Elmira Kalimullina: „Całe Nasze życie To Jedne Wielkie Mistrzostwa”

Elmira Kalimullina: „Całe Nasze życie To Jedne Wielkie Mistrzostwa”
Elmira Kalimullina: „Całe Nasze życie To Jedne Wielkie Mistrzostwa”

Wideo: Elmira Kalimullina: „Całe Nasze życie To Jedne Wielkie Mistrzostwa”

Wideo: Elmira Kalimullina: „Całe Nasze życie To Jedne Wielkie Mistrzostwa”
Wideo: Эльмира Калимуллина - Adagio (HD 1080p).mp4 2024, Może
Anonim

Aktorka, piosenkarka i finalistka programu „Voice” na Channel One opowiedziała BeautyHack o swoich ulubionych rytuałach pielęgnacyjnych, sekretach domowej pielęgnacji oraz o tym, dlaczego warto zaufać swojej intuicji.

Image
Image

Ten rok rozpoczął się dla Elmiry wieloma nowymi projektami i kreatywnymi planami. Podczas gdy makijażystki robią jej makijaż, ona opowiada o swojej nowej roli w serialu Golden Horde, który ukaże się wiosną na Channel One: „Gram rolę Zeineb - dziewczyny, która żyje w Hordzie od urodzenia i zostaje najlepszym przyjacielem ukochanej żony Chana, a później okazuje się zaangażowany w trójkąt miłosny z głównym bohaterem, który przybył z Rosji. To bardzo ciekawa rola, podobało mi się, jak zmienia się wizerunek Zeyneb w całym serialu: ze zwykłej sentymentalnej dziewczyny zmienia się w silną kobietę, którą testuje miłość i przyjaźń. W fabule zapada na zarazę, ale przeżywa. Przeżywa z miłości, która ratuje ją przed śmiercią”.

D: Jak blisko jest ci wizerunek twojej postaci? Jak poszła strzelanina? Jak przesłuchałeś do tej roli?

E: Od dziecka chciałem grać w filmach, które wydawały mi się magicznym światem. W 2016 roku moja reżyserka (Anna Borisova - red.) Odebrała telefon od firmy Mars Media i zostałam zaproszona na przesłuchanie, chociaż wcześniej nie miałam żadnego doświadczenia w filmowaniu w filmach i nie miałam za sobą GITIS-a. Przybywając do Moskwy po koncercie solowym w Kazaniu, zdałem casting i testy par. Kilka miesięcy później zostałem zatwierdzony do tej roli.

Za plecami mam duży projekt z Konstantinem Juriewiczem Chabenskim - „Generation Mowgli”. To spektakl muzyczny, który zagraliśmy w Kazaniu, Moskwie i innych miastach Rosji. Miałem szczęście grać w nim rolę Bagheery. Miała doświadczenie uczestniczenia w musicalach i przedstawieniach muzycznych w konserwatorium, w Kazaniu były musicale, gdzie grała także główne role. A 18 lutego wystąpię w muzycznym spektaklu teatralnym „Rozmowa z duszą. Beyond the Boundary”w Crocus City Hall.

Ale wszystko to było związane z muzyką, a takie zanurzenie w przemyśle filmowym było po raz pierwszy. Wiara reżysera we mnie to wielki zaszczyt i radość.

Na przesłuchaniu zaproponowano mi rolę drugiej żony Khana, podstępnej kobiety, która jest gotowa zrobić wszystko dla miłości męża. Ale po testach Timur Alpatov (kierownik projektu - przyp. Red.) Zasugerował, żebym spróbował roli Zeineba. Obraz miłej, romantycznej i wrażliwej dziewczyny, która zawsze opowiada się za sprawiedliwością, jest mi bardzo bliski. Zgodnie z fabułą, ze względu na miłość dwojga bliskich ludzi, przyjaciela i ukochanego mężczyzny, Zeineb odmawia jego miłości. Tutaj nie zgodziłem się z moją bohaterką - to ja dojdę do końca! Oczywiście nie zapukam do zamkniętych drzwi: jeśli zrozumiem, że to nie jest moje, zatrzymam się i pójdę w drugą stronę. Jestem celową dziewczyną. Ale poczekajmy na drugi sezon!

D: Czy chciałbyś kontynuować swoje doświadczenie filmowe?

E: Wypadki nie są przypadkowe, a wszystkie nasze myśli są materialne. Nie był to dla mnie jednorazowy projekt, ponieważ poszły w jego ślady inne propozycje. Zagrałem w filmie „Uparta”, w którym wcielam się w przeciwną rolę głównego audytora: sprawdza każdego nie tylko w pracy, ale iw życiu. Potem było kilka testów do głównej roli w filmie wojennym - proces został uruchomiony. Jestem pewien, że po premierze serialu „Złota Horda” będę miał dużo więcej naprawdę ciekawych ról.

D: Nie przekazałeś innej bardzo ważnej wiadomości - w tym roku zostałeś ambasadorem mistrzostw świata w piłce nożnej. Co to dla Ciebie oznacza?

E: To wielki zaszczyt i obowiązek być ambasadorem mistrzostw świata w piłce nożnej. Ponieważ ambasador to osoba, która reprezentuje swoje miasto, staje się przykładem zdrowego stylu życia. Muszę być przykładem i motywować ludzi do wiary w siebie. Całe nasze życie to jedno wielkie mistrzostwo: są trudności, ale najważniejsze jest, aby nie zatrzymywać się i wierzyć w zwycięstwo. Nawet jeśli upadłeś, musisz wstać i iść dalej.

D: Gdybyś miał kojarzyć się z jakimkolwiek rodzajem sportu, który byś wybrał?

E: Gimnastyka artystyczna. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest bardzo lekka, piękna i kobieca. Ale za żywiołami powietrza jest niesamowita praca, siła woli, sprawność fizyczna i nie tylko bliscy ludzie, którzy kibicują, ale także rywale.

Jest bardzo podobny do wokali: wydaje się, że wyszedłeś na scenę w pięknym stroju, z włosami, makijażem, w dobrym nastroju, że wszystko jest bardzo łatwe i proste. Ale w rzeczywistości jest to ogromna praca i lata nauki w konserwatorium. Wciąż się uczę i doskonalę swoje umiejętności, ponieważ nie mogę pracować bez doskonalenia, bez dążenia do tego, by stać się lepszym, poznać siebie i wnieść na ten świat coś pożytecznego.

D: Powiedziałeś, że bycie ambasadorem mistrzostw świata to wielka odpowiedzialność, w tym bycie osobistym przykładem i prowadzenie zdrowego stylu życia. Powiedz nam, czym jest dla Ciebie zdrowy styl życia i czy go przestrzegasz?

E: Nawet jeśli nie masz karnetu na siłownię, zawsze masz matę! Ćwiczę w domu ze specjalnymi gumkami do treningu, najważniejsze jest to, żeby się przygotować i rozpocząć trening w dobrym nastroju. Jestem osobą kreatywną: robię to w domu, potem na siłowni. Teraz idę do studia Golden Dance na lekcje tańca. Mam świetnego trenera - Ekaterinę Strukkovą, która pracowała przy street jazzie w Ameryce, a teraz przybyła z bagażem wiedzy do Moskwy. Bardzo lubię: muzykę, ruch, taniec. Zaczynam poznawać swoje ciało w nowy sposób. Uczę się w grupie: zawsze panuje inna atmosfera. Prawie wszystkie są dziewczynami i nadawaliśmy na tej samej fali.

Lubię się komunikować, spotykać i rywalizować. Obserwuję, jak dziewczyny są zaręczone od lat, jak bardzo są wyzwolone i wiem, jak cieszyć się faktem, że przychodzą na zajęcia i całkowicie poddają się tańcu. Kiedy dopiero zacząłem ćwiczyć, poczułem lekkie zażenowanie, choć mogłoby się wydawać: występuję na tak dużych salach, ale wstydzę się wychodzić samotnie na środek sali i pokazywać kombinację taneczną, której się nauczyłem. Ale lubiłem się przezwyciężać. Stawiam sobie nowy cel, traktuję go jako element samorozwoju.

D: Jakie inne zdrowe nawyki są w Twojej codziennej rutynie?

E: Codziennie rano po wstaniu piję wodę. Przestrzegam również prawidłowego odżywiania. Ale ja dorastałem w rodzinie tatarskiej, gdzie belyashi, pierogi, trójkąty to na co dzień dieta. Bardzo lubię te dania i często sam gotuję. Najważniejsze, żeby go nie nadużywać.

D: Trudno jest stwierdzić po twojej figurze, że nadużywasz. Myślałem, że jesteś na diecie.

E: Och, czym jesteś? Ja i dieta to dwie zupełnie przeciwne rzeczy. Moja zasada: jeśli zjadłeś trójkąt, musisz iść i ciężko poćwiczyć. Nie chcę stawiać granic w mojej głowie, ponieważ mój wewnętrzny głos zaczyna mnie kusić: „Może nadal możesz to zjeść?”. Jest walka wewnętrzna.

Moja mama nauczyła mnie, że raz w tygodniu mam post. To jest dobre dla twojego zdrowia i koncentracji, a także masz okazję poświęcić czas sobie. Możesz zjeść jeden produkt, możesz bulion, możesz pić tylko wodę - wszystko indywidualnie. W takie dni jem kaszę gryczaną.

W zgiełku naszego życia nie jesteśmy świadomi tego, co robimy, co jemy. Zjadłeś obiad, wyszedłeś i pomyślałeś: „Więc co zjadłem?” W dzień postu zwracasz uwagę na swoje jedzenie i na siebie, to jest bardzo ważne.

D: Mówiłeś, że kochasz gotować. Ale jak często udaje Ci się wszystko?

E: Uwielbiam jeść domowe jedzenie, ale rzadko mi się to udaje. Na ratunek przychodzą restauracje. Moje ulubione - "Soup-cafe", "Coffeemania", "Bread Shop" - są tam niesamowite śniadania!

D: Jak udaje Ci się zbudować karierę i znaleźć czas dla siebie?

E: Najważniejszy jest dobry nastrój, chęć i właściwi ludzie. A także - nie ignoruj swoich pragnień. Późnym wieczorem postanowiłem zrobić croissanty francuskie z bananem i miodem. Ale zjadłem je dziś rano. Spełniłem swoje pragnienie, ale dieta też nie ucierpiała!

Generalnie lubię jeść śniadanie. Budzę się każdego ranka z dzikim uczuciem głodu. Zdecydowanie piję świeżą kawę z mlekiem, lubię ciastka serowe, płatki owsiane i jajka sadzone.

D: Pomimo napiętego harmonogramu udaje Ci się wyglądać bardzo dobrze. Podziel się swoim sekretem piękna?

E: To miłość i dobre geny (śmiech). To prawda, że jako dziecko popełniłem grzech - wszędzie jadłem słodycze. W pewnym momencie mama zaczęła przede mną chować słodycze, bo na policzkach zaczęły pojawiać się wysypki. Dzieciństwo minęło, ale miłość do słodyczy pozostała. Ale piję co najmniej dwa litry wody dziennie, uciekam się do dni postu i chodzę do kosmetyczki. Uwielbiam robić peelingi i masaże twarzy. Nie miałam jeszcze żadnego doświadczenia z zastrzykami - utrzymuję stan skóry jaki jest teraz. Nie jestem przeciwna zastrzykom, ale wszystko jest bardzo indywidualne. Moja skóra jest normalna, nie ma skłonności do przesuszania i przetłuszczania się, a lekarze nie zalecają jeszcze stosowania „zastrzyków upiększających”. Ale mam przyjaciółkę, która ma 24 lata, ma bardzo cienką skórę. A dla przedłużenia świeżości wykonuje mezoterapię. To nie jest krytyczne, ale każdy ma swoje.

Musisz zaufać sobie i znaleźć dobrą kosmetyczkę, która nie będzie skupiona wyłącznie na zarabianiu pieniędzy i poleci dokładnie to, czego potrzebujesz. Miałem szczęście z moją kosmetyczką. Zadałem specjalnie obciążające pytania, przyszedłem i powiedziałem: „Prawdopodobnie powinienem przyszpilić sobie czoło, może zrobić kości policzkowe”. Powiedzieli mi: „Co robisz? W żadnym wypadku. Ty, oczywiście, możesz to zrobić, ale nie ze mną”. A z naturalnym starzeniem się skóry zajmuję się lekkimi peelingami: owocowym, migdałowym i masażem twarzy olejkiem jojoba. Skóra jest ujędrniona, a owal twarzy staje się wyraźniejszy.

Uwielbiam chodzić na masaż LPG w salonie piękności Sharmi do mistrzyni Valentiny Lavrentievy. Wie, jak bardzo subtelnie wyczuć mój nastrój: kiedy jestem w dobrym humorze, możemy rozmawiać i śmiać się. Ale czasami potrzebuję ciszy, a zabieg odbywa się w ciszy, ale mi to nie przeszkadza. Myślę, że to bardzo ważny aspekt profesjonalizmu. Każdy mistrz powinien być także psychologiem - aby poczuć nastrój osoby, z którą pracuje.

D: Często twoja intuicja cię nie zawodzi?

E: Tak naprawdę jest wiele takich momentów, a jednym z najjaśniejszych jest przesłuchanie do programu Voice show. Wcześniej miałem sen, w którym widziałem, jak mijam korytarz prowadzący na scenę, jak padają na mnie reflektory, jak wchodzę na scenę, jak zaczynam śpiewać. I jedno krzesło zwraca się do mnie. Przed przesłuchaniem na rozmowę zapytano mnie, do kogo chcę się udać. Odpowiedziałem - Pelageya, ale wszyscy wiedzą, że liczba głosów jest ograniczona i poproszono mnie o wskazanie innego mentora. Ja odmówiłem. A gdyby na przesłuchaniu wszystkie 4 krzesła zwróciły się do mnie, nadal wybrałbym Pelageyę - jest niesamowitą profesjonalistką. Jeszcze przed projektem czułam, że powinna być moim mentorem, a moja intuicja mnie nie zawodzi.

Pamiętam inny przypadek - dwa lata temu zaproponowano mi pracę w zespole Aleksandrowa. Odmówiłem, ale nie potrafiłem wyjaśnić sobie ani innym, dlaczego. Wydawać by się mogło, że to tak prestiżowy światowej klasy zespół, który reprezentuje nasz kraj na arenie międzynarodowej. A po chwili wydarzyła się ta straszna tragedia. Zrozumiałem, że ja też mogę być w tym zespole. Moja intuicja uratowała mi życie.

Wydaje mi się, że wszystkie ważne decyzje należy podejmować w spokoju: tylko wtedy możemy usłyszeć swój wewnętrzny głos i podjąć właściwą decyzję.

D: Co pomaga Ci odpocząć?

E: Czasami trzeba posłuchać muzyki, czasami - po prostu siedzieć w ciszy i nic nie rozprasza. A po jakimś czasie odpowiedzi na wszystkie pytania przyjdą same.

D: A który z domowych rytuałów pielęgnacyjnych pomaga wyciszyć się i nabrać tonacji?

E: Uwielbiam robić własny kawowy peeling do ciała, ma bardzo prosty przepis. Mieszam kawę mieloną z miodem, dodaję kokos lub oliwę z oliwek. Po kąpieli i kąpieli koniecznie posmaruj całe ciało olejem kokosowym lub The Body Creme La Mer.

Kąpiele stóp są bardzo pomocne w odprężeniu. Do wody dodaję olejki eteryczne: pomarańczowy, lawendowy i zwykłą sól morską.

Po makijażu koncertowym nieodzownymi pomocnikami są maski na twarz. Pomagają ukoić i ożywić skórę. A jeśli rano potrzebujesz szybko się obudzić i złagodzić obrzęki, włóż dwie łyżki do lodówki na noc, a rano chodź nimi po całej twarzy, wykonując lekki masaż. Skóra natychmiast stanie się stonowana i nikt nie zgadnie, że wczoraj wieczorem zjadłeś swoje ulubione solone grzyby.

Jeśli chodzi o produkty do pielęgnacji skóry, dobrze sprawdzają się u mnie produkty marki Holly Land. Nakładam Phytomide Eye Refreshing Mask na oczy i usta, ponieważ są bardzo przesuszone. Rano używam ochronnego kremu na dzień Bio Repair Day Care tej samej marki, a wieczorem kremu na noc Bio Repair Night Care.

Uwielbiam też Lotion Leczniczy La Mer. Nakładam go na twarz opuszkami palców, a po użyciu skóra staje się aksamitna i bardzo miękka. Następnie nakładam krem do twarzy Crème de la Mer La Mer.

Mój uniwersalny kosmetyk to krem z serii L'Occitane Shea. Używam go do ramion i szyi. Mam go zawsze w torebce, a jeśli zapomnę kremu do twarzy, to z niego skorzystam - doskonale nawilża każdą skórę.

D: Opowiedz nam o swoich ulubionych produktach dekoracyjnych? Korzystasz z usług wizażystki, jak malujesz w dniu, w którym nie masz przedstawień i zdjęć?

E: Mam wizażystkę Inna Planetnaya - ona zawsze przygotowuje mnie do występów na scenie. Zawsze tam i bardzo dobrze mnie czuje. W normalne dni nie często używam makijażu, ale mam własne sztuczki, aby wyglądać świeżo i wypoczętą.

W moim arsenale urody zawsze jest stabilny krem-puder Double Wear Estee Lauder, tusz do rzęs Le Volume de Mascara Chanel. Używam szminki Be Legendary Screen Queen, matowa C022, Smashbox, jeśli pilnie potrzebuję być na imprezie. Jasna szminka zawsze oszczędza. W typowy dzień nakładam go na usta.

Na co dzień mam Dior Addict Lip Maximizer i Soft Matte Lip Cream, 02 Stockholm, Nyx. Ostatnio lubię pomadki tej marki, kupiłam prawie całą linię z serii Soft Matt Lip Cream.

Kiedy chcę uzyskać efekt nawilżenia i połysku na moich ustach, nakładam Dior Addict Milky Tinit, 376, płyn odżywczy Dior i szminkę Rouge Pur Couture, Le Rouge, Yves Saint Laurent.

Tusz do rzęs Chanel występuje naprzemiennie z tuszem Estee Lauder Double Wear. Jeśli potrzebuję zrobić makijaż oczu, na powieki nałożę paletę Pure Color Envy, Ivory Power, Estee Lauder i zrobię strzały za pomocą płynnego eyelinera Double Wear Estee Lauder.

W nagłych wypadkach zawsze uciekam się do Limitless Liquid Liner Pen, Smashbox: na przykład, kiedy przyjeżdżam na miejsce, wkrótce moje wyjście, a wizażystka nie miała czasu na przybycie. Mam bardzo bogate doświadczenie w makijażu, od dzieciństwa uwielbiałem rysować dla siebie strzały. Zawsze patrzyłem, jak moja mama i ciocia się umalają. Sam eksperymentowałem - często dostawałem go za chodzenie do szkoły z pomalowanymi rzęsami.

Pierwsze eksperymenty miały 5 lat. Ciotka dużo podróżowała po kraju i przywiozła wiele ciekawych kosmetyków. Kiedyś znalazłem jej zielone cienie, które wydały mi się najpiękniejsze na świecie. A ja, jako dziecko, nie bardzo rozumiałem, że to wszystko będzie na mnie widoczne. Nałożyłem je na siebie i wytarłem tak, że posmarowałem nimi całą twarz i chodziłem prawie cały dzień na zielono z perłowym odcieniem. To było okropnie piękne. Ale wiesz, nie zostałem skarcony! Wyjaśnili mi, że na razie nie warto tego robić, a wszystkie moje eksperymenty odbywały się tylko w domu. W V klasie mama dała mi żelowy tusz do rzęs, którym czesałam brwi i farbowałam rzęsy - uzyskano bardzo modny obecnie efekt „makijażu bez makijażu”. Jestem bardzo wdzięczna mamie i cioci za prawidłową edukację kosmetyczną.

D: Czy jesteś również ostrożny przy wyborze zapachów?

E: Wybór zapachu zależy od mojego nastroju. Dzisiaj miałem wiele podniecenia i podekscytowania z nadchodzącej sesji zdjęciowej i wywiadu i zastosowałem Armani Mania Giorgio Armani. Wśród faworytów honorowe miejsce zajmuje Accento Sospiro, ale jest bardzo bogaty, należy do grupy zapachów orientalnych i drzewnych, rzadko go noszę, ale w takich przypadkach doskonale uzupełnia mój nastrój i mój charakter.

Na co dzień wybieram Chance Chanel, a latem L'Imperatrice Dolce & Gabbana.

Moimi ulubionymi są także L'instant Magic Guerlain i Fluer de Portofino Tom Ford.

D: Często latasz na koncerty i w trasie. Jakie narzędzia pomogą Ci radzić sobie z lotami?

E: Zawsze zabieram ze sobą plastry na oczy i maseczki na twarz. Uwielbiam produkty koreańskich marek, po aplikacji skóra jest nasycona substancjami odżywczymi i witaminami, jest dobrze nawilżona. Nakładam je po locie, a kiedy budzę się rano widzę efekt - skóra jest odżywiona i gładka, nie mogę nawet nałożyć tonu.

D: A z czym wiążą się najjaśniejsze chwile w twoim życiu? Także z lotami?

E: Pamiętam, jak pierwszy raz poszłam do kosmetyczki w Niżniekamsku, był to prezent od mamy 8 marca. Miałam 15 lat, pierwszy raz trafiłam do salonu kosmetycznego, gdzie wykonali mi masaż twarzy. Bardzo żywo pamiętam swoje wrażenia po zabiegu. Podszedłem do lustra i wydało mi się, że moja twarz jest błyszcząca: zobaczyłem zdrowy połysk i blask słońca na moich policzkach, jakbym użył rozświetlacza.

Drugi jasny moment to zmiana wizerunku w 2014 roku, zafarbowałam włosy i stałam się prawie blondynką. To był moment zmiany, a wizerunek blondynki dodawał mi lekkości, bardzo pomagał w życiu.

D: A co z doświadczeniem w pielęgnacji włosów?

E: W moim arsenale zawsze mam szampon, odżywkę i odżywkę do włosów farbowanych z linii Brilliance Wella. Raz w tygodniu wykonuję maskę z tej samej linii. Zawsze obcinam i pielęgnuję włosy u jednego fryzjera, Jurija Kosolapowa. Wykonujemy zabiegi odżywiające i „szczęście dla włosów” - bardzo mi się podoba efekt pełnego wykonania tego zabiegu. Włosy są wzmocnione, a loki stają się bardziej elastyczne.

Ale włosy trzeba pielęgnować od wewnątrz, biorę witaminy Spirulina Solgar.

D: Czy masz kręcone włosy, czy są jakieś produkty do stylizacji, które ułatwiają ich układanie?

E: Uwielbiam rewitalizujący eliksir Luxe Oil Wella. Jest bardzo lekki, doskonale utrzymuje kształt włosa i nie obciąża włosów.

W życiu codziennym moja stylizacja to czyste włosy i naturalne loki. Balsam do stylizacji Eimi Wella Professional nakładam rękami, wyjmuję loki i włosy są gotowe!

D: Co dla ciebie oznacza bycie pięknym?

E: Każdy z nas jest ekskluzywny i nie ma innych takich. Widzimy, jak szybko rozwijająca się moda i jak wielu narzuca własne standardy piękna, ale najważniejsze jest to, aby kochać siebie swoimi zaletami i wadami. Musisz cieszyć się życiem i tym, co do niego wnosisz. Każdy z nas jest piękny. Najważniejsze, aby nie być leniwym, aby zachować to piękno. Nawet jeśli nie masz milionów w portfelu, najważniejsze jest znalezienie okazji i chęć poświęcenia czasu sobie. Otwórz lodówkę, znajdź tam śmietanę i zrób sobie maskę na twarz. Akceptacja siebie czyni człowieka naprawdę pięknym, pozwala poznać siebie, robić lepiej i szczerze cieszyć się życiem.

Tekst i wywiad: Daria Sizova

Zdjęcie: Eugene Sorbo

Makijaż i stylizacja Elmiry: Evgeniya Art i Elena Sharaeva, salon Get Glam

Serdecznie dziękujemy restauracji La Prima za pomoc w zorganizowaniu i przeprowadzeniu wywiadu.

Zalecana: