W Suchej Pozostałości. Ojczyzna Wrzuciła W Step Wioskę Z Emerytami: Mieszkańcy Przez Trzy Lata Obywają Się Bez Wody

W Suchej Pozostałości. Ojczyzna Wrzuciła W Step Wioskę Z Emerytami: Mieszkańcy Przez Trzy Lata Obywają Się Bez Wody
W Suchej Pozostałości. Ojczyzna Wrzuciła W Step Wioskę Z Emerytami: Mieszkańcy Przez Trzy Lata Obywają Się Bez Wody

Wideo: W Suchej Pozostałości. Ojczyzna Wrzuciła W Step Wioskę Z Emerytami: Mieszkańcy Przez Trzy Lata Obywają Się Bez Wody

Wideo: W Suchej Pozostałości. Ojczyzna Wrzuciła W Step Wioskę Z Emerytami: Mieszkańcy Przez Trzy Lata Obywają Się Bez Wody
Wideo: Oznaczanie zawartości wody i suchej masy w wybranych produktach spożywczych, dr Joanna Frąckiewicz 2024, Wrzesień
Anonim
Image
Image

Woda pitna sprowadzana jest w puszkach z innych wiosek. Wodociąg, którym do wioski płynęła woda z Bolshoy Uzen, został w połowie XXI wieku złomowany przez nieznane osoby. Mieszkańcy korzystali ze stawów, w których na wiosnę gromadziła się woda. Ale trzy lata temu ostatni staw wysechł.

Dodatkowe osoby

Z Saratowa do Ufimowskiego jest prawie 300 kilometrów. Na pamiątkę potężnego PGR, do którego kiedyś należała wieś, znajduje się droga asfaltowa. Wydaje się, że asfalt nie był aktualizowany od czasu podboju dziewiczych ziem. W zimowym słońcu lśni ciągła skorupa lodowa o długości 16 kilometrów. Dwa kilometry przed wioską samochód nagle wstaje - stepowa zaspa wbiła pod maskę całą zaspę.

Idę. Przez skrzyżowania przedostaje się Chevy-Niva, prowadzi młody mężczyzna w zupełnie nowym mundurze. Straż graniczna krzyczy na lodzie. Do ustalenia obywatelstwa wymagany jest paszport. Ogłasza ostrzeżenie i grozi grzywną: w strefie przygranicznej można przebywać tylko ze specjalną przepustką. Nie jest łatwo wyobrazić sobie szpiega, który zgodziłby się dobrowolnie odwiedzić MO Oktyabrskoe (w tym Ufimovskiy). Ale oficer jest czujny: towarzyszy prasie do samego wejścia do wioski, gdzie mieszkańcy już się zebrali, i stojąc na poboczu drogi, uważnie przysłuchuje się rozmowie.

Wręcz przeciwnie, suwerenni mieszkańcy Ufimowskiego nie chcą słyszeć. „Mówią, że jesteś nierentowny. Niewielka wioska”- powtarzają wieśniacy oświadczenia urzędników.

Zamaskowani emeryci, tupiąc, chowają się przed wiatrem za metalową baldachimem przystanku autobusowego. To jedyne miejsce w wiosce oczyszczone ze śniegu - pozostałe trzy ulice pokryte są zaspami, które zapełniły się zimą. „Zaburanit - nie możesz przejść. Pewnego razu miejscowy tubylec został przywieziony do domu na pogrzeb. Karawan zatrzymał się, a potem - nic. Musiałem posadzić zmarłego na saniach, mówią mieszkańcy, jeśli ktoś z nami zachoruje, karetka nie przejedzie. Do lekarza też nie dojdziemy sami: młodzi ludzie są w mieście, w całej wiosce trzech mężczyzn z samochodami."

Pola wokół wsi, która niegdyś należała do PGR, są uprawiane przez duże gospodarstwa rolne z innych regionów. „W żaden sposób nie pomagają wiosce, nie chcą nawet wysłać buldożera po burzy. Mówią: naszych pracowników tu nie ma, emeryci wzruszają ramionami. - Ale pracujemy w terenie już od 40 lat! Na tej ulicy mieszka Mukhatova Ekaterina Ivanovna. Jest dojarką od 14 roku życia. Teraz jest osobą niepełnosprawną z pierwszej grupy. Czy ona nie zasługuje na pomoc? Okazuje się, że pracowałeś - umrzesz?"

Zwiędłe pomidory

Bez wody kąpią zarówno przykutych do łóżka starców, jak i karmiące dzieci w Ufimowskoje. „Mój najmłodszy wnuk ma trzy miesiące. Rano wstajemy, odgarniamy na podwórku patelnię ze śniegiem - i do pieca. Nie ma nic innego do prania pieluch. Wyobraź sobie, ile śniegu trzeba stopić, ile gazu spalić, ale my też za to płacimy”- mówi Evgenia Gubanova. Evgenia Michajłowna ma 66 lat. Pracowała w PGR jako cielak i dojarka.

Evgenia Gubanova

„Widzisz ten wybój w pobliżu drogi? Pod ziemią znajdowała się dziesięciokulowa beczka. PGR za darmo przyniosło tam prawdziwą wodę pitną”- wspomina Biganym Tugaeva, który pracował jako księgowy.

Na skraju Ufimovsky'ego czarna wieża ciśnień. Wcześniej woda była pompowana do wioski z Bolshoy Uzen. Na każdym podwórku były głośniki. Pod oknami rosły śliwki, morele, wiśnie, w ogrodach ogórki i pomidory (a to półpustynna strefa klimatyczna). Ale w 2004 roku ktoś wykopał 36-kilometrowy odcinek rurociągu i zabrał go na złom. „Słyszeliśmy traktory na stepie i zapytaliśmy robotników. Powiedzieli: to nie twoja sprawa, władze regionalne zdecydowały, że rury były zardzewiałe”- wspominają rozmówcy.

Biganym Tugaeva

Początkowo wieśniacy nie rozumieli, że doszło do katastrofy. Woda z Uzen zawsze była uważana za kosztowną. Po jego zniknięciu wieś nadal korzystała z prawie darmowej wody ze stawów. Były cztery stawy. Każdej wiosennej wody roztopowej spływała tu ze stepu. Akcja starczyła na cały rok. W ten sposób organizowane jest zaopatrzenie w wodę wielu wsi Trans-Wołgi.

Trzeba jednak dbać o stawy: zimą należy tworzyć zaspy śnieżne, aby wiosną zatrzymać jak najwięcej wody, oczyścić zbiornik z mułu i trzcin. PGR upadł, w Ufimovie nie ma innego gospodarstwa, które by to uczyniło.

Ostatni staw wysechł w lutym 2018 roku. „Rano zapędzili bydło, ale nie ma wody. Lód opadł. Pod nim jest pusto!” - Amangeldy Biktasov, były operator maszyny, wstrzymuje oddech. „W następnym roku spadł śnieg, ale zabrakło wody. Jak cierpiało bydło - woda jest czarna, wszystko w błocie! Piliśmy w tydzień”.

Amangeldy Biktasov

Wioska od trzech lat korzysta wyłącznie z importowanej wody. Raz w tygodniu ZIL ze zbiornikiem dostarcza wodę piętnaście kilometrów od Demyas. Woda wlewa się do podziemnego zbiornika obok wyschniętego stawu. „Woda jest słona. Nie da się w nim nawet pływać: jak się go podgrzeje, wypadają płatki, mydło się nie pieni - mówią mieszkańcy.

Ale nawet ten rodzaj wody trzeba oszczędzać. „Po śniadaniu umyjemy naczynia, ale nie wylewamy wody. Po obiedzie i kolacji zmywam naczynia w tej samej misce. Podłogi można też umyć wodą po umyciu”- miejscowe gospodynie dzielą się swoimi sekretami.

„Ci, którzy nie mają samochodu, bronią wody przemysłowej przed ciężarówką z wodą i piją. Ci, którzy mogą udać się do Dergachi, przy każdej okazji zbierają wodę pitną w kanistrach w rezerwie. W centrum regionalnym kwiaty podlewa się w kwietniku, a my, żyjący ludzie, znikamy bez wody”- oburzone są kobiety.

Mieszkańcy Ufimowskoje płacą za benzynę do przewoźnika wodnego - 500 rubli ze stoczni za każdą wizytę.

Jak usunąć wioskę z mapy

Były brygadzista PGR Kanatkali Sarsenbayev przez trzy lata pisał do wszystkich władz, próbując przywrócić wiosce wodę. Regionalne Ministerstwo Budownictwa, telefon zaufania gubernatora, publiczne przyjęcie deputowanego Dumy Państwowej Wiaczesława Wołodina odpowiedziały słowo w słowo: „Zaopatrzenie wsi w wodę odbywa się w sposób regularny”. Latem 2019 roku emerytka zwróciła się do Putina. Administracja prezydencka przesłała dwustronicową odpowiedź, informując wieśniaka, że jego Ufimowskoje ma ujęcie wody, pompownię, wieżę ciśnień, sieci podziemne o długości 1,8 km, siedem hydrantów i lokalny staw o pojemności 24 tys. wypełniony do 45 proc. „Staw jest pełen opadów. Zaopatrzenie w wodę osady Ufimovsky odbywa się codziennie zgodnie z harmonogramem."

Kiedyś nieznana osoba o imieniu Sarsenbayev: „Dziadku, potrzebujesz za dużo”. „Wieczorem zamykamy się, mówi dziadek: powinniśmy pozwolić psom zejść na dół. Odpowiadam mu: w porządku, jeśli umrzemy, to dla ludzi - mówi wdowa Biganym Utepovna. Zeszłego lata 83-letni starszy zmarł bez pomocy władz.

W ostatnich latach problemy we wsi nawet się nasiliły. Mieszkańcy znaleźli się nie tylko bez wody, ale także bez pastwisk. Wcześniej wieśniacy wypasali bydło na pustych ziemiach państwowych. „Nowi właściciele obsadzili wszystko słonecznikiem. Kręcimy się teraz wokół wyschniętego stawu i dawnej podstawy. Pamiętasz, w radzieckich podręcznikach historii był obraz - chłop na jednej nodze? Teraz chodzi o nas”- śmieje się Biganym ze smutkiem.

„Kiedyś całkiem dobrze żyliśmy na naszych prywatnych działkach zależnych. Trzymano 12-17 krów, nie licząc owiec. Zostały nam teraz dwie „procy”. Wielu zabiło całe bydło i nie sadzi warzywnych ogródków, bo nie ma czego podlewać”- wzdycha Zhibek Biktasova.

Żhibek Khasanovna przez 40 lat pracował jako nauczyciel w przedszkolu (przedszkole we wsi było zamknięte przez długi czas). Jej emerytura wynosi 8 tysięcy rubli. Po zapłaceniu za wodę, prąd i gaz pieniądze ledwo wystarczają na jedzenie. „Na zimę przechowujemy dwa lub trzy worki mąki. Sami pieczemy chleb, sklep we wsi był zamknięty dziesięć lat temu. Na zakupy trzeba jechać 50 kilometrów do Dergachi, czyli prawie 1000 rubli więcej za drogę - mówi emerytka.

Biktasova Zhibek

Pod koniec 2000 roku zoptymalizowano wiejskie centrum medyczne. Najbliższy lekarz i apteka są teraz również w Dergachi. Było to szczególnie trudne wiosną ubiegłego roku, podczas kwarantanny. Mieszkańcy wsi mówią, że na drodze była policja i nie pozwalała im opuszczać wioski, nawet po lekarstwa.

Na przystanku zatrzymuje się żółty autobus szkolny. Szkoła wiejska, jak wszystko inne, została zamknięta w ostatniej dekadzie. Teraz dzieci chodzą na lekcje 17 kilometrów dalej do wsi Oktyabrskoye. „Ostatnio były burze śnieżne, siedzieliśmy w domu przez dwa dni” - mówi babcia siódmoklasisty Jewgienija Gubanowa. „Mahomet ma już 13 lat, ale zawsze widzę go z latarką. Autobus odjeżdża o 7.30. Zimą o tej porze jest zupełnie ciemno, we wsi nie ma ani jednej latarni, ale jest pełno bezpańskich psów”.

Muhammad patrzy na życie z optymizmem: mówi, że w autobusie jest ciepło, jedzenie w szkole pyszne. Jedyny problem w tym, że po szkole nie ma co robić w mojej rodzinnej wiosce: „W Oktyabrsky jest stadion i plac zabaw, ale tu jest tylko pajęczyna”.

Złoty deszcz nie dociera do ziemi

Mieszkańcy wsi Trans-Wołga co roku narzekają na problemy z wodą. Na przykład latem 2020 roku wioska Mayanga w dystrykcie Bałakowo została pozbawiona wody: lokalne studnie wywiercone w połowie ubiegłego wieku wyschły. Przez trzy tygodnie wozy strażackie dostarczały mieszkańcom wodę. Jesienią mieszkańcy wsi Blizhny w powiecie nowouzeńskim nagrywali wiadomość wideo do przewodniczącego Dumy Państwowej Wiaczesława Wołodina - tu rzeka Chertanla jest katastrofalnie płytka, w pobliżu nie ma innych źródeł wody. W grudniu mieszkańcy Semeno-Połtawki z okręgu Erszowskiego zwrócili się do dziennikarzy: miejscowy staw jest wypełniony w mniej niż połowie, wodociąg, zbudowany w 1967 r., Jest zamulony, a pompy uliczne prawie nie działają.

Dziesięć lat temu władze regionalne stwierdziły, że na Lewym Brzegu jest „krytyczna sytuacja” z wodą. Urzędnicy szacują, że wioski są zaopatrywane w wodę na 50% zapotrzebowania. 160 tysięcy mieszkańców pije wodę niespełniającą norm.

Rzeki stepowe - Bolshoi Irgiz, Eruslan, Bolshoy Uzen, Maly Uzen - stają się latem bardzo płytkie. Dlatego woda jest tu pompowana z Wołgi przez kanał nawadniający i nawadniający Saratów, a następnie rozprowadzana po wiejskich stawach. Koszt wody obejmuje rachunek za prąd dla pomp i okazuje się, że jest złoty. W 2020 roku z funduszu rezerwowego przeznaczono 46,4 mln rubli na pompowanie zbiorników Trans-Wołga. Ale to nie wystarczy.

Wieśniacy nie mają pieniędzy, a samej wody fizycznie brakuje: zbiorniki, zbudowane w połowie ubiegłego wieku, pokryte są mułem i porośnięte trzciną. Rozliczenie jest drogie. Na przykład zeszłej wiosny Federalne Ministerstwo Zasobów Naturalnych ogłosiło rozpoczęcie prac nad Bolshoy Uzen w pobliżu wsi Miloradovka w obwodzie krasnopartizańskim. Oczyszczenie obszaru o długości 1,15 km z osadów mułu, trzcin i zatopionych kłód oszacowano na 27 milionów rubli.

W ciągu ostatniej dekady urzędnicy regionalni kilkakrotnie informowali o uruchomieniu programów regionalnych i federalnych, obiecując wydać setki milionów rubli na wodę dla wsi Trans-Wołgi.

Dwa lata temu region Saratów dołączył do krajowego projektu Pure Water. Od sześciu lat w kraju planowana jest budowa i przebudowa ponad 2 tys. Wodociągów, studni, pompowni, oczyszczalni itp. o wartości 242,6 miliarda rubli. Jakościową wodę powinno otrzymać 5 milionów ludzi. Regionowi Saratowa obiecano 2,5 miliarda rubli. Do tej pory uruchomiono dwa wodociągi do miejscowości Ust-Kurdyum w obwodzie saratowskim i wsi Poludenny w obwodzie erszowskim.

Rosyjski minister budownictwa Władimir Jakuszew zwraca uwagę, że projekt narodowy nie rozwija się szybko we wszystkich regionach. „Pierwsze zadanie, przed którym stanęliśmy w 2019 roku: musieliśmy efektywnie wydać 5 mld rubli na 85 podmiotów wchodzących w skład Federacji Rosyjskiej. Dokładnie połowę tej kwoty przelaliśmy na następny rok. Oznacza to, że nie byliśmy gotowi do sprzedaży nawet 5 miliardów wolumenu naszego ogromnego kraju - powiedział minister w październiku na Ogólnorosyjskim Kongresie Wodnym.

Od dwóch lat regiony „nauczyły się przygotowywać kosztorysy projektowe, budowa szła aktywniej”, a teraz kierownik wydziału jest pewien: „można powiedzieć, że przeszliśmy do efektywnej pracy”.

Zalecana: