż w kremie Sexy Cream Blusher Shiny Peach, Romanovamakeup
Testowane przez redaktorkę BeautyHack Julię Kozoliy
Olga Romanova jest mistrzynią trwałych tekstur i wszechstronnych produktów, które pasują do wszystkich dziewcząt bez wyjątku. Nie zamienię trwałej szminki i żelu do brwi Romanovamakeup na nic, a tej jesieni odkryłam dla siebie rumieniec.
Shiny Peach to bogaty pomarańczowy odcień z połyskującymi drobinkami w opakowaniu i delikatną delikatną brzoskwinią na skórze (ale oczywiście wszystko zależy od Twojej wytrwałości podczas aplikacji). Dzięki kremowej konsystencji róż można z łatwością nałożyć na pędzel lub blender kosmetyczny i rozprowadzić na skórze bez pozostawiania plam.
Najczęściej nakładam je opuszkami palców i nie mam trudności z cieniowaniem. Narzędzie świetnie nadaje się do podkreślenia kości policzkowych i odświeżenia cery (jeśli zostanie nałożone na jabłka na policzkach).
Cena: 1770 rub.
Palette-ombre Ombre Radiance Palette Blush, 03 Belgrade, Kiss Proffesional
Przetestowane przez asystentkę redakcyjną BeautyHack Anyę Khobotovą
Nazwa produktu od razu przywołuje ideę aktualnych trendów - chcę sięgnąć po pędzel i rozpocząć eksperymenty. Płynne przejście koloru w produkcie jest więcej niż wygodne - bez problemu zmieszasz rozświetlacz, róż i bronzer lub możesz go nakładać solo - wszystko zależy od sytuacji i Twojej wyobraźni.
Mój odcień jest uniwersalny - pasuje do wszystkich odcieni skóry. Pigmentacja produktu jest doskonała - dokładnie odcień produktu (na szczęście jedwabista konsystencja temu nie przeszkadza).
Pierwszy odcień o brzoskwiniowym odcieniu może być użyty jako rozświetlacz. Stworzy lekkie przelewy bez wybielania skóry.
Drugi odcień to rumieniec ze złotym połyskiem. Lekko zanurz pędzel w produkcie, w razie potrzeby nakładając warstwę (aby nie wyglądać jak rosyjska jasna lalka).
Ostatnim odcieniem jest bronzer (ale można go też używać jako różu). Producenci byli hojni, jeśli chodzi o migotanie kompozycji - jeśli nie chcesz blasku z kosmosu, bądź ostrożny.
Mieszając ze sobą trzy odcienie uzyskuje się prawdziwy kolor jesieni - kolor opadłych liści z nutami połysku. Nie musisz dodawać rozświetlacza i rzeźbiarza - tym jednym narzędziem twarz będzie wyrazista.
Cena: 1350 rub.
Matowy róż "Lace fuchsia" 04, Yves Rocher
Testowane przez redaktorkę BeautyHack Julię Kozoliy
Kapryśni „chłopaki”, ale jak się do tego przyzwyczaisz, uzyskasz efekt zdrowego rumieńca, jakbyś właśnie wrócił z 14-dniowego urlopu na Capri! Skąd się biorą kaprysy?
Róż jest matowy (dzięki temu trwały), ma gęstą pudrową konsystencję, odcień 04 jest bardzo jasny i jednym złym ruchem pozostawia plamę na skórze. Dlatego musisz szybko i umiejętnie rozprowadzić róż, po wcześniejszym wpisaniu puszystego pędzla (palce i inne narzędzia nie są twoimi pomocnikami).
Produkt świetnie prezentuje się na zadbanej skórze, ale jeśli masz problemy, matowa konsystencja tylko je podkreśli. Jeśli chcesz uzyskać rumieniec w stylu „znowu masz 17 lat”, wstępnie nawilż skórę - używam serum i kremu (przeczytaj które tutaj).
Cena: 519 rub.