Policja Kosmetyczna: Skąd Wziąć Artystyczny Manicure

Policja Kosmetyczna: Skąd Wziąć Artystyczny Manicure
Policja Kosmetyczna: Skąd Wziąć Artystyczny Manicure

Wideo: Policja Kosmetyczna: Skąd Wziąć Artystyczny Manicure

Wideo: Policja Kosmetyczna: Skąd Wziąć Artystyczny Manicure
Wideo: NIEZWYKŁE METAMORFOZY PAZNOKCI || 33 POMYSŁÓW NA MANICURE I PEDICURE 2024, Kwiecień
Anonim

Redaktorzy BeautyHack rozproszyli się po salonach kosmetycznych w Moskwie i Mińsku i dali zadanie - zrobić zabawny artystyczny manicure. Pokazujemy, co się stało!

Image
Image

MOSKWA

Salon piękności Minci Pinci

Przetestowane przez redaktor BeautyHack Dilyarę Telyashevę

Różowe ściany z flamingami, wiśnie na kawę (gofry dostępne również w przypadku cheat meal), mistrzowie w marynarskich garniturach - wreszcie czuję lato! W salonie wita się Minci Pinci jak w kurorcie - uśmiechają się, żartują, dużo robią i cierpliwie robią zdjęcia (będzie coś do opublikowania na Instagramie).

Mistrzyni Julia wyciągnęła mnie z różowych poduszek na panoramicznym oknie - ta aktywna i wesoła blondynka przypomniała mi Samantę z filmu Seks w wielkim mieście. Wybraliśmy delikatną wersję manicure artystycznego - subtelne rysunki w stylu Chiary Ferragni: czerwone serce, niebieskie krople (wygląda dramatycznie) i rzęsy postaci z kreskówek.

Julia wykonała manicure starannie i skrupulatnie. Minęły dwa tygodnie i nie ma potrzeby poprawiania - nie ma żadnych zadziorów ani „łuszczeń”.

Przed kryciem Julia wzmocniła moje paznokcie przezroczystym gęstym woskiem. Mistrz używa tej techniki, aby manicure trwał dłużej i wyglądał jak salon przez cały miesiąc.

Cena za pracę: 3500 rubli.

Adres: ul. Povarskaya 35

Salon kosmetyczny Jean Louis David

Testy przeprowadziła asystentka redakcji BeautyHack Anastasia Speranskaya

Do Jean Louis David pojechałem po pracy w czwartek - kiedy wydaje się, że weekend nie jest już możliwy. Auta brzęczące w korkach stały się ostatnim akordem. Gdy tylko wszedłem do salonu, zaproponowano mi aromatyczną obrożę do masażu - jakby z góry wiedzieli, w jakim stanie mnie znajdą. Tak zaczął się mój manicure SPA.

Ciepły, ciężki kołnierzyk doskonale ocieplił okolice szyi, a zapach ziół łagodził napięcie jak przy pstryknięciu palcami. Mistrz Sophia Filyutina wybrała dla mnie luksusową pielęgnację La Ric - nie tylko manicure, ale cały rytuał uznawany za jeden z najlepszych na świecie.

Najpierw moje paznokcie otrzymały pożądany kształt za pomocą jednorazowego pilnika - który nawiasem mówiąc, zawsze jest rozpakowywany przed klientem. Sam zabieg rozpoczął się peelingiem z kolekcji Exotic z aromatycznymi olejkami i solą z Morza Karaibskiego. Sophia nałożyła peeling ruchami masującymi i zanurzyła moje dłonie w wannie z „magicznym” mlekiem i lawendą. Muszę przyznać, że aromaterapia nigdy nie robiła ze mną takich cudów - wszystkie problemy są za mną. Nic dziwnego, że wielu gości salonu spędza tu cały dzień - manicure można połączyć z pedicure i np. Masażem twarzy.

Delikatnie wycierając ręcznikiem skórę dłoni, Sophia usunęła naskórek i zeszlifowała powierzchnię paznokcia. Na samym początku zabiegu mistrz zapalił świeczkę, co początkowo wziąłem za kolejny atrybut aromaterapii. Gdy wosk lekko się stopił, Sophia nałożyła go na grzbiet dłoni i wmasowała ruchami masującymi wraz z odżywczą maską. Wosk rozpuścił się na skórze niezauważalnie, dzięki czemu stała się miękka jak u dziecka. Następnie paznokcie zostały odtłuszczone i przyszedł czas na wybór wzoru.

Postanowiliśmy wcielić w życie gorący trend - manicure „marmurkowy”. Sophia zastosowała lakiery żelowe Masura: jako podstawę rysunku posłużył cielisty odcień - dzięki temu projekt przypominał kwarc różowy. Mistrz namalował kilka warstw „żyłek” - kawałek biżuterii! W efekcie zdobienie paznokci okazało się bardzo delikatne i nietypowe - wciąż łapię na dłoniach zahipnotyzowane spojrzenia przechodniów.

Na koniec zabiegu Sophia nałożyła płynną rękawiczkę - żel z olejkiem jojoba i cytryną, który otula dłonie i tworzy film ochronny, dzięki czemu efekt pielęgnacji salonu utrzymuje się dłużej.

Swoją drogą efekt utrzymuje się już tydzień: skóra nadal jest nawilżona, a zdobienie paznokci jest wytrzymałe i niewzruszone jak prawdziwy kamień!

Adres: Leninsky Prospect, 82/2

Cena za pracę: 3800 rubli.

Salon piękności „Tsveti”

Przetestowane przez starszego redaktora BeautyHack Karinę Andreeva

Tak się złożyło, że w salonie Tsveti, w którym często sięgam po markowe loki i makijaż wieczorowy, nigdy nie byłam na manicure. Jak się okazało, na próżno! Powitała mnie współwłaścicielka salonu Olga Kuksova, która w oczekiwaniu na rozpoczęcie zabiegu opowiedziała mi o nowych usługach w salonie. Szczególnie zainteresował mnie ekspresowy zabieg Face Bar na twarz, który salon wykonuje kosmetykami Mahash: w 20 minut skóra będzie idealnie przygotowana do makijażu, nawet jeśli przyjechałaś tu po nieprzespanej nocy.

Wkrótce zwolniono mistrzynię manicure Elenę Slavinę i odprowadzono mnie do głównej sali salonu. Szczerze mówiąc, nie podoba mi się, gdy w gabinetach kosmetycznych jest jeden długi stół, przy którym 5-10 osób może jednocześnie wykonać manicure: traci się poczucie komfortu. W „Tsveti” jest przeznaczony dla dwóch klientów - nie więcej i nie mniej, więc możesz się zrelaksować. Elena Slavina dała mi pilnik do paznokci (tak przy okazji, dali mi pilnik do użytku osobistego).

Zapisałam się na artystyczny manicure, ale w głowie nie było żadnego konkretnego rysunku. Cieszyłem się, że mistrz przygotował się i zaoferował swoje opcje. Postanowiliśmy połączyć modny manicure „księżycowy” z trendem w geometrii - dolny pasek został wykonany nie zaokrąglił, ale prosto. Otwory przeplatały się ze zwykłymi prostymi pionowymi paskami na innych paznokciach (Elena narysowała je zwykłym pędzlem do lakieru - ponad 10 lat pracy w terenie nauczyła się robić to zręcznie i szybko!). Sama dziurka okazała się prześwitująca, jako główny kolor wybraliśmy lakier do paznokci Luxio w odcieniu Glam, a paski zostały wykonane w różowym Afterglow. Salon działa na powierzchniach Luxio, Zoya i Jin Soon (ten ostatni rzadko spotyka się nigdzie w Moskwie, marzenie miłośnika piękna!). Minęły ponad dwa tygodnie, a manicure nie zerwał się, jak nowy!

Adres: Prechistenskaya emb., 15/2

Cena za pracę: 3200 rubli.

Studio manicure Nailmaker.bar

Przetestowane przez korespondentkę BeautyHack Darię Mironovą

Studio manicure i pedicure nailmaker.bar na Łubiance jest bardzo łatwe do znalezienia, po zapisaniu się na zabieg otrzymałem wiadomość w WhatsApp ze szczegółową trasą z najbliższej stacji metra do drzwi salonu. Wchodząc do środka, pierwszą rzeczą, jaką zauważyłem, był kwiatowy zapach świec. Wnętrze Nailmaker.bar wykonane jest w bardzo delikatnych odcieniach różu i bieli. Zawsze staram się przychodzić na salony wcześniej, więc na wejście musiałem trochę poczekać. Recepcjonistka zaproponowała mi kawę lub herbatę. Nailmaker.bar na Łubiance znajduje się w przestronnym pomieszczeniu podzielonym na 4 sektory: recepcja i kanapa dla gości, strefa urody (tu można wykonać makijaż i różne usługi na brwi), manicure i pedicure. Mistrz Natalya najpierw zdjął mój stary żel do polerowania. Byliśmy bardzo zadowoleni z silikonowych „naparstków” na paznokciach. Mają jasnoróżowy kolor, dobrze przylegają do paznokci i można je łatwo zdjąć i założyć. Moim zdaniem to świetna alternatywa dla folii.

Z moim poprzednim manicure miałam małą tragedię: prawie wszystkie moje długie paznokcie zepsuły się dzień przed zapisaniem się na Nailmaker.bar, więc Natalia i ja musiałyśmy wspólnie wymyślić projekt krótkich kwadratowych paznokci. Mistrz poradził mi, żebym zrobił kurtkę z dziurką, a dla odmiany wybraliśmy najjaśniejsze kolory z palety lakierów żelowych, które są w salonie. Ponadto poproszono mnie o poeksperymentowanie i dodanie wcierania w celu uzyskania efektu olśnienia. Usunięcie, usunięcie naskórka i nadanie kształtu paznokciom zajęło nie więcej niż 30 minut. Następnie, aby uzyskać gładszą płytkę paznokcia, wykonano dla mnie dodatkową warstwę bazy. Według Natalii dziurka i kurtka to prosty projekt, ale równomierne narysowanie wszystkich linii zajmuje dużo czasu. W Nailmaker.bar obok stolików do manicure znajduje się telewizor, dzięki czemu klientki podczas zabiegu mogą oglądać filmy. Cała praca zajęła około dwóch godzin. Wiele projektów oferowanych przez Nailmaker.bar można obejrzeć na ich Instagramie. Można tam również znaleźć informacje o promocjach i oknach nagrań.

Adres: Plac Nowy, 10 Cena za pracę: 2 200 rubli.

„Persona Lab”

Przetestowane przez redaktor BeautyHack Olgę Kulyginę

Persona Lab to duża sieć laboratoriów obrazu w całej Rosji, w których każdy gość otrzymuje pomoc w znalezieniu własnego stylu i wizerunku. Przyszedłem do przytulnego salonu na Novokuznetskaya z zamiarem przejścia na nieobrzynany manicure. Ale mistrz Maria Li wyprzedził mnie: sama zasugerowała delikatną metodę higieny naskórka i powiedziała, że pomarańczowe patyczki są lepsze niż szczypce. Kiedy naskórek jest cienki, nie trzeba go przycinać lub rośnie szybciej. Wystarczy po prostu regularnie odsuwać skrzydlika (warstwę, która ciągnie za sobą naskórek) i usuwać jego resztki za pomocą bawełny lub ręcznika po kąpieli.

Higiena trwała godzinę, po czym przeszliśmy do stylizacji paznokci. Nie przepadam za jasnymi i krzykliwymi kolorami w manicure, więc wybrałam opcję delikatną i minimalistyczną: pastelowy róż hybrydowy O. P. I (odcień Mod About You), szkarłatne kropki i modne metalowe paski. Przeplataliśmy je w postaci stylowych bransoletek. Aby naklejki dobrze się sklejały, na wierzch nałożono dwie warstwy lakieru nawierzchniowego. Projekt okazał się niezawodny - od dwóch tygodni wszystko jest na swoim miejscu, a nawet końce pasków (o co bardzo się martwiłem) są mocno zamocowane. Podobało mi się, że „Persona” ma osobny pokój do manicure - można się w pełni zrelaksować, nikogo nie rozpraszając, i obejrzeć film, który od dawna chciałeś zobaczyć (obejrzałem „Aliantów” z Marion Cotillard i Bradem Pittem). Kolejny plus - salonów „Persona” jest naprawdę dużo, więc znalezienie najbliższego do pracy czy domu nie jest trudne.

Adres: Klimentovsky per. 6

Cena za pracę: 2800 rubli.

Salon kosmetyczny Tevoli

Znałem od dawna specjalnego korespondenta BeautyHack, Moore'a Soboleva z Tevoli Studios, a ostatnio zrobiłem wiosenny pedicure na Tverskaya-Yamskaya, więc długo trwało wybieranie, dokąd się udać. Tutaj po raz pierwszy w życiu miałam manicure kombinowany, w którym naskórek najpierw obrabiany jest specjalnym aparatem z cienkimi frezami, a dopiero potem moczy się i odsuwa w klasyczny sposób. To znacznie wydłuża proces, ale moim zdaniem przy takiej metodzie obróbki naskórek jest dokładniejszy - mam nadzieję, że efekt również długo się utrzyma.

Mam specyficzne wymagania co do designu - po pierwsze kocham minimalizm, po drugie nie noszę lakierów żelowych, a po trzecie mam bardzo małe paznokcie, na których wielu rzeczy nie da się zobrazować. Marzyłem o odwróconej kurtce księżycowej, takiej jak ta u artystów lat 50., ale surowa mistrzyni Anna powiedziała, że nie podejmie się wykonania tego na lakierze. Zgodziliśmy się na prostą, ale piękną opcję - ciemnofioletowy lakier i kontrastowe kropki na dwóch paznokciach.

Adres: ul. Myasnitskaya, 35 Cena za pracę: 1500 rubli.

MIŃSK

Pasek kosmetyczny przestrzeni koncepcyjnej „Zarya | 26” (@ zarya.26)

Testowane przez redaktorkę BeautyHack Julię Kozoliy

Przestrzeń koncepcyjna znajduje się w centrum miasta w pobliżu stacji metra Nemiga. Na niewielkiej powierzchni znajduje się salon wystawowy projektantów rosyjskich, ukraińskich i gruzińskich, kwiaciarnia „First Tsvetnoy” oraz salon piękności. Ta ostatnia to małe, ale przytulne miejsce ze świeżymi kwiatami, podzielone na dwie strefy: w jednej wykonują manicure, w drugiej - makijaż, modelowanie brwi i uczesanie (splatają „markowe” warkocze i robią loki).

Wspólnie z mistrzynią Olgą wybraliśmy opcję artystycznego manicure z elementami graficznymi. Pierwszą rzeczą, jaką zauważyłem, gdy mistrz zabrał się do pracy, były jednorazowe pilniki do paznokci. Bardzo wygodny i bezpieczny! Zrobiłam trymery, a paznokcie pokryłam hipoalergicznym lakierem hybrydowym Luxio.

Co mi się podobało: „Zarya | 26” to miejsce, w którym można spotkać się na imprezie w półtorej do dwóch godzin i jednocześnie nie martwić się o swój ostateczny wygląd. Ceny są bardziej niż demokratyczne, a gustowi mistrzów można bez obaw zaufać (i mają to - spójrz na Instagram!).

Adres: ul. Komsomolskaja 26.

Cena za pracę: 42 BYN pocierać. (1275 RUB). Do powłok monochromatycznych - 37 bel. pocierać. (1 123 rub.).

Kącik piękności Oh My Look (@ ohmylook.by)

Przetestowane przez asystentkę redakcyjną BeautyHack Anyę Khobotovą

Oh My Look to ukraiński projekt. Do zeszłego roku usługa wynajmu sukienek z kącikiem kosmetycznym działała tylko w Kijowie i Mińsku, ale w maju pojawiła się również w Moskwie (patrz ul. Rochdelskaya 15/16).

Zrobiłam artystyczny manicure w kąciku piękności Oh My Look w Mińsku. Miejsce znajduje się blisko centrum, tuż obok Parku Zwycięstwa. Znajdziesz go od razu po nadruku w kropki na oknach i ścianach.

Zrobiłam manicure w sobotę. Teraz jest czas na ukończenie szkoły, ale wieczorem w salonie nie było wielu gości. Manicure wykonywany jest w osobnym pomieszczeniu, urządzonym w stylu laleczki.

Nie jestem fanką różu i geometrii na paznokciach, ale razem z mistrzynią Liką znaleźliśmy złoty środek - okazał się jasny i letni! Miałam manicure sprzętowy z powłoką Luxio oraz masaż dłoni kremem marki Didior (marka nie jest reprezentowana nigdzie indziej w Mińsku, ale produkty pochodzą z Wilna do Oh My Look).

Oprócz manicure i pedicure w kąciku piękności możesz zrobić makijaż i fryzurę, świętować urodziny, umówić się na dzień zdjęciowy i wziąć udział w kursie mistrzowskim od wizażysty.

Adres: Prospect Pobediteley 57.

Cena za pracę: 45 BYN pocierać. (około 1370 rubli).

Zalecana: