Moda ZSRR: Główne Trendy Epoki

Spisu treści:

Moda ZSRR: Główne Trendy Epoki
Moda ZSRR: Główne Trendy Epoki

Wideo: Moda ZSRR: Główne Trendy Epoki

Wideo: Moda ZSRR: Główne Trendy Epoki
Wideo: Demoforming - skąd ta obsuwa? 2024, Kwiecień
Anonim

Radzieccy ideolodzy najpierw próbowali zakazać mody, potem ją kontrolować, a skończyli na nieudanych próbach jej powstrzymania. Ale mimo potępienia, pod osłoną nocy, undergroundowe kobiety mody nadal kroiły spódnice, trąbki i „dostawały” batnichki.

1. Babette

Wszystko wymyślił Jacques Dessange, który stał się autorem kilku bardziej legendarnych fryzur, w szczególności coiffe-decoiffe („fryzura bez fryzury”), ale cała chwała przypadła Brigitte Bardot i jej bohaterce.

Film „Babette idzie na wojnę” był oglądany w ZSRR rok po premierze i zrobił jeszcze bardziej oszałamiające wrażenie niż w Europie. Widzowi spodobała się lekka komedia romantyczna, w której rozgrywają się przygody blondynki na tyłach Niemców.

Wszyscy sowieccy mężczyźni zachwycali się aktorką, a kobiety pilnie kopiowały jej wizerunek. Szczerze mówiąc, wyszło źle. Radzieccy mistrzowie byli już gorsi od Dessange. Ich twórczości brakowało zweryfikowanego zaniedbania, które urzeka w filmie. Radziecka babeta częściej przypominała mundurowe czapki.

2. Batnik

Image
Image

Koszule z wywijanym kołnierzem pojawiły się w latach pięćdziesiątych, kiedy w ZSRR grzmiały kolesie. Nazwali je w obcy sposób „buttondown”, słowo to później przekształciło się w plik wsadowy.

Nie można nikogo winić w szczególności za pojawienie się tego trendu. Ruch powstał spontanicznie i pochwycił zarówno złotą młodzież, jak i dziewczęta z przedmieść. Ale w tamtych czasach trend nie był jeszcze popularny. Nawet po Festiwalu Młodzieży i Studentów w 1957 roku.

Koszule body mogły naprawdę zdobyć przyczółek w społeczeństwie sowieckim dopiero w latach siedemdziesiątych, kiedy styl „unisex” przyszedł z Zachodu. Z nim też wszystko jest skomplikowane. Historycy mody wciąż nie mogą zdecydować, komu podarować palmę: wśród zwycięzców są Coco Chanel i Rudy Gernreich z identycznymi kostiumami kąpielowymi dla mężczyzn i kobiet. W ZSRR prawdopodobnie nie obyło się bez hipisów, Johna Lennona i Yoko Ono. Radzieckie koszule były bardzo kolorowe.

3. Sukienka z kapturem

Popularności Pugaczwy w Związku Radzieckim mogą zazdrościć wszystkie współczesne rosyjskie gwiazdy razem wzięte. Ale jednocześnie na początku jej kariery trudno było nazwać ją ikoną stylu. Prima donna nawet na scenie ubrała się prosto: długie spódnice, wspomniane już body, nudne „oficjalne” sukienki

Wiaczesław Zajcew pomógł Alli zostać założycielką tego trendu. Pod koniec lat siedemdziesiątych do występu na festiwalu w Sopocie wymyślił sukienkę z kapturem, która jednocześnie skutecznie ukrywała wszystkie wady sylwetki, a jednocześnie była dość jasna i ekstrawagancka.

Nie oznacza to, że ten strój był postrzegany przez wszystkich z entuzjazmem, piosenkarka otrzymywała nawet gniewne listy od fanów, ale wielu pączkom bardzo spodobał się nowy trend.

4. Minispódniczka

Image
Image

„Zgubny wpływ Zachodu” był odczuwalny w ZSRR już w latach pięćdziesiątych, a w latach sześćdziesiątych żelazna kurtyna poważnie pękła, bez względu na to, jak bardzo starały się organy ścigania. Historia minispódniczki bardzo dobrze to pokazuje. Został wynaleziony w Anglii i dosłownie w ciągu dwóch lub trzech lat moda na niego rozprzestrzeniła się na cały świat.

W ZSRR pojawiła się w dużej mierze dzięki Jacqueline Kennedy, która zaczęła pojawiać się w mini nawet na oficjalnych imprezach, oraz Wiaczesławowi Zajcewowi, który uwzględnił ten trend w swoich kolekcjach.

Wkrótce radzieckie kobiety mody zaczęły bezlitośnie przycinać spódnice do coraz bardziej kardynalnego mini. Władze próbowały jakoś z tym trendem walczyć, ale bez większego entuzjazmu. Nie przeprowadzili kampanii na pełną skalę - bojownicy o moralność mścili się na drobiazgach.

Organizatorzy Komsomołu stanęli przy wejściu na uczelnie, sprawdzili długość spódnic i wysłali zbyt odważnych studentów na przebranie. Szczególnie winnym grożono nawet wydaleniem z Komsomołu. I oczywiście kpiłem z mody „Krokodyl”.

Jednak mini-spódniczka przetrwała, a nawet zaczęła pojawiać się w filmach, gdzie dzwony i dżinsy pojawiły się znacznie później. Na przykład w filmie „Siedmiu starców i jedna dziewczyna” główna bohaterka mieni się nogami już w pierwszych klatkach.

5. Płaszcz Boloński

Sławę w ZSRR zawdzięcza Alainowi Delonowi. W 1962 roku ukazał się film Luchino Viscontiego „Rocco i jego bracia” - a francuski aktor natychmiast stał się symbolem seksu sowieckich kobiet. Każdy nowy film z jego udziałem zbierał długie kolejki w kinach.

Mężczyznom natomiast spodobał się płaszcz przeciwdeszczowy wykonany z materiału syntetycznego (nylonu z kompozycją hydrofobową), który nazywał się „Bologna”. Nawet niezdarnym sowieckim urzędnikom udało się rozpocząć produkcję w fabryce w Nowofomińsku w ciągu zaledwie kilku lat. Potem dołączyli inni, ale nie byli w stanie sprostać wymaganiom.

Pod koniec lat siedemdziesiątych kobiety zaczęły nosić takie peleryny. Popyt rósł jeszcze bardziej, trudno było o produkty krajowe, nie mówiąc już o importowanych.

6. Rozkloszowane spodnie

Image
Image

Czasami moda w społeczeństwie sowieckim przybierała charakter jakiegoś szaleństwa. Widać to wyraźnie na przykładzie rozkloszowanych spodni. Do kraju dotarli razem z płytami Beatlesów pod koniec lat sześćdziesiątych. True Beatlemania w ZSRR nie zyskała tak powszechnego charakteru jak na Zachodzie, ale niektóre elementy ich stylu rozprzestrzeniły się po całym kraju w imponującym tempie.

Jeśli w świecie kapitalistycznym moda była tylko lekkim i kapryśnym powiewem, który w każdej chwili mógł zmienić kierunek, to w Związku Radzieckim „wiatr” trwał przez dziesięciolecia i tylko się nasilał.

Flara była noszona przez wszystkich, w dowolnej kombinacji iz dowolnego powodu. Nawet „rozkloszowali” mundurek szkolny, dzięki czemu nauczyciele jako strażnicy moralności szli z linijką i sprawdzali, czy spodnie nie są szersze niż 31 cm, co uznano za normę.

7. Dżinsy

Image
Image

Historia trendów w kraju rozwiniętego socjalizmu nie może obejść się bez dżinsów. Właściwie, zgodnie ze sposobem, w jaki się zmieniły, można badać sowiecką modę, biorąc pod uwagę jej koszt na czarnym rynku - gospodarkę i zgodnie z historią walki z trendem - kodeks karny.

Po raz pierwszy dżinsy dały się poznać w 1957 roku na Festiwalu Młodzieży i Studentów, od którego dla wielu zaczęła się odwilż. Szczęśliwcy, którzy w tym czasie odwiedzili stolicę, po prostu wymienili je z obcokrajowcami na wszelkiego rodzaju rodzime bzdury, takie jak nauszniki.

Moda zaczęła pełzać w całym kraju, kiedy ukazał się amerykański film The Magnificent Seven. Mimo krytyki obejrzało go prawie 70 milionów widzów - a wielu z nich po raz pierwszy dowiedziało się o „kowbojskich spodniach”.

Popularność obcych ideologicznie dżinsów irytowała władze radzieckie nawet po tym, jak zostały oficjalnie sprowadzone z Indii i Bułgarii. Ale mimo karykatur i klęsk na zebraniach partyjnych przez cały okres sowiecki pozostawały głównym nurtem, nieco zmieniając kształt: od rozkloszowanych do „bananów”.

8. Chiński parasol

We wczesnych latach pięćdziesiątych radzieckie sklepy zostały dosłownie zalane towarami z Chin. W tym momencie kraje zaczęły się zaprzyjaźniać i wspólnie budować komunizm. ZSRR wysłał do Imperium Niebieskiego obrabiarki, sprzęt, metale, a stamtąd otrzymał różne dobra konsumpcyjne, często wytwarzane rzemieślniczo.

Jednak bezpretensjonalny naród radziecki, któremu udało się przegapić piękne rzeczy, dosłownie rzucił się na niego. Dużym zainteresowaniem cieszyły się chińskie parasole wykonane z bambusa i jedwabiu. Na plaży, na spacer po parku i na podwórku musiała pojawić się z nim szanująca się kobieta.

Poszukiwani byli też fani, ale częściej zawieszano ich na ścianach. Moda skończyła się tak nagle, jak się zaczęła. Stalin zmarł, jego kult został zdemaskowany na XX kongresie, co śmiertelnie obraziło Mao Zedonga. Handel ustał, zaczęły się konflikty, a noszenie takiego parasola szybko stało się niepatriotyczne.

9. Stuptuty w paski

Image
Image

W ZSRR moda na nie zaczęła się dzięki Jane Fonda. Amerykańska aktorka utrzymywała formę dzięki aerobikowi pomiędzy filmami i w pewnym momencie zdecydowała, jak mówią teraz, zarabiać na swoim hobby. Cały świat został dosłownie zalany taśmami wideo z jej zestawem ćwiczeń. Przenieśli się też do obozu socjalistycznego. Radzieckie kobiety lubiły zarówno aerobik, jak i legginsy.

We wczesnych latach osiemdziesiątych w całym kraju zaczęły pojawiać się samodzielnie tworzone grupy do gimnastyki artystycznej, w 1985 roku przedostały się one do telewizji centralnej, stając się kolejnym symbolem pierestrojki.

Tymczasem legginsy żyły własnym życiem. Wpadli w potężny strumień popularności muzyki disco, więc zaczęli być noszeni w życiu codziennym. Jednocześnie z jakiegoś dziwnego powodu modne stały się produkty w paski.

10. Sztuczne futro

Image
Image

Moda na sztuczne materiały zaczęła się pod koniec lat pięćdziesiątych. Podobne trendy obserwowano na całym świecie, a Związek Radziecki nie był w tym wyjątkowy. Lureks, nylon, akryl, krepa, poliester i wszystkie inne wynalazki przemysłu chemicznego zwróciły uwagę projektantów i projektantów mody.

Na początku lat sześćdziesiątych rozpoczęła się era sztucznego futra. Futra wykonane z czegoś chemicznego stały się koniecznością dla fashionistek. Choć pierwotnie miał to być tylko tani zamiennik, kupowali je nawet ci, których było stać na prawdziwą norkę. Przede wszystkim doceniono importowane futra - sprzedawano je w sklepach z używanymi rzeczami droższymi niż futro z astrachania.

Szczyt popularności przypadł na połowę lat siedemdziesiątych. Najbardziej uderzające jest to, że jakość takiego futra była raczej słaba. Po prostu nie mógł znieść rosyjskich mrozów. A w latach dziewięćdziesiątych, kiedy branży udało się w końcu poprawić swoje wyniki, sztuczne futra po prostu wyszły z mody.

Zalecana: