Wybór Redaktora: 18 Najlepszych Balsamów Do Ust

Wybór Redaktora: 18 Najlepszych Balsamów Do Ust
Wybór Redaktora: 18 Najlepszych Balsamów Do Ust

Wideo: Wybór Redaktora: 18 Najlepszych Balsamów Do Ust

Wideo: Wybór Redaktora: 18 Najlepszych Balsamów Do Ust
Wideo: PRZEGLĄD NATURALNYCH BALSAMÓW DO UST! 2024, Może
Anonim

Jakie składniki powinny znajdować się w preparatach balsamów i jakie środki uratują usta nawet w najcięższą zimę? Redaktorzy BeautyHack opowiadają o weteranach urody i nowych produktach, które chronią przed pęknięciami, łuszczeniem i spierzchnięciem.

Image
Image

Balsam do ust No Make-up Protect Lip Balm, odcień 02 Grape, Vprove

Testowane przez redaktor BeautyHack Darię Sizovę:

Zimą bez balsamu do ust nie wychodzę nawet z domu na mleko. Produkt koreańskiej marki Vprove spodobał mi się od razu: zapach winogron i nieklejąca konsystencja to już klucz do sukcesu. W konsystencji jest dość gęsty, ale wygodnie rozprowadza się go na ustach bezpośrednio z opakowania. Głównym składnikiem jest olej z pestek winogron. Przywraca również wysuszone, popękane usta. Używam balsamu codziennie. Usta pozostają nawilżone nawet do trzech godzin nawet w ujemnych temperaturach, a mięta pieprzowa przyjemnie je chłodzi, nieznacznie zwiększając objętość. Próbowałam nałożyć balsam na szminkę, okazało się, że to ciekawy efekt połysku. A usta potrzebują ochrony, nawet jeśli są pomalowane na szminkę!

Cena: 620 rub.

Nawilżający balsam do ust Shea, L'Occitane

Testowane przez redaktor BeautyHack Darię Sizovę:

Znam balsamy tej marki od dawna i bardzo je uwielbiam w zimnych porach roku. Skład zawiera masło Shea - naturalną barierę chroniącą przed zewnętrznymi czynnikami środowiska. Balsam działa kumulatywnie, a jeśli będziesz go regularnie używać, Twoje usta staną się bardziej miękkie. Narzędzie dobrze radzi sobie z suchością (nawet jeśli pijesz mało wody - i czasami grzeszę z tym).

Jeśli usta są całkowicie suche, efekt wow można zobaczyć nawet po kilku aplikacjach. Uwielbiam nakładać go na noc: regeneruje skórę ust, a rano łatwiej przygotować je do nałożenia pomadki. Bonus - balsam można również nakładać na naskórek. Tutaj również działa masło shea, jeden z najsłynniejszych składników L'Occitane.

Cena: 750 rub.

Balm Butterstick Lip Treatment, Touch of Berry, Kiehl's

Przetestowane przez redaktor BeautyHack Anastasia Speranskaya:

Tint balsam to produkt, z którym nigdy się nie rozstaję (przynajmniej jeden powinien zawsze znajdować się w mojej torebce). Ze względu na ciągłe stosowanie matowych pomadek usta błagają o litość, a przezroczysty i ledwo zauważalny balsam nie zawsze wystarcza. Więc kiedy chcę dodać kolor do swojego życia, biorę Kiehl's Berry Butterstick. Zawiera olejki kokosowy i cytrynowy - razem odżywiają usta i chronią je przed szkodliwym działaniem środowiska. Jednocześnie balsam pachnie cukierkiem czekoladowym (po prostu chce się go zjeść) i jest bardzo przyjemny na ustach: niezbyt lepki, umiarkowanie nawilżający i daje bardzo naturalny efekt pocałowanych ust.

Cena: 1400 rub.

Balsam do ust Lip Vibrance, Blistex

Testowane przez dyrektor kreatywną BeautyHack, Ksenię Wagner:

Po pierwsze, usta po użyciu są natychmiast jagodami, jak te dziewcząt z radzieckich kreskówek (ale nie wyglądają na pomalowane). Po drugie, jest długotrwały - połysk, odżywienie i przetłuszczanie się utrzymuje się co najmniej godzinę, nawet na ulicy (a nawet teraz). Po trzecie, w skuwkę wbudowane jest ładne lusterko.

Jak dotąd, ze wszystkiego testowanego w tym sezonie, balsam jako jedyny naprawdę od razu wyrównał złuszczanie (przynajmniej wizualnie). To prawda, że zapach i smak truskawek nie jest dla każdego.

Cena: 329 rub.

Balm Coloured Balm, Kiko Milano

Przetestowane przez menedżera BeautyHack SMM Elizavetę Plenkinę:

Balsam koloryzujący od Kiko to dar niebios dla tych, którzy chcą jednocześnie nawilżyć usta i nadać im delikatny odcień. W skład balsamu wchodzi masło shea, witaminy A, E i C, które nadają mu kremową konsystencję, która jest wygodna dla nakładać na usta. Kiko twierdzi, że przy codziennym stosowaniu produktu poziom nawilżenia ust wzrasta o 14%. Bardzo ładna figura!

Balsam dostępny jest w siedmiu delikatnych odcieniach, od półprzezroczystej brzoskwini po bogatą jagodę. Mam ostatnią jagodę. Jego pigmentacja (na balsam) jest cudowna, odcień ciemnych jagód wygląda naturalnie i błyszczy na ustach.

Balsam jest przyjemny w aplikacji, delikatna konsystencja natychmiast zmiękcza usta, a lekki karmelowo-owocowy aromat przenosi się w lato!

Cena: 490 rub.

Balsam do ust Balsam do ust Himalaya Herbals

Przetestowane przez menedżera BeautyHack SMM Elizavetę Plenkinę:

Balsam zawiera cztery oleje roślinne: kokosowy, rycynowy, z nasion marchwi i kiełków pszenicy. Zmiękczają i odżywiają usta, a także chronią je przed wysuszeniem i łuszczeniem. Produkt posiada przezroczystą konsystencję i wygodny aplikator, dzięki czemu można go nakładać w dowolnym miejscu i bez lusterka.

Zapraszam do zabrania balsamu ze sobą na wakacje w góry lub nad morze - w składzie znajduje się filtr UV. Pomimo składnika ziołowego balsam posiada wyśmienity aromat gumy balonowej. Jedna z najlepszych opcji budżetowych!

Cena 98 RUB

Tinted Lip Balm French Kiss Tinted Lip, Raspberry Red, Caudalie

Przetestowane przez asystentkę redakcji BeautyHack Natalię Andreeva:

Doceniam produkty, które jednocześnie zapewniają nawilżenie i jasny kolor. Balsam rozprowadza się cienką warstwą, ale doskonale odżywia usta! Na finiszu uzyskuje się efekt zabarwienia, chociaż w tubie zobaczysz bardzo bogaty czerwony odcień.

Balsam zawiera wosk pszczeli, ekstrakt z aloesu, olej rycynowy. Nie zawiera parabenów i olejów mineralnych. Jedynym minusem jest to, że balsam należy nakładać palcem lub pędzlem. W miejscach publicznych jest to całkowicie niewygodne i niehigieniczne.

Cena: 750 rub.

Balsam do ust Cudowny balsam z masłem shea, fioletowe drzewo

Przetestowane przez asystentkę redakcji BeautyHack Natalię Andreeva:

Ma niesamowicie smaczny zapach kakao - to pierwsza rzecz, o której myślisz, gdy dostajesz balsam. Produkt posiada przyjemną, nieklejącą konsystencję, płasko przylega do ust, błyskawicznie je nawilżając (w składzie kwasów tłuszczowych i prowitaminy A).

Radzę nakładać Purple Tree na noc - rano usta będą bardzo miękkie! Dużym plusem produktu jest to, że można go nakładać na skórki, skórę dłoni, łokci i pięt, modelując nim brwi, a nawet wydłużając rzęsy.

Cena: 340 rub.

Balsam do ust Maya Bee, Organic Kitchen

Przetestowane przez specjalną korespondentkę BeautyHack Anastasia Lyagushkina:

Zewnętrznie balsam przypomina prawdziwy miód (kuchnie ekologiczne słyną z wesołej konsystencji)! Nie ma różnic: koloru, konsystencji, a nawet aromatu. Użyłem produktu przy wietrznej pogodzie i byłem zadowolony. Oprócz prawdziwego białego miodu w składzie znajduje się organiczny olej makadamia. Dodatkowo odżywia i nawilża skórę ust, leczy drobne rany i pęknięcia.

Cena: 99 rub.

Balsam do ust Kiss Elixir Lip Balm, Rouge Bunny Rouge

Przetestowane przez specjalną korespondentkę BeautyHack Anastasia Lyagushkina:

Chcę używać balsamu do ust Rouge Bunny Rouge przy każdej okazji, aby każdy mógł zobaczyć absolutnie fantastyczne minimalne opakowanie! Zimą nie jest to takie trudne, bo balsam potrzebny jest co trzy godziny. Ten produkt ma gęstą konsystencję i ściśle przylega do ust. Za zmiękczenie i odbudowę ust odpowiadają olejki migdałowy, arganowy i shea. Produkt na bazie wosku pszczelego, dzięki czemu nie przykleja się do ust. Pikantny zapach kojarzył mi się ze świecą zapachową, która jest świetna - może służyć do aromaterapii.

Cena: 1840 rub.

Balsam do ust z miodem Manuka Paw Paw Papaya Lip Balm, Papaya Gold

Przetestowane przez specjalną korespondentkę BeautyHack Anastasia Lyagushkina:

Stosuję drugi balsam marki Papaya i jestem zadowolony z efektu obu! Oznacza miód - w składzie i wyglądzie. Zawiera miód manuka (antyseptyczny i przeciwgrzybiczy pozyskiwany z drzewa herbacianego), gęsty cukier, rozpuszcza się od ciepła ust po nałożeniu i rozpuszcza się na nich. Nawilża odżywia, łagodzi i leczy mikropęknięcia, Nakładam go na usta codziennie po umyciu twarzy, a dla ekspresowej regeneracji wykonuję maseczkę na noc.

Cena: 377 rub.

Odżywczy balsam do ust Hydra Beauty Nutrition, Chanel

Przetestowane przez asystentkę redakcyjną Karinę Ilyasovą:

Ciężki słoiczek o minimalistycznym designie wypełniony białym balsamem. Produkt jest gęsty, gęsty, ale w ciągu 5 minut od nałożenia jest całkowicie wchłaniany. Przetestowałam balsam na spierzchniętych ustach. Najpierw nałożyłem grubą warstwę na noc, rano nie było śladu wysuszenia. Wszystkie łuski wygładziły się, skóra stała się odżywiona i nawilżona.

Brak jakiegokolwiek narzędzia do aplikacji jest w pełni kompensowany rozmiarem słoika: jest bardzo szeroki, więc wygodnie jest nakładać balsam bezpośrednio na same usta.

Cena: 2840 rub.

Masło Rose-Shea Baume au Karite, L'occitane

Przetestowane przez asystentkę redakcyjną Karinę Ilyasovą:

Podstawą produktu jest klasyczne masło shea (bestseller marki), ale tylko o zapachu róży. Produkt można nakładać na spierzchnięte partie twarzy i dłoni, ale butelka 10 g pozwala używać go jako balsamu do ust i nosić przy sobie. Oczywiście wąska szyjka i brak szpatułki utrudniają użytkowanie, ale można się do tego przyzwyczaić.

Olejek układa się cienką warstwą. Zawiera witaminę E, która pomaga już uszkodzonym ustom. Najwygodniej i najskuteczniej stosować na noc, w grubej warstwie, a rano usta będą gotowe do makijażu.

Cena: 770 rub.

Balsam do głębokiej regeneracji Nutritic Levres, La Roche-Posay

Przetestowane przez asystentkę redakcyjną Karinę Ilyasovą:

Użyłem już La Roche-Posay Sunscreen Stick w sztyfcie. Nutritic Levres to kolejna jego wersja, ale bez filtra SPF. Balsam przeznaczony jest do suchych i wrażliwych ust - czyli do moich. Kompozycja zawiera biolipidy i ceramidy 5, które chronią i odbudowują skórę ust.

Szminka bardzo ładnie rozprowadza się na ustach - czuć, jak je otula, ale nie ma efektu „tłustości”. Jest matowy, ale nadaje ustom subtelny blask.

Cena: 657 RUB

Środki do nawilżania ust Nawilżacz do ust Santa Maria Novella

Przetestowane przez asystentkę redakcyjną Karinę Ilyasovą:

Mieszanka olejków sezamowych, z pestek winogron i roślinnych olejków morelowych, która przywraca suchość i łuszczenie się ust. Ale nadaje się również do zapobiegania pęknięciom w zimie. Jedynym minusem jest bardzo mała objętość. Szkoda, bo balsam jest naprawdę przyjemny: nie pozostawia lepkiego wykończenia, szybko się wchłania i naprawdę goi rany na ustach. Jest używany stosunkowo oszczędnie, ale rezerwuję go na sytuacje awaryjne.

Cena: 2720 rub.

Balsam do ust Baume Pour Les Levres, V76 by

Przetestowane przez redaktor BeautyHack Julię Kozoliy:

Balsam niemal natychmiast wylądował w plecaku mojego męża. To zrozumiałe: nie błyszczy, pozostawia mentolowe wykończenie i chłodzi usta. A sama marka V76 by Vaughn jest męska. Został stworzony przez jednego z najlepszych fryzjerów (już w trzecim pokoleniu) i stylistów celebrytów w Stanach Zjednoczonych, Vaughna Akorda. Jego portfolio obejmuje prace z Alem Pacino, Richardem Gere, Billem Clintonem oraz zdjęcia do GQ, Time, Rolling Stone.

Wszystkie produkty V76 (a są to szampony, odżywki, produkty pielęgnacyjne, pianki oczyszczające, balsamy i peelingi) nie zawierają olejów mineralnych, parabenów, siarczanów, płynnej wazeliny. Na przykład balsam do ust składa się z jojoby, orzecha kokosowego, nasion słonecznika i witaminy E.

Produkt nie uratuje już spierzchniętych ust (bardzo delikatnie pielęgnuje usta i nie pozostawia gęstej tłustej warstwy), ale nadaje się do codziennego stosowania zimą.

Cena: 720 rub.

Nawilżająco-regenerujący balsam do ust Hydra-Essentiel, Сlarins

Przetestowane przez redaktor BeautyHack Julię Kozoliy:

Polecam ten balsam w przypadkach, gdy usta wymagają doraźnej pomocy. W styczniu na kilka dni zapomniałam o pielęgnacji ust, myśląc, że wiatr i mróz nie zdążą je zepsuć, a cielista pomadka nawet je upiększy. Okazało się na odwrót. Od tamtej pory w ogóle nie polegam na szminkach (bez względu na to, jak tłuste są) zimą i używam ich tylko na imprezach.

Na ustach wyczuwa się Hydra-Essentiel, pokrywając je lekkim filmem. Teoretycznie powinien pozostać na nich cień (faktura ma delikatny, bardzo delikatny róż), ale nie jest on widoczny. W przeciwieństwie do poprzedniego produktu Clarins ma mniej delikatny skład: jest olej mineralny i parafina. Być może odstraszy to niektórych z tych, którzy chcą wypróbować lekarstwo i tych, którzy reagują na takie składniki alergiami. Ale od siebie powiem, że balsam naprawdę działa, chroniąc usta przed pękaniem i łuszczeniem.

Cena: 1600 rub.

Ochronny balsam do ust Sacred Nature, Comfort Zone

Przetestowane przez redaktor BeautyHack Natalię Kapitsę:

W marce Comfort Zone jestem zakochana od pierwszego dnia naszej znajomości, która trwa pół roku. W tym czasie ani jednego rozczarowania - zachwyt i nic więcej. Ta sama historia wydarzyła się w przypadku odżywczego balsamu ochronnego Sacred Nature. Gdy tylko otworzyłem nakrętkę i powąchałem naturalne olejki eteryczne, moje serce uległo tej lakonicznej sprawie. Głównym składnikiem aktywnym jest olej buriti, który odpowiada za nawilżenie, ochronę przed wiatrem i innymi niekorzystnymi czynnikami środowiskowymi. Wszystkie składniki w składzie są w 100% naturalne i wyprodukowane z ekologicznych upraw. Balsam łatwo się aplikuje - zaczyna się topić na ustach, szybko się wchłania i nie rozprowadza. A za zapach można sprzedać duszę - wydaje się, że tak powinna pachnieć prawdziwa materia organiczna.

Cena: 1800 rub.

Zalecana: