Lustro I Ty: Czy Twoje Odbicie Cię Uszczęśliwia?

Lustro I Ty: Czy Twoje Odbicie Cię Uszczęśliwia?
Lustro I Ty: Czy Twoje Odbicie Cię Uszczęśliwia?
Anonim

„Daj kobiecie lusterko i trochę słodyczy, a będzie szczęśliwa” - to zdanie przypisuje się George'owi Byronowi, a jeśli tak naprawdę powiedział, to kobietom z XIX wieku udało się zmienić porządek. Bo lustro niewątpliwie długo zajmie współczesną kobietę, ale raczej nie uspokoi ją.

Image
Image

W dzisiejszych czasach podstawowe informacje o sobie czerpiemy z internetu i lustra: włączasz rano telefon i dowiadujesz się, kto Cię kocha, kto Cię nie kocha, kto będzie Cię trzymał w sercu, kto Cię odeśle do piekła. A kto już nic nie napisał, jest taką świnią. A rano lustro podpowiada, jak wyglądasz, ile masz lat, ile ważysz, w co się ubrać i czy czas iść na prześcieradło i na cmentarz, czy coś jeszcze można poprawić. A przed sezonem plażowym zadanie staje się dużo bardziej skomplikowane - to ciało w lustrze musi być nie tylko odpowiednio zakryte, ale także pięknie i haniebnie rozebrane. I tutaj nawet „kilka słodyczy” pozostawionych w spadku przez Byrona, które zwykle naprawdę pomagają, raczej nie przyniosą spokoju sercu kobiety.

Faktem jest, że wielu z nas żyje w okrutnym dysonansie poznawczym: nie wyglądamy tak, jak czujemy od wewnątrz, a już na pewno nie tak, jak byśmy chcieli. Na przykład jestem szczupłą brunetką średniego wzrostu i typem chłopca, z małym biustem i wąskimi biodrami. Zawsze chciałem taki być, czułem się tak i kupowałem ciuchy dla tej konkretnej dziewczyny. Przez jakiś śmieszny błąd losu moje ciało ma kształt małej klepsydry, ale wiem, że tak naprawdę jestem inny. I często spotykam kobiety, które boleśnie próbują wcisnąć swoje prawdziwe ciało w obraz istniejący w ich głowie. Być szczuplejszym, młodszym, mieć inny biust, nosić romantyczne sukienki lub odwrotnie, militarne, podczas gdy twój typ oznacza zupełnie inne rzeczy. Ale - lubię to, ale chcę tego, ale od wewnątrz taki jestem. A kobieta patrzy w lustro, jak na polu bitwy: rzeczywistość znów idzie naprzód na wszystkich frontach, nie da się jej pokonać, ale spróbujemy, nawet jeśli będziemy musieli zginąć w tej wojnie.

Istnieją trzy sposoby wyjścia z tej sytuacji. Po pierwsze, aby walczyć przez długi, długi czas, dążąc do zwycięstwa, przerobić ciało i twarz, walczyć o każdy milimetr i gram, odciąć, zszyć i przeciągnąć. To jest wielka Ścieżka Wojownika, ale w końcu Czas wciąż zmusi nas do pogodzenia się. Pewnego dnia zdajesz sobie sprawę, że wygrał, delikatnie zabierając wszystkie sporne terytoria, a jego własne hormony działają przeciwko tobie, zmniejszając zapał i wolę walki. Po prostu wzruszasz ramionami, siadasz na stercie i zaczynasz mówić o ciszy, spokoju, ciepłym wiosennym słońcu i radościach kontemplacji otaczającego piękna. Zdjęcia, na których jesteś młoda i piękna, nie będą dla Ciebie wyzwaniem, ale źródłem szczególnej czułości. „Kilka słodyczy” zostanie z Tobą, a lustro przestanie Cię zarówno przyjemnie, jak i odstraszać, a będziesz mógł spojrzeć w oczy i jednocześnie dowiedzieć się, czy jesteś posmarowany czekoladą.

Po drugie, możesz nauczyć się kilku zwrotów dotyczących samoakceptacji i nadepnąć na gardło własnej piosenki. Jak tylko wyda głos „ale chciałabym być…”, jak jej mówisz: „bądź cicho, infekcja! kochaj siebie takim, jakim jesteś i nie marudź. Wierzyć, że zadanie „myszy, zostań jeżem” jest niemożliwe, więc nie ma potrzeby próbować. A ty sam jesteś cenny, nawet mając mysz, nawet strach na wróble i wszelkie ulepszenia od złego, od niezdolności do zaakceptowania swojego naturalnego piękna i braku szacunku dla siebie. Tutaj przydaje się rozmowa o indywidualności. Po prostu wydaje mi się, że moja osobowość to wewnętrzne chude dziecko ulicy, ale tak naprawdę, skoro jestem fizycznie taką kobietą, to ona musi być ujawniona i podkreślona, a nie ukryta w stanikach minimizer i obcisłych spodniach. Najpierw trzeba zaciskać zęby i podziwiać to, co jest, a potem nic, widzisz, a ci się spodoba.

I jest trzecia droga, trudna, ale interesująca. Spróbuj założyć, że nie masz likwidacji katastrofy, ale problem z pracą, spróbuj usunąć z sytuacji jakąkolwiek domieszkę tragedii. Przed Tobą ciekawe zadanie, praktycznie teatralny szkic: stworzyć nowy obraz z dostępnego materiału. Nie po to, aby zmienić się nie do poznania, ale aby odkryć ten aspekt osobowości, który jest ci drogi, za pomocą różnych środków. Trochę aktorstwa, trochę pracy stylisty, trenera i kosmetyczki, trochę silnej woli, ale bez tego. Stopniowo będziesz przenosić problem do przestrzeni gry.

Jeśli chcesz przedstawić coś, czym nie jesteś fizycznie, dlaczego nie, niech to będzie teatr, zmiana obrazu, akt twórczy i rzeczywistość rozszerzona. To oczywiście trochę dziwaczna ścieżka, ponieważ będziesz nadawać niejednoznaczną wiadomość. Ale każde dzieło sztuki jest dość trudne dla widza, jeśli nie jest to dość popularne zdjęcie. A najważniejsze w tym wszystkim jest twoja osobista relacja z sobą i z lustrem, twoja gra w inną dziewczynę, chłopca, babcię, punka, kota lub kogokolwiek, kogo chciałbyś przedstawić. Jesteś wystarczająco dorosły, aby pozwolić sobie na zabawę bez zażenowania i bólu - cokolwiek zechcesz.

Zalecana: