Zapach Sutanny Papieża. Kuryanin Zbiera Perfumy „z Historią”

Zapach Sutanny Papieża. Kuryanin Zbiera Perfumy „z Historią”
Zapach Sutanny Papieża. Kuryanin Zbiera Perfumy „z Historią”

Wideo: Zapach Sutanny Papieża. Kuryanin Zbiera Perfumy „z Historią”

Wideo: Zapach Sutanny Papieża. Kuryanin Zbiera Perfumy „z Historią”
Wideo: Papież udowodnił: lawendowa mafia ISTNIEJE! || Komentarz PCh24 2024, Kwiecień
Anonim

Namiętny wielbiciel, koneser i koneser zapachów Andrei Gridasov mieszka w Kursku. Mówią o takich ludziach: maniak perfum. Niektóre aromaty Andrieja pojawiają się, zanim trafią do Rosji, do Moskwy.

Image
Image

Produkt masowy nie jest interesujący

Wyciąga bibułkę zapachową, a ja wdycham zapach.

„Willa w toskańskiej dziczy, pali się kominek, pali cygaro, pije brandy. Wszystko jest ciche. Ale w ciemności czai się dzika bestia. Być może ta bestia jest w nim”- mówi Andrei Gridasov.

Następny blotter i kolejna historia:

„Noc na Bali. Smażony jest tu słodki ryż, kładzie się przyprawy, wszystko pachnie, palą się kadzidełka, kłamią kwiaty. Zapach jest olśniewający, postmodernistyczny, o podróżach”.

Zauważam, że opakowanie wygląda nie tylko skromnie, ale i niezauważalnie. Pudełko wykonane z niedrogiego kartonu, butelka o najbardziej bezpretensjonalnej formie. Bez ozdób.

„Nie pociąga mnie luksus i rynek masowy, który rozlewa się w wagonach, ale tak zwana perfumeria niszowa” - wyjaśnia Andrey. - Za tymi zapachami kryje się tło kulturowe, swego rodzaju prehistoria, osobowość twórcy. To ręcznie robione perfumy, nie są wytwarzane w zbiornikach, nie są robione przez roboty. Zapachy nie udają, że wszyscy je lubią, ale sprawiają przyjemność prawdziwym koneserom. Te zapachy dotyczą nie tyle duchowości, ile duszy, odwołują się do najgłębszego poziomu człowieka - jego wyjątkowego wnętrza. Być może jest to gdzieś nawet samolubna historia. To anioły w butelkach rozmawiające z ludźmi.

Andrei od 25 lat lubi kolekcjonować perfumy „z historią”. Ale zapachy zawsze odgrywały w jego życiu ważną rolę.

- Najprawdopodobniej mam go od ojca. Poszliśmy z nim do lasu, zbieraliśmy zioła i grzyby. Czułem zapach jesieni, wiosny, pąków topoli. Wtedy zobaczyłem perfumy mojej matki. Słyszałem perfumy przyjaciół mojego ojca, dorosłych kuzynów. Francuskie perfumy miały wtedy wielką wartość. Chciałbym, żeby perfumeria zatrzymała się, zamroziła, zatrzymała swoje wspaniałe sery w produkcji nowych produktów. To marketerzy przejęli świat, a nie twórcy”.

Jednak jest też wielu takich, dla których perfumeria jest podobna do sztuki. Jednym z takich mistrzów, zdaniem Gridasova, jest Spyros Drosopoulos z Amsterdamu. Andrey zna go osobiście, komunikuje się w sieciach społecznościowych.

„Dwa tygodnie temu pojawiła się nowa linia perfum Spiros, a pierwszym rosyjskim miastem, w którym się pojawiła, był Kursk” - mówi Gridasov. - Perfumiarze to duże dzieci. Chcą, aby zapachy, które tworzą, były kochane. Wkrótce ukaże się kolejny zapach, Spyros zadedykował go swojej córce - stworzył go przez całe siedem lat!”

Czym udusił się Lew Tołstoj?

„Węch to jeden ze starożytnych systemów sygnalizacyjnych w ciele, który analizuje: własny - inny. Aby zrozumieć inny kraj, musisz wdychać i pojąć jego zapach. Jak pachnie dom? Jak pachną ludzie? Im więcej wąchamy, tym więcej ścieżek neuronowych przecinamy w naszych głowach. Często aromaty nakładają się na wspomnienia. We Francji utworzono bibliotekę zapachów. Zgromadzono tam całe dziedzictwo francuskiej perfumerii, spisano receptury. Możesz przyjść i posłuchać perfum noszonych przez Majakowskiego i Jesienina, Guya de Maupassanta, Lwa Tołstoja, cara Mikołaja II. Zachowały się księgi rachunkowe, w których jest napisane, że Lew Tołstoj kupił w sklepie trzy butelki Houbigant Fougere Royale. Znam reinkarnację tych zapachów. Są też w mojej kolekcji. Perfumy są drogie. Ale prawdziwy kolekcjoner sprzedaje ostatnią koszulę, ale kupuje to, co go interesuje. Nie chodzi tylko o koszt surowców, ale o to, jak właściwie ocenić pracę perfumiarza. Dlatego koszt jest zawsze symboliczny”.

Proszę, pozwól mi powąchać „zapach sutanny papieża”. A jednocześnie opowiedz historię jego pojawienia się w kolekcji Andreya.

„Pope’s Sutana” brzmi pięknie i odważnie, ale tak właśnie jest - Andrey wyciąga kolejną próbkę, a ja czuję zapach kadzidła zmieszanego z czymś niezrozumiałym. „Nuta podstawowa: drzewo różane, bursztyn, mech dębowy, fasola tonka” - wyjaśnia kolekcjoner. - Twórcą zapachu jest Włoch Filippo Sorcinelli. To ekstrawagancki facet, który gra na organach w rzymskiej katedrze i projektuje ubrania dla księży. Był to pierwszy zapach, który został posypany pudełkami w jego atelier i tam umieszczono sutanny. Mówi się, że nawet papież Benedykt nosił ten zapach. Nazywa się Lavs (po łacinie - pochwała). Ogólnie kadzidło jest jedną z najtrudniejszych żywic. Są całe linie zapachów kadzidła. W Rosji stronią od takich gotyckich aromatów - ludzie nie są do tego przyzwyczajeni. Nawiasem mówiąc, ten sam perfumiarz stworzył zapach Black Boredom - Andrey wyciąga kolejną próbkę. - Ale to nie jest jakieś ponure szaleństwo, a raczej stan twórczego przełomu. Ostatni z zapachów Sorcinelli nosi tytuł „Nie mam rąk, by się pieścić”. To opowieść o celibacie, samotności, ofierze erosa w imię służby Bogu. Nie mam go jeszcze w swojej kolekcji, ale na pewno go przyniosę”.

Syntetyki czy produkt naturalny?

Oksana Shevchenko, AiF-Chernozemye: Andriy, musisz zgodzić się, że nie każdy odważy się używać tak ekstrawaganckich aromatów.

Andrey Gridasov: Tak. Ale nie zapominajmy, że perfumiarze to ludzie z Zachodu, w których występuje nadmierny indywidualizm. Jaki jest problem Rosjan? Brakuje nam otwartości. Wszystko ocenia się z pozycji: jak będą na mnie patrzeć? Niesamowity prowincjonalny kompleks. Chodzenie w stadzie jest w porządku, ale bycie indywidualistą jest złe. „Bądźcie jak dzieci” - powiedział Chrystus. Tego nie ma w nas. Nasze kobiety noszą się z takim patosem, jakby szły na ostatnią bitwę. Jesteśmy pełni stereotypów. Na przykład zapach fiołków kojarzy nam się z perfumami babci. Kiedy mówię to zachodnim perfumiarzom, są bardzo zaskoczeni.

- Ile zapachów powinna mieć osoba?

- Myślę, że 5-7 jest optymalne. Różne nastroje, różne pory roku. Różne ubrania. Czasem pragniesz lekkości, nieważkości, a czasem czegoś jasnego, pięknego, jak na południowych wyspach. Sam noszę około 30 zapachów.

- Co jest lepsze - syntetyczne czy naturalne?

- Niektórzy naiwnie uważają, że cena zależy od tego, czy używane są surowce naturalne, czy syntetyczne. To nie jest prawda. Kupując znaną markę, płacisz za błyszczącą reklamę. Syntetyki są używane w przemyśle perfumeryjnym od końca XVIII wieku, kiedy to chemia zaczęła się aktywnie rozwijać. A to jest prawdziwe zbawienie dla przyrody. Masowe wycinki drzew sandałowych doprowadziły do ich zaniku, a cena oleju sandałowego rośnie z roku na rok w postępie geometrycznym. Dlatego za 29 rubli nie będzie sandała w indyjskich pałeczkach. Albo weź to samo piżmo. Wcześniej ta aromatyczna substancja była ekstrahowana z gruczołów piżmowca. Aby zdobyć kilogram piżma, trzeba było zniszczyć do 40 zwierząt. Od lat 70. nikt nie wyrzeźbił ze zwierząt worka żelaza.

- Dlaczego perfumy są drogie?

- Perfumy to nie chleb. Sprzedajesz ci coś opcjonalnego, emocję. Wtedy wielu perfumiarzy niszowych po prostu nie może sprzedawać swoich dzieł taniej, ponieważ produkują małe linie, małe partie. Kiedy mówią mi o cenie, jestem oburzony. Chłopaki, kiedy masz w kieszeni 50000 iPhone'ów, czy mówisz mi, że perfumy są drogie? 6-8 tysięcy rubli to średnia cena za butelkę perfum niszowych.

- Perfumy z feromonami - czy to mit, czy naprawdę istnieją?

- To mit. Nie ma jednego uniwersalnego rozwiązania. Zbyt różnie postrzegamy aromaty. To, co może być seksem dla jednej osoby, jest niczym dla drugiej. A powieść Patricka Suskinda Perfumer to fantazja, książka o braku miłości. Dzięki nowoczesnej technologii nie musisz nikogo zabijać. Aby stworzyć zapach konkretnej osoby, zostałyby umieszczone w kapsule, w której dostarczany jest neutralny gaz. Oddychasz spokojnie, cząsteczki osiadają z Ciebie na filtrze. Następnie możesz odtworzyć swój profil fizjologiczny. Oczywiste jest, że perfumy są najczęściej postrzegane przez pryzmat pokusy. Zachęcam do samodzielnego spojrzenia na zapachy przez pryzmat historii.

- Czy mógłbyś żyć bez zapachów?

- Nie przeceniam perfumerii. To tylko jedna kropla w oceanie życia. Ale ona sprawia, że wygląda na grubą. Tak, mogę zrezygnować z perfum. Są rzeczy poza tym, jak miłość. Miałem chwile, kiedy w ogóle nie nosiłem perfum.

Zalecana: