Jak Radziecki Model Podbił Cały świat I Poślubił Milionera

Spisu treści:

Jak Radziecki Model Podbił Cały świat I Poślubił Milionera
Jak Radziecki Model Podbił Cały świat I Poślubił Milionera

Wideo: Jak Radziecki Model Podbił Cały świat I Poślubił Milionera

Wideo: Jak Radziecki Model Podbił Cały świat I Poślubił Milionera
Wideo: 🏠 Dom za 1 euro | Ceny mieszkań w Polsce są za wysokie? A może dom we Włoszech? 2024, Kwiecień
Anonim

„Lenta.ru” kontynuuje cykl publikacji o słynnych rosyjskich i radzieckich supermodelkach, które odniosły nie tylko sukcesy, ale i nieszczęścia. Będąc przedmiotem podziwu dla milionów mężczyzn, podróżowali za granicę i kupowali importowaną odzież. Chodzili po wybiegu, a ich sesje zdjęciowe były publikowane w radzieckich i zagranicznych magazynach. Powstaje jednak pytanie: czy te względne przywileje były warte zapłaconej za nie ceny?

Image
Image

W tym artykule skupimy się na Mila Romanovskaya: z powodzeniem przetrwała wszystkie trudy radzieckiego życia i nieudane małżeństwa, wyemigrowała, przeprowadziła się z kraju do kraju i ostatecznie spotkała swojego „Czarującego Księcia”.

Od college'u na podium

W dzieciństwie i okresie dojrzewania Mili Romanowskiej nie było nic niezwykłego: „standardowe parametry” dla bardzo wielu dziewcząt urodzonych pod koniec lat trzydziestych - na początku lat czterdziestych. Ewakuacja, trudne, na wpół zagłodzone lata wojny, utrata ojców. W przypadku Mili ewakuacja dla niej i jej matki (żony marynarza marynarki wojennej) okazała się błogosławieństwem: rodzina mieszkała w Leningradzie, a jeśli na samym początku wojny matka i córka nie ewakuowały się do bezpiecznej Samary z trudem przeżyliby wojnę.

Przyszła gwiazda podium miała również szczęście, że jej ojciec nie zginął na froncie.

Jednak długa rozłąka z żoną zrujnowała jego małżeństwo. Kiedy matka i Mila wróciły z ewakuacji i wojna się skończyła, rodzina się nie połączyła: ojciec wyjechał do innej kobiety. Z prawnego punktu widzenia rodzice przyszłego modelu sformalizowali rozwód dopiero wtedy, gdy Mila była już nastolatką (w latach 1940-1950 było to trudniejsze w ZSRR niż teraz), ale w rzeczywistości dziewczyna dorastała bez ojca.

Romanovskaya musiała sama ułożyć sobie życie, nie licząc na wsparcie rodzicielskie, zwłaszcza ojcowskie. W tamtych latach nie było łatwo wejść na uniwersytet (studenci opłacali studia wyższe), a po szkole Mila poszła do technikum elektromechanicznego, aby szybko zdobyć specjalność i możliwość zarabiania na życie.

Jednak, jak wiele dziewcząt tamtych czasów, nie marzyła o skromnej egzystencji za pracę, ale o pięknym, jasnym i - szczerze mówiąc - dostatnim życiu.

Takich, że nie trzeba było oszczędzać przez kilka miesięcy na parę butów, a potem upokarzająco „zdobyć” je za pośrednictwem znajomych sprzedawców lub spekulantów, którzy zresztą potrafili oszukać. Mila była szczupłą i piękną młodą dziewczyną, chciała się elegancko ubierać, uszyć dla siebie sukienki z dobrego materiału, a nie zdejmować spadochronów z eksploatacji i móc się afiszować w obcych rzeczach.

Zostanie artystą było dobrym sposobem na przyzwoite życie. A Romanovskaya, jak sama mówi w różnych wywiadach, których udzieliła już w wieku dojrzałym, marzyła o wstąpieniu do Konserwatorium Leningradzkiego. Nie miała jednak ani wybitnych zdolności artystycznych, ani, jak wówczas mówili, „rażenia”, aby dostać się do tej najbardziej prestiżowej placówki edukacyjnej.

Dziewczynie mogła pomóc tylko jej chwytliwa uroda: blond włosy (blondynki były bardzo modne) i smukła sylwetka.

Właściwie ta liczba zrobiła karierę Mile. Wśród przyjaciół skromnego ucznia technikum była modelka. Pewnego dnia dziewczyna zachorowała i aby nie zakłócać pokazu, w którym musiała wziąć udział, poprosiła Romanowską, która miała dokładnie taką samą figurę, aby ją zastąpiła. Mila pomogła przyjaciółce i wyciągnęła szczęśliwy bilet. Organizatorzy pokazu docenili debiutantkę, która szła po wybiegu, jakby robiła to przez całe życie.

Image
Image

Zdjęcie: „Fashion Magazine”

Romanovskaya została zaproszona do pracy w Leningradzkim Domu Modeli. Po domach moskiewskich i ryskich była to chyba najbardziej prestiżowa instytucja tego typu w ZSRR. Kilka tygodni po zatrudnieniu marzenia dziewczyny zaczęły się spełniać: wyjechała w swoją pierwszą podróż służbową za granicę. Jeszcze nie do Paryża i nie do Rzymu, ale tylko do sąsiedniej Finlandii.

Jednak był to, jak wówczas mówili, „kraj kapitalistyczny”, w którym można było zobaczyć życie zasadniczo odmienne od radzieckiego - jeśli nie już na wpół wygłodzone, to przynajmniej nie luksusowe.

Między miłością a karierą

Romanovskaya nigdy nie wstąpiła do Konserwatorium. Jednak Mila w ogóle nie mogła obejść się bez artyzmu: od 18 roku życia spotkała się z młodym mężczyzną o imieniu Vladimir, który studiował w VGIK. Była to oczywiście zarówno młoda miłość, jak i chęć zbliżenia się do prestiżowych środowisk bohemy. W połowie stulecia w ZSRR nie akceptowano wolnych związków romantycznych. „Porządne dziewczyny”, jeśli chciały wieść życie intymne z ukochaną, musiały je poślubić. Mila i Wołodia pobrali się, a para przeniosła się do Moskwy, gdzie studiował świeżo upieczony młody mąż.

Romanovskaya próbowała znaleźć pracę w Moskiewskim Domu Modeli. Początkującej modelce, choć z doświadczeniem w podróżach za granicę, nie było łatwo: konkurencja była po prostu potworna. Ponadto nastąpiła naturalna przerwa w karierze Mili: mieli córkę Anastasię z Vladimirem. Sytuacja w rodzinie była trudna: mąż Romanowskiej został wydalony z uniwersytetu, dziecko, jak wszystkie dzieci, stwarzało różne problemy - pieluchy, ząbkowanie, choroby wieku dziecięcego.

Mila musiała przejść przez bardzo trudny okres, ale wyszła z prób jako zwycięzca: została zatrudniona do pracy w Model House.

Musiała wyjechać za granicę, a wszyscy „wyjeżdżający” w ZSRR nie mogli ominąć uwagi KGB - zwłaszcza jeśli chodzi o najpiękniejsze kobiety w kraju.

Według wspomnień modelki była kilkakrotnie zapraszana na rozmowę przez ludzi z Łubianki. Ale ona, za radą doświadczonych znajomych i męża, udawała głupią młodą kobietę, która nic nie rozumiała, a „współpraca” z władzami nie wyszła. W każdym razie sytuacja była zgodna z wersją samej Mili.

Uwaga mężczyzn na żonę irytowała męża Romanowskiej i stopniowo zaczęły narastać konflikty w rodzinie. Władimir nie stał się osobą odnoszącą sukcesy i nie mógł zapewnić swojej żonie takiego standardu życia, choć dostosowanego do sowieckich warunków, do których dążyła. Relacja między mężem i żoną poszła źle i rozwiedli się.

Ciężka konkurencja

Modelka całkowicie poddała się swojej karierze. W House of Models Romanovskaya natychmiast awansowała na sam szczyt niewypowiedzianej hierarchii modelek i stanęła na jej czele, stając się drugą „niekoronowaną królową” sowieckiego wybiegu. Pierwszą była jej główna rywalka Regina Zbarskaya, fatalna brunetka o chwytliwej południowej urodzie - francuskiej lub włoskiej. Choć dziewczyny miały różne role (blondynka Mila uosabiała charakterystyczny „typ Rosjanina”), to nadal rywalizowały.

Czasami konkurencyjność wchodziła w konflikt. Punktem kulminacyjnym była sensacyjna historia w radzieckich kręgach bohemy z sukienką „Rosja”, którą najpiękniejsza modelka ZSRR miała reprezentować na międzynarodowej wystawie przemysłu lekkiego w Montrealu. Stworzenie projektantki mody Tatyany Osmerkina było niezwykłą syntezą zachodnich trendów lat 60. i tradycji rosyjskich.

Prosta szkarłatna sukienka maxi z długimi, szerokimi rękawami na piersi została ozdobiona szerokim, jak naszyjnik, bujnym i wzorzystym haftem z pasującymi koralikami i trąbkami: albo królewskie barmy, albo szaty kapłańskie, albo aluzja do sukienki starej dziewczynki.

Początkowo Zbarskaya miała zademonstrować sukienkę. Jednak projektantka mody i urzędnicy z House of Models zmienili zdanie, słusznie sugerując, że jasnooka blondynka z długimi włosami jest bardziej kojarzona z Rosją w Europie i za granicą niż płonąca brunetka z krótką fryzurą. Zaszczyt zaprezentowania sukienki w Kanadzie przypadł Romanowskiej.

Modelka zrobiła plusk: otrzymała przydomek Snegurochka, jako bohaterka słynnej opery Rimskiego-Korsakowa.

Fotograf z American Life przyjechał do Moskwy, aby przeprowadzić sesję zdjęciową na Kremlu. Mila w sukni wyszywanej szkarłatnymi wzorami we wnętrzach legendarnej Katedry Wniebowzięcia NMP, w której koronowano wszystkich rosyjskich carów. Jej zdjęcia ukazały się na łamach najbardziej prestiżowego amerykańskiego tygodnika. Było to apogeum sukcesu Romanowskiej, a właściwie światowej sławy.

Drugi strój Mili w stylu a la Russe, który ominął zachodnie publikacje, to trapezoidalna lekka mini sukienka z lwicą podszytą złotym strzępem i szerokim, sięgającym do podłogi, zaokrąglonym u dołu pasem, haftowanym złotem, jak księdza, nadał jej przydomek Rosjanin Twiggy. Krucha, ze smukłymi nogami w złotych płaskich butach, naprawdę wyglądała jak brytyjska supermodelka z lat 60.

Ucieczka z ZSRR

Mila Romanovskaya stała się światowej sławy modelką. W domu przypisano jej romans z jednym z najbardziej utalentowanych radzieckich aktorów - Andriejem Mironowem. Nie wiadomo, czy to prawda, czy nie, ale nawet jeśli Mila spotkała idola romantycznych dziewcząt i zatwardziałych widzów teatralnych, ta historia nie zakończyła się małżeństwem. A praktyczna Romanowska zrozumiała, że wiek modelki jest krótkotrwały i że przyzwoitą przyszłość można zapewnić tylko poprzez udane małżeństwo.

Na bankiecie w Domu Artystów los przyniósł modelkę grafikowi Jurijowi Kupermanowi. Nie był powszechnie znany ani bardzo bogaty, ale jako pan młody miał przewagę: był Żydem i mógł emigrować po „linii żydowskiej” i zabrać ze sobą rodzinę. Mila i Yuri pobrali się i opuścili ZSRR w 1972 roku

Oczywiście wyjazd ten nie był ucieczką w stylu Barysznikowa: artysta wraz z żoną i pasierbicą otrzymali całkiem legalne pozwolenie na emigrację do Izraela. Romanovskaya dostała pracę z zawodu w izraelskiej firmie. Jednak Kuperman, który skrócił swoje nazwisko do Cooper, nie zamierzał jednak pozostać w swojej historycznej ojczyźnie.

Po pewnej ilości biurokratycznych opóźnień (Izrael nie zachęcał do dalszej emigracji nowych imigrantów) Mila wraz z córką i Yuri zdołali przenieść się do Londynu, gdzie Romanovskaya brała udział w programach Dior i Givenchy, a także pracowała jako maszynistka w BBC. Cooperman przez jakiś czas nie mógł stanąć na nogi: w Londynie miał pecha. Artysta postanowił spróbować szczęścia w bardziej „artystycznym” Paryżu, gdzie osiadł, otworzył warsztat i stopniowo zaczął zarabiać coraz więcej. Ale jego małżeństwo z Milą nie przetrwało próby dystansu. Cooper poznał inną kobietę i rozwiódł się z Romanowską.

Jednak romantyczna historia Rosjanina Twiggy zakończyła się bardzo pozytywnie. Po pewnym czasie życia jako wolna kobieta i uzyskaniu dyplomu tłumacza Romanovskaya poleciała do Coopera w Paryżu, aby zakończyć postępowanie rozwodowe. W drodze powrotnej Mila wpadła w to, co teraz mówią, „overbooking”: nie było dla niej miejsca w klasie ekonomicznej samolotu. Linia lotnicza przeniosła model do klasy biznesowej, gdzie jej współlokatorem był zamożny biznesmen Douglas Edwards. Podczas krótkiego lotu do Londynu zdał sobie sprawę, że szukał tej kobiety przez całe życie.

Trzy miesiące po tym, jak się poznali, Edwards poślubił Romanowską. W końcu pożegnała się z karierą modelki i zaczęła pomagać mężowi w prowadzeniu firmy.

Zalecana: