Procedura zastosowana przez słynną aktorkę i prezenterkę telewizyjną, jak sama przyznaje, jest dość bolesna. To prawda, wynik jest tego wart, a jej twarz jest tego najlepszym dowodem.
Julia Mienszowa po pięćdziesiątce wygląda naprawdę świetnie. Nie ma wyraźnych zmarszczek, podwójnego podbródka ani płatów. Nie tak dawno postanowiła ujawnić sekret swojego atrakcyjnego wyglądu. Okazało się, że prezenter telewizyjny korzysta z usług profesjonalnego kosmetologa, ale nie wykonuje zastrzyków kosmetycznych. Jako aktorka ważne jest dla niej, aby jej twarz wyglądała w kadrze tak żywo i naturalnie, jak to tylko możliwe.
Kursy rzeźbienia pomagają napiąć i wzmocnić mięśnie i skórę. Menshova wyjaśniła, że podczas tego zabiegu specjalista masuje twarz tak aktywnie, że wszystko okazuje się bardzo bolesne.
Według prezenterki najtrudniej jest wytrzymać pierwsze 4 sesje. Po nich przychodzi długo oczekiwana ulga: wynik staje się zauważalny, a ból ustępuje.
Celebrytka jest przekonana, że mięśnie twarzy potrzebują takiego samego treningu i masażu, jak reszta ciała.
Gotowe
31 sierpnia 2019 o 12:13 czasu PDT
Aktorka na ogół uwielbia mówić o pięknie i stylu. Któregoś dnia podziękowała stylistom programu za wybrane dla niej zdjęcia. Menshova zauważyła, że czuła się w nich jak prawdziwa wróżka. To prawda, że trudno jej być w tej formie przez 24 godziny. Dlatego z taką samą przyjemnością, z luksusowych wizerunków, zmienia się w zwykłe dżinsy, T-shirty i swetry.