Była kandydatka na prezydenta Białorusi Swietłana Tichanowska udzieliła wywiadu rosyjskiej dziennikarce Irinie Shikhman. Rozmowa odbyła się w Wilnie. Przed pojawieniem się Tichanowskiej pomieszczenie, w którym odbyło się spotkanie, zostało zbadane przez strażników przekazanych rywalowi Łukaszenki przez władze litewskie. Na początku wywiadu opozycjonista długo wahał się przed wypiciem wody ze szklanki i żartował na ten temat z Szikhmanem.
«Nie nalałem wody”, - powiedziała z uśmiechem Irina Shikhman, biorąc butelkę wody. «Czy to jest zamknięte?» - zapytała ją z obawą Tichanowska. «Zaczęliśmy to otwierać … Więc powiedz mi, jak to jest dla ciebie», - odpowiedział prezenter, a obie kobiety się roześmiały. «Weź pierwszy łyk!» - ktoś z ekipy filmowej lub ochrony Tichanowskiej udzielił rady Szikhmanowi.
Następnie płyn wlano do szklanek, a mimo to Tikhanovskaya zdecydowała się pić. Zanim upiła łyk, przez chwilę wpatrywała się w wodę. «Wszystko staje się pewnego rodzaju memem», - zwrócił uwagę na byłego kandydata na prezydenta Białorusi.
„Tutaj strażnik przychodzi przed twoim przybyciem. Sprawdzają wszystko. Później [JA] Pomyliłem się z tą wodą: możesz otworzyć butelkę, czy nie. Po prostu przygotowujemy wszystko z wyprzedzeniem. Czy jesteś już do tego przyzwyczajony?” - zadała pierwsze pytanie swojemu gościowi Shikhmanowi.
„Jestem przyzwyczajony do bezpieczeństwa. Do wody … Tak, nie było takich pytań , - odpowiedziała Tikhanovskaya. Według niej po przeprowadzce na Litwę nie podjęła dodatkowych działań, aby zapewnić sobie i swoim bliskim bezpieczeństwo.
Zauważyła, że sama nie prosiła o ochroniarzy: «Litwa uprzejmie zapewniła mi taką możliwość … Nie płacę za ochronę».
Swietłana Tichanowska w sierpniu 2020 roku wzięła udział w wyborach prezydenckich jako główna kandydatka białoruskiej opozycji. Według republikańskiej CKW oddano na nią 10,12% głosów, a 80,10% na obecnego szefa państwa Aleksandra Łukaszenkę. Zwolennicy Tichanowskiej nie zgodzili się z wynikami, a od 9 sierpnia w kraju odbywają się nieautoryzowane wiece. Mąż Tichanowskiej Siergiej na początku 2020 roku ogłosił chęć kandydowania w wyborach, ale pod koniec maja został zatrzymany.
Reakcja Tichanowskiej i Szichmana na butelki z wodą jest wynikiem niedawnego incydentu z liderem rosyjskiej opozycji Aleksiejem Nawalnym, który zachorował na pokładzie samolotu Tomsk-Moskwa 20 sierpnia. Został zabrany do szpitala w Omsku. Rankiem 22 sierpnia opozycjonistę przewieziono do berlińskiej kliniki Charite. Od 20 sierpnia do 7 września był w śpiączce. Zwolennicy Nawalnego twierdzą, że ich przywódca został otruty przez dodanie trucizny do butelki z wodą. Rosyjskie organy ścigania twierdzą, że nie ma wystarczających powodów, by sądzić, że Nawalny został otruty.