„Wehrmacht Miał Dużo Pocisków”: Historycy Wyjaśniali Liczbę „śladów Wojny” W Regionie Moskiewskim

„Wehrmacht Miał Dużo Pocisków”: Historycy Wyjaśniali Liczbę „śladów Wojny” W Regionie Moskiewskim
„Wehrmacht Miał Dużo Pocisków”: Historycy Wyjaśniali Liczbę „śladów Wojny” W Regionie Moskiewskim

Wideo: „Wehrmacht Miał Dużo Pocisków”: Historycy Wyjaśniali Liczbę „śladów Wojny” W Regionie Moskiewskim

Wideo: „Wehrmacht Miał Dużo Pocisków”: Historycy Wyjaśniali Liczbę „śladów Wojny” W Regionie Moskiewskim
Wideo: World of Tanks przenikające pociski 2024, Kwiecień
Anonim

W rejonie Moskwy regularnie odnajduje się niewybuchy i bomby z II wojny światowej - dopiero 19 października wyszukiwarki oddziału materiałów wybuchowych Mosoblpożspas zneutralizowały kolejne znalezisko. Powód, dla którego wszystkie takie niebezpieczne „ślady wojny” nie zostały jeszcze znalezione od 75 lat jest prosty - jak powiedzieli historycy w telewizji „360”, niemieccy żołnierze podczas walk pod Moskwą użyli dużej ilości amunicji i obie strony to zrobiły. nie prowadzić.

„Wojna zostawiła swoje ślady, nie ma od niej ucieczki - taka jest rzeczywistość. Nikt nie brał pod uwagę upadku niewybuchów ani znalezienia bomb, składów polowych niemieckich czy partyzanckich. Z tamtej epoki zachowało się bardzo niewiele dokumentów, w których to odnotowano.- powiedział w telewizji Aleksander Makushin, szef oddziału Serpukhov Rosyjskiego Wojskowego Towarzystwa Historycznego (RVIO).

Ekspert przypomniał, że działania wojenne w regionie moskiewskim trwały długo - od lata 1941 r. Do zimy 1942 r. „Głównym celem wroga było zdobycie stolicy Związku Radzieckiego. Wrzucono w to wszystkie siły: Wehrmacht nie odczuwał głodu pocisków, w przeciwieństwie do armii radzieckiej. - wyjaśnił liczbę pocisków używanych przez żołnierzy niemieckich.

Obecnie jest mało prawdopodobne, aby można było przeprowadzić kampanię na rzecz scentralizowanego poszukiwania „śladów wojny” - powiedział z kolei docent w Katedrze Nauk Humanistycznych i Dyscyplin Społecznych A. A. Leonova, kandydat nauk historycznych Aleksiej Łarionow. Według niego, do tego konieczne będzie wykorzystanie zasobów archiwistów, personelu wojskowego, specjalistów ds. Bezpieczeństwa. Niektóre z wymaganych dokumentów mogą nadal podlegać klauzuli tajności.

- on dodał.

Makushin zauważył również, że żołnierze i partyzanci prawie nie prowadzili rejestrów swoich kryjówek ani niewybuchów, a część z nich pozostała w lasach pod Moskwą. „Dlatego wyszukiwarki regularnie je znajdują - to nie jest jakieś wyjątkowe wydarzenie, to normalne życie wyszukiwania”.- wyjaśnił.

Eksperci przypomnieli, że nawet dziś w rejonie Moskwy można natknąć się na muszlę prawie wszędzie - w lesie, na wysypisku, a nawet we własnej daczy. „To jest jak z grzybami: jeśli nie jesteś pewien, co to jest, lepiej tego nie brać. Widziałem kawałek żelaza - nie wyciągaj do niego ręki”- wyjaśnił Łarionow. Makushin nalegał również, aby w żaden sposób nie dotykać takiego znaleziska.

Jeśli znajdziesz możliwy pocisk, musisz zadzwonić pod numer 112 i opowiedzieć o swoim znalezisku, podać współrzędne i spróbować wskazać miejsce, na przykład umieść patyki w pewnej odległości od pocisku. Specjaliści będą mogli uporać się ze śladami Wielkiej Wojny Ojczyźnianej.

19 października w Jegoryjewsku pod Moskwą wyszukiwarki oddziału wybuchowo-technicznego Mosoblpożspas rozbroiły 50-milimetrową minę z II wojny światowej. Pocisk został znaleziony przez pracowników kompleksu przetwarzania odpadów Wostok - leżał w pojemniku ze złomem. Amunicji nie można było zneutralizować na miejscu, została przetransportowana do specjalnego kamieniołomu i tam zniszczona.

Zalecana: