7 Przerażających Sekretów Makijażu, Które Mogą Uszkodzić Twoją Skórę

7 Przerażających Sekretów Makijażu, Które Mogą Uszkodzić Twoją Skórę
7 Przerażających Sekretów Makijażu, Które Mogą Uszkodzić Twoją Skórę

Wideo: 7 Przerażających Sekretów Makijażu, Które Mogą Uszkodzić Twoją Skórę

Wideo: 7 Przerażających Sekretów Makijażu, Które Mogą Uszkodzić Twoją Skórę
Wideo: MAKIJAŻ OD COLGATE ? 😲 CIEKAWOSTKI Z HISTORII MARKI 2024, Kwiecień
Anonim

Zastanówmy się, jakie substancje otaczają nas w życiu codziennym. Wiemy, że istnieją produkty kosmetyczne i higieniczne, które są przeznaczone do higieny osobistej, zapobiegania niektórym chorobom i poprawiania własnego wyglądu. Czy ktoś łączył nagłe problemy ze zdrowiem lub wyglądem z użyciem tych właśnie produktów, które mają na celu uniknięcie takich problemów: kosmetyki dekoracyjne, chemia gospodarcza, środki higieny osobistej? MedicForum postanowiło dowiedzieć się, jak kosmetyki mogą szkodzić zdrowiu.

Image
Image

Jak kosmetyki mogą ucierpieć na zdrowiu?

Do niedawna nie zdarzyło się to nawet lekarzom - po prostu dlatego, że nikt nie przeprowadził badań, które mogłyby ujawnić wpływ na skórę, włosy, nogi, ogólny stan zdrowia wszystkich tych funduszy. Rzeczywiście, nie tak dawno temu stanowisko było szeroko rozpowszechnione, twierdząc, że ludzka skóra jest nieprzeniknioną przeszkodą dla wszelkich trucizn i toksyn. W 1994 roku, w wieku sześćdziesięciu czterech lat, jedna z legendarnych pierwszych kobiet w Stanach Zjednoczonych, Jacqueline Kennedy, zmarła na raka piersi. Środki materialne, pomoc najlepszych lekarzy i wszystko, co medycyna tamtych lat mogła pomóc kobiecie, okazało się bezsilne. Po jej śmierci oficjalnie ogłoszono, że rozwój śmiertelnego guza został sprowokowany przez substancje rakotwórcze regularnie dostające się do skóry kobiety. Jak się później okazało, substancje te znalazły się w farbie do włosów - Jacqueline Kennedy była wielką miłośniczką farbowania włosów, preferując kompozycje jednej z najbardziej znanych marek. Oczywiście, używając tych kolorów, pani Kennedy nie miała pojęcia, że naraża swoje zdrowie na śmiertelne niebezpieczeństwo i że zwykłe kobiece pragnienie piękna i wyrażania siebie zakończy się w tak żałosny sposób. W Europie pamięć o skandalu z produktami znanej na całym świecie firmy Nike, która wybuchła kilka lat temu, jest wciąż dość świeża. Wówczas wiele rodzajów produktów zostało pospiesznie wycofanych ze sprzedaży, gdyż okazało się, że w farbach niektórych kolorów, którymi koncern obrabiał towary, są mutageny. Te potężne związki chemiczne były w stanie wywołać zmiany w komórkach, niszcząc je na poziomie genetycznym. Ten skandal pamięta też wielu naszych rodaków - ale czy słyszeliście, że wycofanie produktów z tej partii nastąpiło przynajmniej w jednym z krajów WNP? Nie słychać tego, bo towar z partii „mutagennej” został bezpiecznie wyprzedany na terenie naszego kraju.

Jakie niebezpieczne substancje można znaleźć w kosmetykach?

W medycynie i kosmetologii, w branży sportowej oraz w życiu codziennym powszechnie stosowany jest najczęściej talk, dobrze znany każdemu z nas od dzieciństwa. A ilu ludzi w Twoim otoczeniu wie, że talk jest najsilniejszym czynnikiem rakotwórczym, najgroźniejszym przy wdychaniu i zwielokrotniając rozwój raka płuc? W okolicach narządów płciowych talk może wywołać raka jąder - czy nadal pamiętasz, że ta substancja jest zawarta w większości proszków dla niemowląt, nawet prymitywnych domowych, nawet bardzo drogich importowanych? Od progu sali porodowej proszki te towarzyszą niemowlętom, wkładane opiekuńczymi rękami w „zestaw noworodkowy”, aby uratować dziecko przed pieluszką.

Wielu dorosłych używa talku jako dezodorantu i środka zapobiegającego otarciom. W każdym mieszkaniu znajdują się narzędzia, z których na co dzień korzysta cała rodzina. Pasta do zębów, mydło, szampon, dezodorant, krem, perfumy, balsam, pianka do golenia, lakier do włosów, możesz od razu przestać czytać ten artykuł, udać się do łazienki i przestudiować skład któregokolwiek z tych produktów wskazanych na odwrocie butelki. Niektórzy producenci w ogóle nie wskazują składu - nie oznacza to, że produkty są wykonane z wysokiej jakości i bezpiecznych materiałów. Wręcz przeciwnie, to pewny znak, że pod pokrywą opakowania kryje się coś, czego współczesny przemysł chemiczny być może nawet nie wymyślił. W zasadzie bezpieczeństwo takich środków nie wchodzi w rachubę. Kolejną sztuczką producentów jest wskazanie nie całego składu, a tylko jego części, wymieniając najbardziej nieszkodliwe składniki. Takie sztuczki są szczególnie skuteczne w przypadkach, gdy skład produktu zawiera elementy pochodzenia roślinnego: prowokują konsumenta do dokonania wyboru na korzyść rzekomo naturalnego produktu, jednocześnie „zapominając” o informowaniu, że oprócz niewielkiej ilości nagietek ogrodowy, substancja zawiera ogromną ilość szkodliwych dla zdrowia połączeń. Przykładowo, jeśli mówimy o szamponie lub innej kompozycji pieniącej się, to z pewnością będzie zawierał surfaktanty (surfaktanty), które odpowiadają za spienialność produktu i jakość usuwania zabrudzeń. Jednocześnie często są niebezpieczne dla zdrowia, łatwo przenikają przez skórę do tkanek i stopniowo gromadzą się w mózgu, wątrobie, mięśniu sercowym. Wcześniej czy później maksymalny dopuszczalny próg toksyczności zostanie przekroczony, a stężenie czynników rakotwórczych w organizmie spowoduje rozwój jakiejś poważnej choroby. Jeśli chodzi o skład wszelkiego rodzaju balsamów, kremów i mleczek do twarzy i ciała, to glikol etylenowy i glikol propylenowy są częstymi gośćmi w ich składzie. Te składniki mają podobno nawilżać skórę - w rzeczywistości tworzą na ciele film, który jest nieprzepuszczalny dla toksyn. W efekcie zaburzona zostaje funkcja odżywiania i oczyszczania skóry, a szkodliwe substancje wchodzące do niej codziennie nie mogą zostać usunięte: błonka przeszkadza. Ponieważ ilość toksyn, które mogą dostać się do skóry w ciągu dnia jest niewielka, niemożliwe jest natychmiastowe stwierdzenie szkodliwego działania kremów. Jednak przy regularnym stosowaniu glikol etylenowy i glikol propylenowy wyraźnie wykażą swoją podstępną esencję, wywołując martwicę komórek, obrzęk, procesy zwyrodnieniowe w tkankach wątroby, naczyniach krwionośnych, nerkach, niekorzystnie wpływając na układ nerwowy.

Inne potencjalnie niebezpieczne składniki, które są powszechnie stosowane w kosmetykach i produktach higienicznych to: olej mineralny, dietanoloamina, trijtanoloamina, wazelina, lanolina i sole glinu, które są stosowane w większości antyperspirantów w celu długotrwałego blokowania potu. Fluorki, kaolinu, triklosanu i parafenylenodiaminy, które znajdują się w większości farb do włosów, należy również unikać w każdy możliwy sposób - jeśli chcesz uniknąć ryzyka rozwoju zapalenia skóry i alergii. Środkiem konserwującym w maskach, kremach, żelach, szamponach i innych produktach kosmetycznych jest zwykle metylodibromglutonitryt, który może powodować różnego rodzaju choroby skóry, a także ciężkie alergie. Dziesięć lat temu Pantene, Nivea i szereg innych firm stosujących tę substancję w swoich produktach zostało oficjalnie powiadomionych przez ekspertów Komisji Europejskiej o tym, jak niebezpieczna jest ta substancja. Firmom udzielono rekomendacji, aby wykluczyć go z listy produkowanych towarów, ale tak się nie stało do dziś. Najwyraźniej możemy stwierdzić, że producenci są zainteresowani dużymi obrotami, ale nie dobrym zdrowiem swoich konsumentów. Ftalany to substancje, których przede wszystkim powinny unikać matki karmiące, kobiety w ciąży oraz kobiety planujące ciążę. Eksperci z Grupy Ochrony Środowiska (EWG, jednej z najbardziej wpływowych grup społecznych w Stanach Zjednoczonych) twierdzą, że substancja ta może wywoływać wrodzone wady rozwojowe u niemowląt, zwłaszcza chłopców. Falata może powodować wady rozwojowe narządów płciowych w zarodku, a przenoszona z mlekiem matki może wywołać rozwój impotencji i niepłodności w wieku dorosłym. Rosyjscy eksperci mówią również o niebezpieczeństwie związanym z ftalanami.

Niebezpieczne substancje mogą być zawarte w składach lakierów do paznokci wielu znanych producentów (Kiki, Dior, Max Factor, Chanel i inne), a także w szamponach, płynach do włosów, odżywkach, kompozycjach stymulujących wzrost włosów, antyperspirantach, pomadkach, kosmetyki chroniące przed słońcem, a nawet gumę do żucia. Najczęściej, sądząc po otwartych informacjach, substancje te znajdują się w produktach Procter & Gamble, Revlon, L'oreal, Shiseido, Palmolive, Colgate, Elizabet Arden, Henkel - ale lista oczywiście jest daleka od pełnej. Oczywiście wielu współczesnych ludzi chciałoby znaleźć naturalne produkty, które mogą zaspokoić ich potrzeby i nie zawierają trucizn i organizmów modyfikowanych genetycznie. Czy są takie produkty higieniczne i linie kosmetyczne i jak odróżnić produkt prawdziwie naturalny od tego, który tylko udaje, że jest? Wcześniej nazwano 5 sekretów, które pomogą Ci zachować opaleniznę.

Zalecana: