Modele W Dużych Rozmiarach Na Okładce Cosmo Wywołują Bitwy W Mediach Społecznościowych

Modele W Dużych Rozmiarach Na Okładce Cosmo Wywołują Bitwy W Mediach Społecznościowych
Modele W Dużych Rozmiarach Na Okładce Cosmo Wywołują Bitwy W Mediach Społecznościowych

Wideo: Modele W Dużych Rozmiarach Na Okładce Cosmo Wywołują Bitwy W Mediach Społecznościowych

Wideo: Modele W Dużych Rozmiarach Na Okładce Cosmo Wywołują Bitwy W Mediach Społecznościowych
Wideo: Pierwsza randka z dziewczyną. Czego nie robić ? 2024, Może
Anonim

Kontrowersje wokół okładki lutowego numeru British Cosmopolitan z dziewczynami w rozmiarze plus nie ustępują na portalach społecznościowych. Redakcja dołączyła do zdjęć hasło To jest zdrowe. Użytkownicy oburzyli się, że magazyn promuje otyłość, mimo że osoby z nadwagą są narażone na ryzyko COVID.

Image
Image

Lutowa okładka British Cosmopolitan wygląda tak: uśmiechnięta dziewczyna w rozmiarze plus stoi w asanie jogi na różowym tle. Ma na sobie obcisły dres, który tylko podkreśla bardzo zaokrąglone kształty.

W sumie do głównego materiału publikacji rozstrzelano 11 takich dziewczyn. Są to influencerki, sportowcy i aktywiści promujący pozytywne nastawienie do ciała. Magazyn publikuje ich historie i mówi, że dziewczyny prowadzą aktywny tryb życia i prowadzą szczęśliwe życie. Ale na redakcję w sieciach społecznościowych padła fala krytyki. Na przykład cytat z brytyjskiego segmentu Twittera: „Otyłość to druga najczęstsza przyczyna przedwczesnych zgonów. Przepraszamy, to nie jest zdrowe”. Oto kolejny cytat, już z rosyjskiego kanału Telegram: „Zdrowie wygląda teraz tak”.

Chcą, żebyś był niezdrowy, otyły i niedoinformowany. pic.twitter.com/xZLuR70HTS

- Gina Bontempo (@FlorioGina)

3 stycznia 2021 r

Ponadto użytkownicy porównali dwie okładki Cosmopolitan - tę z dziewczyną w rozmiarze plus i okładkę z 1992 roku z supermodelką Claudią Schiffer. I podpisali: „Potrzebujemy wehikułu czasu”. Wiele osób po prostu pisze, że magazyn posunął się za daleko z pozytywnym wpływem na ciało.

Samo Bodypositive pojawiło się w 1996 roku pod hasłem „Moje ciało to moja sprawa”. Założyciele stwierdzili, że chcą pomóc ludziom zadbać o siebie w zrównoważony sposób i traktować siebie z miłością i humorem. Chcieli też, aby reakcja społeczeństwa na „formy nie modelowe” była bardziej adekwatna. Jednak z biegiem czasu idea ruchu uległa zmianie. Zwolennicy pozytywności ciała zaczęli odrzucać wszelkie próby poprawienia swojego wyglądu, a samo dbanie o siebie jest odbierane jako coś nienaturalnego i narzuconego przez świat zewnętrzny. I to już nie jest pozytywne, mówi redaktor naczelny magazynu Maxim Alexander Malenkov.

Alexander Malenkov redaktor naczelny magazynu Maxim „Bodypositive to jedna z części programu poszerzania normy i odejścia od wąskiego standardu piękna. I to świetnie, ludzie są piękni w swojej różnorodności. Inną rzeczą jest to, że ta koncepcja normy opiera się na zdrowiu. A kiedy nie jest już zdrowy, przestaje być normą. Dlatego otyłość, nadwaga, oczywiście, nie wpływają pozytywnie na organizm. Niektórzy ludzie mylą te pojęcia. Po prostu pełnia jest cudowna, więc świętujmy naszą różnorodność, pozostając zdrowym. Użytkownicy są zawsze oburzeni. Z jakiegoś powodu dano im prawo do głosowania, a teraz uważają, że muszą być oburzeni z jakiegokolwiek powodu. To też najwyraźniej już staje się normą, bo jakikolwiek materiał wywołuje czyjeś oburzenie, przyjmijmy to już”.

Zdaniem obrońców lutowego numeru redakcja magazynu chciała tylko pokazać, że kobieta o takiej wadze może być szczęśliwa. I nie należy go uważać za niezdrowy tylko z powodu nadwagi. Modele w dużych rozmiarach na błyszczących okładkach wspiera również Alexander Tsypkin, pisarz i twórca literacko-teatralnego projektu „Unprincipled Readings”.

Alexander Tsypkin pisarz, twórca literacko-teatralnego projektu „Unprincipled Readings” „Myślę, że to świetnie, kiedy na okładkach pojawiają się modele w rozmiarze plus-size, to świetnie. Dla ogromnej liczby mężczyzn są bardzo atrakcyjne. To jest najważniejsze. Wydaje mi się, że istnieje nawet pewna dyskryminacja w tym, że tylko chude dziewczyny powinny znajdować się na okładkach magazynów”.

Poparcie dla okładki z lutego jest zdruzgotane przez konkretny argument Światowej Organizacji Zdrowia, który opublikował kolejne badanie dotyczące COVID w październiku ubiegłego roku. Stwierdza, że otyłość (w tym u młodych ludzi) znacznie zwiększa ryzyko ciężkiej choroby.

Jednak dla najbardziej błyszczącego magazynu to wszystko nie jest ważne, redaktorzy zrobili najważniejsze - zwrócili uwagę na temat dyskusji, mówią marketerzy. Cosmopolitan opublikował już zeszłej jesieni okładkę swojej najsłynniejszej modelki w rozmiarze plus, Tess Holliday. Potem również doszło do gwałtownych sporów między „grubasami” a „chudymi szamaczami”. To znaczy ci, którzy wierzą, że „musimy jeść mniej” i ci, którzy odpowiadają, że „w szczupłym ciele nie ma piękna”. To odwieczny temat - mówi Igor Berezin, prezes Gildii Marketingowców, certyfikowany ekspert w dziedzinie badań marketingowych i analiz rynkowych.

Igor Berezin Prezes Cechu Marketerów, certyfikowany ekspert w dziedzinie badań marketingowych i analiz rynkowych „Kiedy coś jest niejednoznaczne, gdy są różne opinie, to już zaczyna się fala. Jednym z takich tematów jest temat nadwagi. Gdzie kończy się słodka otyłość, a zaczyna ciężka otyłość? Spójrzmy na piękności Rubensa, dziś zapewne wielu lekarzy powiedziałoby, że muszą już iść do kliniki, ponieważ może to mieć duży wpływ na ich zdrowie. Czy można pozwolić zbyt chudym modelkom wyjść na wybieg, czy nie - inaczej dają zły przykład dziewczynom z całego świata, przestają jeść? Wszystkie kroki podejmowane są w jednym celu - zwiększeniu rentowności, przychodów z publikacji. Hype, polubienia i tak dalej - to jest cel wszystkich mediów, a tym bardziej błyszczącego magazynu. Zaangażować dużą liczbę osób - a wtedy ta grupa odbiorców może zostać sprzedana reklamodawcy”.

Odnośnie reklamodawców: użytkownicy brytyjskich sieci społecznościowych również mają wersję. Zasugerowali, że McDonald's został generalnym sponsorem wydania lutowego.

Zalecana: